Pozwana gmina Karpacz zawarła w wyniku przetargu umowę z przedsiębiorcą Adrianem I. Umowa dotyczyła remontu budynków wielorodzinnych. Powód wykonał roboty, które ten kontrakt przewidywał, ale też musiał podjąć się dodatkowych prac, niezbędnych dla wykonania przedsięwzięcia.

Gmina odmawia wypłaty

Powód przedłożył gminie kosztorysy ofertowe dotyczące robót dodatkowych. Odbiór końcowy robót dodatkowych nastąpił 14 grudnia 2012 r., powód wystawił odpowiedni rachunek, ale gmina odmówiła żądanej zapłaty.

Wartość robót dodatkowych, których nie można było przewidzieć na etapie składania oferty przetargowej oraz zleconych przez gminę po zawarciu umowy z 17 lutego 2012 r., wyceniono brutto na kwotę 249.021,66 zł.

 


Roszczenie powoda

Powód wystąpił z roszczeniem w wysokości 358 tys. zł na podstawie bezpodstawnego wzbogacenia po stronie gminy (art. 405 kc). Według kodeksu, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Czytaj: Król Arkadiusz, Realizacja roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia

Sąd I instancji powołał biegłego do zbadania wartości dodatkowych robót. Biegły oszacował je na 335 tys. zł i do tej sumy ograniczono powództwo. Sąd zasadził na rzecz powoda 249 tys. zł

Kosztów pośrednich i zysków sąd nie wliczył do kwoty powództwa. A kosztami pośrednimi były m.in.:

  • ubezpieczenie firmy i sprzętu,
  • organizacja nadzoru budowy, wynagrodzenie dozoru
  •  zakup dodatkowych materiałów, takich jak części zamienne itd.

SN zredukował koszty

Powiększając zasądzoną przez Sąd Okręgowy kwotę, obejmującą bezpodstawnie uzyskaną przez pozwaną gminę korzyść majątkową (w postaci robót dodatkowych), Sąd Apelacyjny wskazał zasadnicze elementy, które składają się na tę korzyść (m.in. koszty zużytych materiałów, narzuty, kosztów pośrednich, zysk, narzuty kosztów zakupu materiałów). W tym zakresie odwołał się do opinii biegłego.

W skardze kasacyjnej pozwanej gminy podniesiono zarzut naruszenia art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

 

Uchylenie do ponownego rozpoznania

Sąd Najwyższy w wyroku z 2 marca 2017 roku uznał za trafny zarzut bezpodstawnego wzbogacenia, skoro Sąd Apelacyjny do ogólnej kategorii „korzyści majątkowej” w rozumieniu art. 405 k.c. zaliczył także „utracone korzyści” Wprawdzie Sąd Apelacyjny wskazał na zysk powoda brutto, na jaki mógł on liczyć po sfinalizowaniu robót budowlanych, ale przydatność opinii biegłego w tym zakresie wymagałoby odpowiedniego zweryfikowania z punktu widzenia struktury wydatków, we wskazanym wcześniej znaczeniu, jakie poniósł powód, finalizując dodatkowe prace budowlane w interesie pozwanej gminy.

Czytaj: SN: urząd skarbowy ma prawo domagać się nadpłaty w sądzie cywilnym

Oznaczało to konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy w tym zakresie Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.

Zysk, narzuty i koszty nie wlicza się do majątku

Ponownie Sąd Apelacyjny 23 czerwca 2017 r. nachylił się nad sprawą i orzekł, że narzuty i koszty nie wchodzą w skład majątku. Ani też zysk, bo o tym przesądził Sąd Najwyższy.

Jeszcze raz powód złożył skargę kasacyjną, jedynie na podstawie art. 405 kc.

- Gmina jest odpowiedzialna za przysporzenie, a brak pisemnej umowy nie może być przeszkodą do wypłacenia oszczędności, o które wzbogaciła się pozwana - dowodziła przed SN pełnomocnik powoda radca prawny Dorota Stangreciak- Karpisz.

Spór o wartość bezpodstawnego wzbogacenia

Sąd Najwyższy w wyroku z 12 października br. uznał zarzut skargi kasacyjnej za słuszny. Sąd Apelacyjny nie w całości rozstrzygnął właściwie. SN powtórzył, że wartość bezpodstawnego wzbogacenia należy obliczyć według zaoszczędzonych kosztów pozwanej. Chodzi o sumę, która gmina nie wydała na wykonanie robót według zamówień publicznych. Tak by cena nie była za niska - podkreśliła sędzia Katarzyna Tyczka-Rote.

Granica górną roszczenia powoda byłaby według opinii powoda suma wynikająca z kosztów dodatkowych plus zysk w wysokości 15 procent.

Minimalna kwota należności to - zdaniem SN - zubożenie powoda bez obliczenia zysku.

- Błędem Sądu Apelacyjnego było orzeczenie, że pozwany nie wzbogacił się o koszty pośrednie - dodała sędzia Tyczka-Rote.

Teraz ponownie Sąd II instancji oszacuje kwotę wzbogacenia.

Sygnatura akt V CSK 578/17, wyrok z 12 października 2018 r.