Dodatkowo senatorowie przyjęli poprawkę, że prawo decydowania o wyborze statusu miasta na prawach powiatu będą miały byłe miasta wojewódzkie, liczące powyżej 70 tys. mieszkańców. Za projektem wraz z przyjętymi poprawkami zagłosowało 50 senatorów, 28 było przeciw, jeden się wstrzymał.

Projekt ustawy jest inicjatywą ustawodawcza Senatu. Jak mówił w piątkowej debacie sprawozdawca Stanisław Jurcewicz (PO), dotyczy on przede wszystkim Piły, Ciechanowa i Sieradza, które w 1999 r. same zrezygnowały ze statusu miast na prawach powiatu, choć miały prawo do takiego statusu jako dotychczasowe miasta wojewódzkie.

Dzięki ustawie - mówił Jurcewicz - samorządy Piły, Ciechanowa i Sieradza będą mogły ponownie podjąć decyzję, czy chcą być powiatami grodzkimi.

Jurcewicz przywoływał argumenty prezydenta Wałbrzycha, które to miasto już wcześniej "odzyskało" status grodzki, że ten status daje znacznie większe możliwości rozwoju i pozyskiwania środków finansowych niż funkcjonowanie w ramach powiatu ziemskiego.

Jak wynika z uzasadnienia do projektu, "obowiązujące przepisy ustawy o samorządzie powiatowym nie stwarzają możliwości odwrócenia skutku prawnego dokonanej już czynności prawnej w postaci złożenia wniosku przez radę miasta, które było siedzibą wojewody, o odstąpienie nadania statusu miasta na prawach powiatu". "W szczególności podstaw do takich działań nie stwarzają przepisy dotyczące dokonywania zmian w podziale terytorialnym państwa na powiaty" - głosi uzasadnienie.

Autorzy projektu przypominają, że dotąd jedynym miastem w Polsce, któremu udało się odzyskać status miasta na prawach powiatu, jest Wałbrzych. "Jest to jednak przypadek odmienny od wyżej wskazanych i wyjątkowy. Wałbrzych uzyskał bowiem status miasta na prawach powiatu zgodnie z reformą samorządową jako była stolica województwa (nie zrezygnował z tego statusu jak wskazane miasta). W 2002 r. status ten jednak utracił. W 2009 r. znowelizowano ustawę o samorządzie powiatowym, stwarzając możliwości prawne do odzyskania przez Wałbrzych statusu miasta na prawach powiatu" - przypomina uzasadnienie.

Zmiany w podziale terytorialnym skutkujące przywróceniem statusu miasta na prawach powiatu albo nadaniem statusu miasta na prawach powiatu nie spowodują natomiast, w myśl projektu, rozwiązania rady tego miasta.

Podczas prac w komisjach senackich projekt budził duże kontrowersje. Przeciw wypowiadali się m.in. przedstawiciele Związku Powiatów, za natomiast były władze miast, których dotyczy ustawa. Pojawiły się postulaty, by takie prawo - uzyskania statusu miasta na prawach powiatu - miały nie tylko miasta wojewódzkie, ale np. miasta powyżej 70 tys. mieszkańców. Z postulatem takim wystąpił prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który przyznał, że w 1998 r. jako ówczesny poseł AWS głosował za reformą administracyjną, ale teraz uważa, że popełnił błąd, bo przyjęta struktura się nie sprawdza.

Nawiązującą do jego słów poprawkę złożyli w piątek senatorowie Jan Rulewski i Piotr Zientarski (PO) proponując, by prawo do odzyskania statusu grodzkiego miały byłe miasta wojewódzkie, które jednak mają co najmniej 70 tys. mieszkańców (choć Inowrocław przed 1999 r. nie był stolicą województwa). Izba zdecydowała o poparciu tej poprawki.

Podczas piątkowej senackiej debaty wróciły spory wokół projektu i układały się w poprzek podziałów partyjnych. Przeciw projektowi wypowiedział się m.in. senator Kazimierz Kleina (PO), który uznał, że jest on przejawem "cofania idei samorządności" i przekonywał, że inicjatywa jest efektem konfliktów personalnych we władzach samorządowych.

Senator Andrzej Matusiewicz (PiS) sugerował natomiast, że inicjatywa jest skutkiem porażki PO w wyborach do powiatu pilskiego w ostatnich wyborach samorządowych.

"Tu w Senacie nie powinniśmy przyjmować projektów, które są realizacją ambicji poszczególnych polityków" - mówiła senator Dorota Czudowska (PiS).

"My nie przywracamy powiatu grodzkiego w Ciechanowie, tylko dajemy samorządowi prawo, by taki powiat grodzki mógł powstać" - replikował senator Mieczysław Augustyn (PO). "Traktujmy tę ustawę jako nie tę, która burzy podział terytorialny, ale jako ustawę, która zrównuje w prawach" - dodał.

Przedstawiciel rządu, wiceszef resortu administracji i cyfryzacji Marek Wójcik wypowiedział się za prawem rad trzech miast do decyzji w sprawie przywrócenia statusu grodzkiego, ale przeciw zwiększaniu liczby powiatów. Stąd uznał, że ostateczną decyzję powinien podejmować w tej sprawie rząd. (PAP)