Trwają prace legislacyjne w sprawie projektu nowelizacji prawa budowlanego, której zasadniczym celem ma być uproszczenie i przyspieszenie procesu inwestycyjnego. Wśród innych przepisów musi zwracać uwagę regulacja nowego art. 10b, zgodnie z którym do odwołania lub zażalenia składanego przez stronę postępowania niezbędne jest załączenie oświadczenia o świadomości odpowiedzialności karnej za umyślne wprowadzenie organu wyższego stopnia w błąd co do faktów lub okoliczności mających znaczenie dla sprawy.

W uzasadnieniu projektu przeczytamy, że proponowana zmiana ma na celu ograniczenie tzw. odwołań pieniaczych, których celem nie jest ochrona praw właścicielskich, lecz wyłącznie utrudnianie i wydłużanie procesu inwestycyjnego.

Czytaj w LEX: Prawo budowlane - aspekty prawnokarne >>>

Czytaj w LEX: Wstrzymanie wykonania decyzji o pozwoleniu na budowę >>>

Konsekwencje niezłożenia oświadczenia

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że przepis wprowadza dodatkowy element odwołania i zażalenia. Jakkolwiek nowelizacja tego nie przesądza, to należy przyjąć, że jego niedołączenie oznaczać będzie brak formalny środka zaskarżenia, a jego nieuzupełnienie skutkować będzie stwierdzeniem niedopuszczalności odwołania/zażalenia przez organ drugiej instancji.

Pewne wątpliwości musi budzić kto (strona czy pełnomocnik) ma rzeczone oświadczenie złożyć w sytuacji składania odwołania/zażalenia przez pełnomocnika. Wydaje się, że niezależnie od literalnej treści proponowanego art. 10b, intencją ustawodawcy jest poniesienie odpowiedzialności karnej przez osobę faktycznie wprowadzającą organ drugiej instancji w błąd, a więc również przez pełnomocnika. Wszyscy zatem, zarówno strony jak i pełnomocnicy będą musieli pamiętać o konieczności dołączania do odwołania/zażalenia powyższego oświadczenia.

Czytaj w LEX: Prawnokarna problematyka wykonywania robót budowlanych niezgodnie z prawem >>>

Czytaj w LEX: Wady decyzji administracyjnych w procesie inwestycyjno-budowlanym >>>

 

Czy odstraszanie jest dobrym sposobem na walkę z przewlekłością?

Jednocześnie, jeżeli w przyszłości organy ścigania uznają, że doszło do umyślnego wprowadzenia w błąd organu drugiej instancji osobie składającej odwołanie grozić będzie odpowiedzialność karna w postaci pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Z merytorycznego punktu widzenia zaproponowane rozwiązanie musi budzić uzasadnione wątpliwości. Jakkolwiek wskazany cel wprowadzenia takiego uregulowania jest słuszny (przyspieszenie procesu inwestycyjnego) to zastosowany środek nie jest tutaj adekwatny. Nie wydaje się aby dla faktycznych pieniaczy, o których mowa w uzasadnieniu projektu groźba odpowiedzialności karnej była istotnym czynnikiem odstraszającym przed przedłużaniem postępowań. Ponadto, najczęściej ciężko „pieniaczom” będzie postawić zarzut umyślnego wprowadzenia organu w błąd ze względu na brak posiadania przez nich informacji na temat planowanej inwestycji.

Pytania i odpowiedzi eksperta z LEX:

 

 

Zarzutu takiego mogą natomiast się obawiać osoby będące wnioskodawcami niezadowolone z rozstrzygnięcia organu pierwszej instancji, gdyż to one posiadają istotne informacje na temat realizowanej inwestycji.

Tymczasem prawo do złożenia odwołania wynika z obowiązującej w postępowaniu administracyjnym zasadzie dwuinstancyjności (mającej umocowanie w przepisach rangi konstytucyjnej – art. 78 Konstytucji RP). Jednocześnie zaskarżenie decyzji odwołaniem jest warunkiem skorzystania z prawa do sądu gwarantowanego na mocy art. 45 Konstytucji RP.

Można spodziewać się, że wprowadzona regulacja będzie odstraszająco oddziaływać na możliwość skorzystania z powyższych praw. Osoby wnoszące odwołanie będą bowiem musiały skrupulatnie rozważyć czy przedstawiona przez nich argumentacja kwestionująca słuszność decyzji pierwszoinstancyjnej nie zostanie w przyszłości oceniona – w razie jej nieuwzględnienia przez organ drugiej instancji lub sąd administracyjny – jako umyślne wprowadzenie organu w błąd skutkujące odpowiedzialnością karną. Spowoduje to zapewne, że w części spraw odstąpią one od składania odwołania obawiając się przyszłej odpowiedzialności karnej.

Projektowane przepisy w pewnym zakresie zapewne przyczynią się do przyspieszenia procesu inwestycyjnego, gdyż część osób obawiających się poniesienia odpowiedzialności karnej w przyszłości może zrezygnować ze składania odwołań. Jeśli się tak stanie, to nastąpi to jednak kosztem realizacji przez nich praw stanowiących fundament postępowania administracyjnego. Wydaje się, że ustawodawca powinien raczej skupić się na rzeczywistej przyczynie przewlekłości postępowań, to jest opieszałości organów w wydawaniu decyzji i powinien podejmować działania zmierzające do tego aby terminy rozpoznawania spraw wynikające z k.p.a. stały się realne, a nie wywołały tylko uśmiech politowania. Odstraszanie stron przed wnoszeniem odwołań jest drogą na skróty i ciężko uznać to za remedium mające usprawnić postępowania budowlane.

Autor: Michał Siembab, radca prawny, partner w kancelarii GKR Legal