Projekt ustawy o polityce prorodzinnej jednostek samorządu terytorialnego „Samorząd dla Rodziny” niepokoi szczególnie w związku z zaproponowaną definicją rodziny, która wyklucza wszelkie nieformalne związki. Dodatkowo, wątpliwości budzi, że projekt podkreśla pomoc dla organizacji pozarządowych wspierających małżeństwa i ich rodziny. A obecnie coraz częściej rodziny są zakładane przez osoby pozostające w związku nieformalnym.

Ustawa ma usprawnić działanie samorządów

Projekt "Samorząd dla rodziny" Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło na początku stycznia. W uzasadnieniu wskazano, że ma on ułatwić realizację zadań własnych samorządów w zakresie polityki prorodzinnej, a przez to „otoczyć lepszą ochroną i opieką polskie rodziny”.

Autorzy projektu podkreślają, że w trzech ustawach: o samorządzie gminnym, powiatowym oraz o samorządzie województwa jako jedno z głównych zadań JST wymieniona została polityka prorodzinna. Nie ma jednak ustawy jej poświęconej i określającej, czym ma być polityka prorodzinna realizowana przez samorządy i jaki ma być jej zakres. I że próby uchwalania samorządowych programów i działań w tym zakresie spotykają się z „oporem ze strony organów nadzorczych, które nie znajdują podstaw prawnych do wydatkowania środków publicznych na prorodzinne pomysły samorządowców”.

Nowe dla samorządów

Projekt przewiduje na wszystkich szczeblach samorządu fakultatywność powoływania tzw. rad ds. rodziny o charakterze konsultacyjnym i doradczym. Wprowadzony zostanie także obowiązek opiniowania przez właściwą komisję uchwał rady gminy, rady powiatu i sejmiku województwa pod kątem zgodności z polityką prorodzinną oraz skutków regulacji dla rodzin.

Projekt przewiduje też wprowadzenie definicji rodziny, jako „wspólnoty osób związanych pokrewieństwem, powinowactwem, przysposobieniem lub związkiem małżeńskim”. Wzbudziło to wątpliwości samorządowców i prawników.

 


Zwężanie polityki prorodzinnej

Związek Miast Polskich podkreśla, że wyklucza to wszelkie nieformalne związki. Zdaniem korporacji, projekt jest niespójny systemowo i znacznie zawęża zakres polityki prorodzinnej w porównaniu z wieloma innymi, obowiązującymi aktami prawnymi rangi ustawy - np. o pomocy społecznej, o świadczeniach rodzinnych, o Karcie Dużej Rodziny, o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Samorządowcy podkreślają też, że polityka prorodzinna jest zadaniem własnym JST

Radca prawny Aleksandra Ejsmont, specjalista prawa rodzinnego uważa, że przewidywane w projekcie rozwiązania są niepokojące, bo definicja rodziny, którą zaproponowano, dyskryminuje osoby pozostające w związkach nieformalnych. Tymczasem uwzględnić trzeba zmiany, które zachodzą w społeczeństwie. Konsekwencją tych zmian jest to, że obecnie często rodziny są zakładane przez osoby pozostające w związku nieformalnym. - Może to skutkować tym, że zgodnie z projektem, taka rodzina nie miałaby możliwości skorzystania z pomocy w takim zakresie jak rodzina zgodna z definicją projektową, czyli osoby pozostające w małżeństwie – tłumaczy. A obecnie samorządy nie różnicują rodzin, w których rodzice pozostają w związkach nieformalnych i mają one prawo do takiego samego zakresu pomocy.

Definicja prorodzinnej organizacji pozarządowej

Zgodnie z art. 176 ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej do zadań własnych gminy należy opracowywanie i realizacja 3-letnich gminnych programów wspierania rodziny. Projekt ustawy "Samorząd dla rodziny" wprowadza obowiązek opracowania samorządowych programów polityki prorodzinnej, których celem jest wyznaczenie strategii realizacji polityki prorodzinnej. W związku z tym pojawia się pytanie, czy samorządowy program polityki prorodzinnej ma dotyczyć tylko promowania małżeństwa, czy samorządy mogą poszerzyć wsparcie również o związki partnerskie.

Czytaj w LEX: Sprawozdania rzeczowo-finansowe z wykonywania zadań z zakresu wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej >

Jak nam mówi Adrian Staroniek, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Częstochowy,  w projekcie ustawy o polityce prorodzinnej "Samorząd dla Rodziny" wątpliwości może stwarzać definicja prorodzinnej organizacji pozarządowej. - Są to NGO, które mają w swoim statucie działalność na rzecz rodziny rozumianej jako małżeństwo, wydaje się więc, że związki partnerskie nie są nią objęte – mówi.

Czytaj też: Tajemnica pomocy społecznej nie dla byłego męża – jest ochrona, grożą sankcje>>

Zdaniem Związku Miast Polskich projektowana ustawa nie tylko może wykluczyć - ze względu na brak stosowanych zapisów w statutach - szereg organizacji pozarządowych, które od lat pomagają rodzinom w trudnych sytuacjach, ale przede wszystkim pozbawić praw obywateli RP żyjących w niesformalizowanych związkach. Korporacja uważa, że poselski projekt „ignoruje całkowicie istniejący, bardzo bogaty dorobek wielu samorządów lokalnych w zakresie polityki prorodzinnej, zaprzepaszczając pozytywne efekty wielu lat współpracy samorządów lokalnych z organizacjami obywatelskimi, parafiami itp.”. ZMP podkreślił to w stanowisku po posiedzeniu Zarządu z 15 stycznia.

Adrian Staroniek zauważa, że problemem może być też zakwalifikowanie do korzystania z programu osób w różnych sytuacjach - np. takich, które mają za sobą kilka małżeństw w porównaniu z parą, która żyje ze sobą 20 lat bez zawarcia związku małżeńskiego.

Czytaj w LEX: Regulacje prawne związków partnerskich w ustawodawstwie polskim oraz Unii Europejskiej >

Faworyzowanie niektórych ngo?

Mec. Ejsmont także zwraca uwagę, że projekt faworyzuje wspieranie organizacji pozarządowych, których oferta jest tak sprofilowana, że są nastawione na wspieranie małżeństw i ich rodzin. - Projekt jest niezgodny z Konstytucją, bo gwarantuje ona równe traktowanie, również przez organy administracji, a tu można dostrzec dyskryminację – podkreśla.

Jak dodaje, to samorządy są najbliżej swoich mieszkańców i najlepiej znają lokalną społeczność i zwyczaje. – Odsetek związków nieformalnych może być różny w zależności od części kraju czy rodzaju samorządu – mówi Aleksandra Ejsmont.

Obawa jest też związana z tym, że stowarzyszenia będą zmuszone zmieniać zapisy statutu, by móc korzystać ze wsparcia. - W dobie pandemii istnieje duże ryzyko, że wsparcie projektów na rzecz rodziny będzie silniejsze kosztem innych zadań. Czy jednak nie powinniśmy bronić jednak pozarządowości organizacji pozarządowych? – podkreśla Adrian Staroniek.

Konkurs dla samorządów

Minister Rodziny i Polityki Społecznej, Marlena Maląg 19 stycznia ogłosiła start konkursu „Samorząd Pro Familia”, który ma na celu docenienie prorodzinnych działań prowadzonych przez władze lokalne i inspirowanie do podejmowania oddolnych inicjatyw na rzecz rodziny

Skierowany jest do samorządów, które prowadzą politykę prorodzinną i chcą się podzielić swoim doświadczeniem. Zgłoszenia w konkursie można składać do 31 marca. W ankiecie samorządy odpowiadają m.in. na pytania dotyczące nakładów budżetowych na politykę rodzinną, korzystania z rządowych programów skierowanych do rodzin, czy przyznawanych we własnym zakresie uprawnień i stypendiów. Pierwszy etap polega na ocenie wypełnionej ankiety. Do drugiego etapu zostanie zakwalifikowanych po 10 samorządów z najwyższą liczbą punktów w każdej z pięciu kategorii (pod względem wielkości gminy). W drugim etapie będą dodatkowo analizowane osiągnięcia w realizacji długofalowej strategii działań w ramach polityki prorodzinnej.

Ogłoszenie wyników konkursu i wręczenie laureatom nagród oraz wyróżnień nastąpi w drugiej połowie maja 2021 r. Laureaci będą mogli posługiwać się tytułem SAMORZĄD PRO FAMILIA oraz będą mieli możliwość posługiwania się taką pieczęcią w materiałach promocyjnych do dnia 31 maja 2022 r.