W organizacji przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej samorządom ma pomóc Fundusz rozwoju przewozów autobusowych, utworzony na podstawie ustawy z 16 maja 2019 r.

Rządowe wsparcie dla odtwarzanych połączeń

Ustawa o Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej przewiduje wsparcie rządowe dla organizatorów publicznego transportu zbiorowego na uruchamianie nowych linii komunikacyjnych oraz odtworzenie połączeń, które zostały zlikwidowane, z wyłączeniem przewozów komunikacji miejskiej. W ramach Funduszu jednostki samorządu terytorialnego, za pośrednictwem wojewody, otrzymują dopłatę do kwoty deficytu pojedynczej linii komunikacyjnej w przewozach autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. Dotacja przyznawana jest na dany rok kalendarzowy. Zdaniem ministerstwa infrastruktury, fundusz odniósł sukces.

- Dotychczas nie było podobnego programu pomocowego zachęcającego jednostki samorządu terytorialnego do uruchamiania połączeń o charakterze użyteczności publicznej. Dofinansowanie przewozów o charakterze użyteczności publicznej ze środków Funduszu przyczynia się do uruchamiania nowych linii komunikacyjnych również na obszarach, na których komunikacja ta nie istniała lub nie funkcjonowała w wymiarze zaspokajającym podstawowe potrzeby obywateli – podkreśla Rafał Weber, wiceminister infrastruktury.

Zobacz szkolenie w LEX: Uzyskanie przez jst dopłat z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych >

Resort wylicza, że w 2020 roku dopłatę przekazano 435 organizatorom publicznego transportu zbiorowego. Przewozy autobusowe wykonywane były na 2 834 liniach , które zostały częściowo sfinansowane ze środków Funduszu. W ramach przeprowadzonych w 2021 r. naborów dopłatą objęto 3 995 linii komunikacyjnych, a wnioskowana przez organizatorów kwota dopłaty wynosi 432 mln 763 tys. zł.

 

Fundusz pomógł samorządom, ale trzeba go poprawić

Marcin Gromadzki, ekspert z zakresu publicznego transportu zbiorowego, współpracujący z samorządami przy organizowaniu takiego transportu wskazuje, że dane o liczbie linii robią wrażenie, bo większość samorządów uruchomiła jeden kurs i jedną linię, ale bledną, kiedy przyjrzy się ich długościom i optymalizacji.

- Na pewno fundusz pomógł operatywnym samorządom zoptymalizować wydatki lub zmniejszyć wydatki przy pozostawieniu status quo, przy niezbędnym tylko minimalnym wydłużeniu linii lub zwiększeniu oferty przewozowej przy tym samym poziomie wydatków, ale na pewno jego działanie należało by poprawić – mówi Marcin Gromadzki.

Wskazuje, że część gmin wciąż nie wie jak ten fundusz funkcjonuje, a dostęp do dotacji obwarowany jest różnymi warunkami. - Gmina może zorganizować dowóz tylko na swoim terenie, choć czasami musi wykroczyć kawałek dalej. Musi się więc dogadywać się z operatorem, aby on to robił w sposób hybrydowy, wydłużał linie komercyjnie. Nie wszyscy operatorzy są uczciwi, pojawiają się kłopoty w rozliczeniach – wskazuje Gromadzki.

Czytaj w LEX: Procedura uzyskania dopłat z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych w latach 2019-2021 >

Jego zdaniem mankamentem jest to, że program wyklucza z udziału w nim organizatorów transportu miejskiego. - Jest cała masa sieci podmiejskich, które z tego programu zostały wyłączone i gminy podmiejskie robią ekwilibrystykę, aby utworzyć połączenia. I zamiast integracji transportu publicznego zbiorowego następuje pogłębienie dezintegracji sieci, a to nie jest dobre. Dziś nie jest problemem sama usługa transportowa, ale jej promocja i dotarcie z tym do mieszkańców - mówi ekspert.

Sprawdź w LEX: Jak powinno być ujęte zabezpieczenie środków w budżecie w przypadku dopłaty gminy w ramach funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej? >

Barierą jest też zbyt krótki okres wsparcia do przewozów. Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych przypomina sytuację sprzed kilku lat, gdy z Bieszczad wycofała się firma Veolia, a gminy zostały bez innego przewoźnika. - Rozmawiałem z przewoźnikami z innych regionów województwa i nawet kraju, ale oni mówili, że na rok nie opłaca się tu przyjść. Jeśli byłaby gwarancja, że linie te są utrzymywane od 3 do 5 lat, to przewoźnik może kupić lub wyleasingować tabor, zatrudnić ludzi. Dlatego ważna jest możliwość zawierania gwarantowanych umów wieloletnich, zagwarantowanych przez rząd – postuluje burmistrz Ustrzyk Dolnych.

Gmina łatwiej będzie współpracować ze związkiem

Covidowe 3 złote wystarczające, ale nie pewne

Samorządowcy i eksperci wskazują też na kwotę tzw. wozokilometra. Zgodnie z regulaminem dopłata do wozokilometra w pierwszym roku wynosi 1 zł, w drugim i kolejnym roku to 80 groszy. W związku z pandemią dopłatę podwyższono do 3 zł. Gminy nie są pewne czy taka kwota się utrzyma i czy rząd nie ma pokusy, aby wrócić do poprzednich zasad. - Przy kosztach wozokilometra na minimum 4. 30 zł, a w niektórych nawet 7 zł pierwotna stawka jest skrajnie niekorzystna. Trzy złote daje możliwość organizacji przewozów takim gminom jak Ustrzyki Dolne, choć życzylibyśmy sobie więcej – mówi Bartosz Romowicz. Burmistrzowi Ustrzyk Dolnych w 2020 roku, dzięki dofinansowaniu z funduszu rozwoju przewozów autobusowych, udało się wypracować warunki utrzymania połączeń komunikacyjnych. Gmina otrzymała na ten cel ponad 1 mln zł, dokładając tylko 150 tys. zł

Czytaj w LEX: Zasady udzielania dopłat z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych w latach 2019-2021  >

Ministerstwo tłumaczy, że koszty wozokilometra dla poszczególnych linii komunikacyjnych są zróżnicowane i zależne od wielu czynników. Wskazuje, że wystąpił do wybranych organizatorów publicznego transportu zbiorowego z zapytaniem o wysokość stawek za jeden wozokilometr, na jakie zostały zawarte umowy o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego z operatorami na liniach uruchomionych przy wsparciu środków Funduszu. - Na tej podstawie przygotowane zostało zestawienie, z którego wynika, że stawki za wozokilometr kształtują się od 1,20 zł w województwie świętokrzyskim do 10,97 zł w województwie małopolskim. Średnia stawka w kraju wynosi 4,16 zł, mediana zaś 4,0 zł za wozokilometr. W tym kontekście, w mojej opinii, nie wydaje się zasadne zwiększenie kwoty dopłaty z Funduszu, gdyż obecnie obowiązująca kwota wsparcia jest na odpowiednio wysokim poziomie – uważa wiceminister Rafał Weber.

 

Preferencje dla związków międzygminnych

Burmistrz Ustrzyk Dolnych uważa, że przy rozdziale środków z Funduszu powinny być promowane związki międzygminne, lub powiatowo – gminne, bo takie podmioty pozwalają tworzyć racjonalną sieć połączeń. Dziś, zgodnie z ustawą o publicznym transporcie zbiorowym gmina może być organizatorem transportu zbiorowego tylko w swojej gminie. Chyba, że zawsze porozumienie, lub inna przekaże jej to zdanie.  

- Aby dojechać do niektórych naszych sołectw musimy przejechać przez inne gminy. Jeździmy do Zawadki i Stańkowej przez gminę Olszanica, ale tam się nie możemy zatrzymywać się na przystankach, bo nie jesteśmy organizatorem przewozów – mówi Bartosz Romowicz. 

 


Dlatego Ustrzyki Dolne wraz z innymi gminami i powiatami utworzą Bieszczadzki Związek Komunikacyjny, który ma wystąpić do funduszu po wsparcie.  

- Pozwoli nam pojechać nie tylko z Ustrzyk Dolnych do Zadwórza, ale Ustrzyk Dolnych do gminy Lutowiska przez Zadwórze. Bo dziś jedziemy do Zadwórza i tam zawracamy. Nie trzeba będzie robić sztucznych granic, bo pasażera czy turystę to nie interesuje, on chce dojechać do celu -  mówi Bartosz Romowicz. 

Burmistrz wskazuje na jeszcze jeden aspekt. Powiązanie transportu zbiorowego z dowozem uczniów do szkół. Tylko taki model może zapewnić egzystencje przewoźnikowi i utrzymać sieć transportu zbiorowego

 

Ministerstwo rozważa zmiany

Niewykluczone, że niektóre z wniosków samorządowców zostaną zrealizowane.  Resort infrastruktury informuje, że przy nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym oraz niektórych innych ustaw, przewiduje wydłużenie okresu, na który zawierane są umowy o dopłaty z funduszu.

- Natomiast umowy o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego zawierane przez organizatorów z operatorami na obsługę poszczególnych linii mogą obejmować okres nie dłuższy niż 10 lat – zastrzega wiceminister Rafał Weber.

Dodaje, że nowelizacja ustawy zawierająca między innymi wskazane powyższe rozwiązania jest przygotowywana i zostanie w najbliższym czasie skierowana do prac legislacyjnych. Wiceminister nie potrafi jednak wskazać precyzyjnej daty uchwalenia ustawy.

Czytaj w LEX: Zmiany w klasyfikacji budżetowej ważne dla uchwał budżetowych 2021/2022 r. >