Sytuacja staje się kryzysowa wtedy, kiedy niepożądane zdarzenie trwa powyżej dwóch godzin i dotyka co najmniej dwudziestu tysięcy obywateli. Wtedy powinny zareagować władze lokalne oraz instytucje państwowe, wysyłając swoje służby do pomocy mieszkańcom.

Kraj bez prądu

Zagrożenie wyłączeń prądu wydaje się coraz bardziej realne, a rok 2020 wskazywany jest przez ekspertów jako początek tego rodzaju zjawisk. Infrastruktura energetyczna – zwłaszcza ta od dawna nie wymieniana i nie remontowana - będzie już na tyle wyeksploatowana, że zacznie się rozsypywać. Awarie mogą być też spowodowane coraz gwałtowniejszymi zjawiska pogodowymi  związanymi ze zmieniającym się klimatem. Nie można też wykluczać wrogich działań kryminalnych czy terrorystycznych.

Energetyka sprawą samorządów

Nagła i niespodziewana utrata zaopatrzenia energetycznego w energię jest tym niebezpieczeństwem które powodować może  rozmaite skutki. Uzależnienie od energii elektrycznej jest obecnie tak wielorakie, że wystarczą dwie godziny aby jej brak odczuć jako poważny dyskomfort. Przestają funkcjonować szpitale, wyłączane jest ogrzewanie budynków, sklepy nie mogą sprzedawać towarów, nie ma dostępu do pieniędzy i wielu usług. Dla niektórych, zwłaszcza chorych korzystających z urządzeń wspomagających, może to być nawet sytuacja zagrożenia życia.

Jeśli więc wyłączenia prądu traktować jako stan zagrożenia dla ludności, to zapewnienie dostaw energii winno stać się zadaniem własnym samorządu terytorialnego. Najprawdopodobniej powiatu, bo to jemu właśnie przypisano  wszystko, co związane jest z bezpieczeństwem mieszkańców i zarządzaniem kryzysowym. 

Kiedyś małe lokalne elektrownie okazały się nieefektywne i musiały ustąpić pola większym. Teraz jednak świat znowu się zmienił i znacznie bezpieczniejszy wydaje się powrót do modelu zdecentralizowanego. Takie rozumowanie w sposób naturalny przywodzi na myśl możliwość wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Zwłaszcza w sytuacji coraz bardziej dokuczliwego smogu wydaje się to uzasadnione . O ile jednak gminy wiejskie bez większych kłopotów będą w stanie sobie z tym poradzić, to miasta mogą mieć problem. Tak ze względu gęstość zaludnienia, jak i z powodów urbanizacyjnych. I tu pojawia się kwestia do tej pory polskim samorządom właściwie nieznana – żeby mniejszy mógł pomóc większemu.

 

Wsie pomogą miastu?

Do tej pory miasto powiatowe zabezpieczało mieszkańcom okolicznych gmin określone usługi publiczne, jak np. opiekę szpitalną, edukację ponadpodstawową, pomoc społeczną, policję, straż pożarną czy transport publiczny. Natomiast w sytuacji kryzysu energetycznego, okoliczne gminy będą musiały  być dostawcą dla miasta.

To pokazuje, że problem jest wyzwaniem. Głównie dlatego, że zadania gmin, powiatów i województw są rozdzielone i – żeby uniknąć ewentualnych konkurencji i nieporozumień - bardzo do tej pory tej kompetencyjnej separacji pilnowano. W przypadku budowy lokalnych energetycznych systemów autonomicznych problem staje się jeszcze większy. Powiat bowiem, który byłby za te systemy odpowiedzialny, nie może prowadzić działalności gospodarczej.

Czytaj też: Energetyka całkiem rozproszona>>

- Trzeba zastanowić się, jak zmienić prawo, żeby powiaty mogły realizować także zadania związane z bezpieczeństwem energetycznym – powiedział Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

Oczywiście, także przy dzisiejszym stanie prawnym, w sytuacji przedłużającego się braku prądu, powiat może pomagać swoim mieszkańcom.  Wszelkie podejmowane działania  bez większego trudu dadzą się wytłumaczyć zapisaną w ustawach listą kompetencji. Jednak zawsze byłoby łatwiej, gdyby bezpieczeństwo energetyczne było zapisane w katalogu zadań jako osobny punkt.

Nowelizacje konieczne

- Samorząd staje przed nowym zadaniem, które nie jest wprost wyrażone w ustawie o jednostkach samorządu terytorialnego. Dlatego konieczna jest jej nowelizacja i umieszczenie wprost zadań związanych z bezpieczeństwem energetycznym  wśród zadań jst . – powiedziała dr Irena Lipowicz z Katedry Prawa,  Administracji i Samorządu Terytorialnego UKSW w Warszawie, zwracając uwagę że zapewnienie obywatelom dostaw energii jest nowym wymiarem bezpieczeństwa, opisywanym w literaturze i dostrzeganym przez fachowców, ale wciąż niedostatecznie  uwzględnianym w regulacjach prawnych.

Działania samorządów terytorialnych sprowadzają się do zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty. Te zaś nieustannie ewoluują. Jest cała lista potrzeb, które dawniej ludzie zapewniali sobie sami, a dzisiaj nie są w stanie tego zrobić. Tak jest z dostępem do wody pitnej, coraz częściej z kanalizacją czy pozbyciem się śmieci. Podobnie jest też z energetyką, choć tutaj o samowystarczalności nigdy nie było mowy. Nigdy też nie kojarzono energii elektrycznej z władzami lokalnymi. Teraz jednak chyba nadszedł ten czas. 

Zobacz też w LEX:

Energia a podatek od towarów i usług

Krajowy plan mający na celu zwiększenie liczby budynków o niskim zużyciu energii - uwagi

Koszty i opłaty administracyjne w wartości początkowej farm wiatrowych oraz innych instalacji energii odnawialnej