Przeprowadzona dziś rozprawa była pierwszą na tzw. zasadach ogólnych, tzn. nie dotyczyła konkretnej nieruchomości, ale służyła pozyskaniu informacji na temat nieprawidłowości w działaniach organów i osób, które uczestniczyły w podejmowaniu decyzji reprywatyzacyjnych.
Prezydent Warszawy po raz kolejny nie stawiła się na wezwanie komisji. Obecna była natomiast przewodnicząca warszawskiej rady Ewa Malinowska-Grupińska.
Hanna Gronkiewicz-Waltz skomentowała sprawę na Twitterze: "Komisja weryfikacyjna raz wzywa mnie osobiście jako świadka, raz jako stronę prezydenta. Prawo mówi jasno: nie można łączyć roli świadka z rolą organu czy strony. Zgodnie z art. 12 ustawy jako prezydent udzielam pełnego wsparcia Komisji".
Zdaniem członków komisji z ramienia PiS, te tłumaczenia są skandaliczne i absurdalne. Podkreślają, że Gronkiewicz-Waltz przez pół roku nie stawiała się przed komisję, gdy była wzywana w charakterze strony, a teraz, wezwana w charakterze świadka, również się nie pojawiła.