Powodowie Andrzej Ł. i Beata A. domagali się zasądzenia od pozwanego Piotra K. kwoty po 120 tys. zł na rzecz każdego z nich tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Andrzej Ł. i Beata A. byli parą. Powodowie mają po 23 lata. Napastnik - Piotr K. był studentem V roku medycyny.

Czytaj teżSA: roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę wywołaną śmiercią osoby najbliższej podlega dziedziczeniu>>

Przed zdarzeniem powodowie wynajmowali z pozwanym wspólnie mieszkanie. Powódka studiowała psychologię kliniczną, powód przygotowywał się do matury, zamierzał studiować budownictwo. Byli osobami wesołymi, pogodnymi i towarzyskimi, cieszyli się dobrym zdrowiem.

Niepoczytalność uwalnia od winy

Sąd pierwszej instancji - Sąd Okręgowy w B. umorzył postępowanie karne przeciwko pozwanemu podejrzanemu o to, że kilkukrotnie ugodził nożem Beatę A. i Andrzeja Ł, m.in w okolice klatki piersiowej. Chciał ich pozbawić w ten sposób życia.

Zamierzonego celu nie osiągnął, gdyż pomoc osób trzecich i interwencję lekarską. Dokonując zarzucanego mu czynu pozwany miał zniesioną zdolność rozumienia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 1 k.k.

W konsekwencji pozwany został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym, ponieważ istniało realne i wysokie prawdopodobieństwo dokonania przez pozwanego z powodu choroby takich samych lub podobnych czynów.

Problemy zdrowotne powodów

Powódka operowana była w trybie doraźnym. Po operacji przez dobę przebywała na oddziale intensywnej terapii z powodu niewydolności oddechowej. Następnie, przebywała na oddziale chirurgicznym.

Od zdarzenia powódka boi się wychodzić z domu, stała się lękliwa. Krępują ją blizny na całym ciele, które zakrywa ubraniami. Odczuwa bóle głowy, od czasu zdarzenia ma problemy z prawą ręką, nie jest w stanie utrzymać kubka z herbatą. Przed zdarzeniem była osobą praworęczną, jednak ze względu na problemy z ręką musiała nauczyć się pisać ręką lewą. Wskutek zdarzenia miała na ciele ponad 60 ran. Po powrocie ze szpitala powódką opiekowali się rodzice, którzy ponieśli wszystkie koszty leczenia. Obecnie powódka korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych, leczy się również psychiatrycznie.

Powód Andrzej Ł. po zdarzeniu został również przewieziony do szpitala. Po zaopatrzeniu chirurgicznym ran w szpitalu przebywał trzy dni.

Powód ma ponad 60 blizn po uderzeniach nożem, w tym na twarzy, szyi, rękach i nogach. Blizny są krępujące; powód wstydzi się wychodzić z domu i pokazywać w otoczeniu innych osób. Z osoby radosnej i towarzyskiej stał się bojaźliwy i lękliwy, unika innych osób. Po zdarzeniu powód nie był w stanie zrealizować planów dotyczących nauki na studiach. Ze względu na blizny na twarzy ma problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Kontynuuje terapię psychologiczną i leczenie psychiatryczne

Oboje powodowie od zdarzenia śpią jedynie przy zapalonym świetle. Mimo że wskutek zdarzenia u obojga powodów doszło do wielomiejscowych ran powłok ciała, w tym w pobliżu narządów, których uszkodzenie mogło spowodować bezpośrednie niebezpieczeństwo zagrożenia życia, bądź powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, rany, poza oszpeceniem, nie wywołały u powodów innych trwałych uszczerbków na zdrowiu.

Przeprowadzili się i wynajmują mieszkanie na strzeżonym osiedlu. Utrzymują się z pomocy finansowej rodziców powódki i renty rodzinnej otrzymywanej przez powoda w kwocie około 500 zł miesięcznie.

Uszczerbek na zdrowiu psychicznym u powódki jest trwały i wynosi 10%. Powód bezpośrednio po zdarzeniu odczuwał dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu, które stopniowo zmniejszały się z upływem czasu, ale nadal są dokuczliwe.

Wypadek i jego następstwa miały istotny wpływ na funkcjonowanie powoda w życiu osobistym (zaburzenia snu, zmienny nastrój, niepokój, lęk, brak poczucia bezpieczeństwa) i społecznym. Rokowanie co do stanu psychicznego powoda jest niepewne.

Sytuacja pozwanego

Pozwany ma 27 lat i przebywa w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Nie pracuje, utrzymuje się z renty w kwocie około 600 zł miesięcznie. Nie jest właścicielem nieruchomości ani żadnych wartościowych ruchomości, nie posiada żadnego majątku, nie uczestniczył w żadnym postępowaniu spadkowym. Pozwany kontynuuje leczenie psychiatryczne, wykazuje chęć leczenia, utrzymuje kontakt telefoniczny z siostrą. Jest kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu.

Pozwany nie przeprosił powodów; nikt z rodziny pozwanego nie kontaktował się z powodami. Powodowie w żaden sposób nie przyczynili się do zdarzenia.

Odszkodowanie i zadośćuczynienie

Sąd Okręgowy powiązał odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego z art. 428 k.c. Przyjął, że w świetle tego przepisu żądanie zadośćuczynienia należało uznać za uzasadnione, ponieważ z okoliczności sprawy wynikało, iż wymagają tego zasady współżycia społecznego.

Sąd I instancji orzekł, że  żądane kwoty 120 000 zł jest adekwatne, mając na względzie cierpienia powodów związane z doznanymi obrażeniami, długość pobytu w szpitalu, rodzaj zastosowanego leczenia, trwały uszczerbek na zdrowiu, dolegliwości bólowe, wielkość i umiejscowienie blizn oraz młody wiek powodów.

Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że pozwany przebywa w zakładzie zamkniętym, co powoduje, iż jego możliwości zarobkowe są znikome. Okoliczność ta nie może jednak sprawiać, że zachowanie pozwanego będzie premiowane przez brak pociągnięcia do odpowiedzialności w postępowaniu cywilnym.

Sąd drugiej instancji - Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i obniżył zasądzone kwoty zadośćuczynienia do kwoty 80 tys. zł na rzecz każdego z powodów, oddalając powództwo w pozostałym zakresie i oddalił dalej idącą apelację.

Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjął je za własne. Wskazał, że art. 428 k.c. daje poszkodowanemu możliwość domagania się wyrównania szkody w całości lub w części przez sprawcę, jeżeli brak jest osób zobowiązanych do nadzoru nad osobą niepoczytalną w chwili czynu lub takie osoby istnieją, lecz nie można od nich uzyskać naprawienia szkody.

Za takim rozwiązaniem, jako odstępstwem od reguły, muszą w świetle okoliczności konkretnego przypadku przemawiać zasady współżycia społecznego. Jedną z takich okoliczności jest porównanie stanu majątkowego sprawcy i stanu majątkowego poszkodowanego. Zdaniem Sądu, w tym kontekście należało zgodzić się z pozwanym, że porównując jego stan majątkowy ze stanem majątkowym powodów nie można dostrzec znaczącej dysproporcji na korzyść pozwanego. Ale nie może być jedynym kryterium.

 Sąd Apelacyjny przyjął zarazem, że niepoczytalność pozwanego w chwili czynu i jego pobyt w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, który łączy się z bardzo ograniczonymi możliwościami zarobkowania i ogranicza dalszą edukację oraz rozwój zawodowy, nie mogą uzasadniać odmowy uwzględnienia żądania powodów opartego na zasadach słuszności.

Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzone kwoty zadośćuczynienia wymagają obniżenia, zważywszy szczególną podstawę odpowiedzialności pozwanego i sytuację majątkową stron. Wyrok Sądu Apelacyjnego pozwany zaskarżył w całości skargą kasacyjną, mimo, że wyrok ten był dla niego korzystny.

Stan majątkowy sprawcy szkody

Sąd Najwyższy odrzucił skargę jako niedopuszczalną. Dlatego, że Sąd Apelacyjny błędnie zastosował art. 428 k.c. Według tego przepisu, gdy sprawca z powodu stanu psychicznego lub cielesnego nie jest odpowiedzialny za szkodę, a brak jest osób zobowiązanych do nadzoru albo gdy nie można od nich uzyskać naprawienia szkody, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

SN stwierdził, że z porównania stanu majątkowego poszkodowanych i sprawcy wynikało, iż pozwany nie jest w stanie sprostać spłacie zadośćuczynienia w zasądzonej kwocie. W ocenie pozwanego, przy stosowaniu art. 428 k.c. największe znaczenie powinna mieć wyszczególniona w nim wprost dysproporcja stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy i dopiero przy spełnieniu tej przesłanki, z uwzględnieniem pozostałych okoliczności, powinno dojść do ustalenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.

Sądy przyjęły za bezsporne, że pozwany, wobec którego umorzono postępowanie karne jest osobą, która zgodnie z art. 425 § 1 k.c. nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za wyrządzoną szkodę ze względu na niepoczytalność.

Odpowiedzialność wynikająca z art. 428 k.c. opiera się na zasadzie słuszności, ocenianej przez odesłanie do klauzuli zasad współżycia społecznego (por. art. 143 k.z., stanowiący odpowiednik obecnego art. 428 k.c.).

U podstaw tego kryterium stoi przekonanie o słuszności obciążenia majątkowymi konsekwencjami zdarzenia szkodzącego, którego sprawcy nie można przypisać winy, tego z uczestników, dla którego są one łatwiejsze do poniesienia.

Sąd Najwyższy podzielił stanowisko Sądu Apelacyjnego, że odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 428 k.c. była usprawiedliwiona co do zasady. Za rozstrzygnięciem takim przemawiało porównanie stanu majątkowego sprawcy i poszkodowanych w chwili miarodajnej dla wyrokowania (art. 316 § 1 k.p.c.). Z materiału sprawy wynikało, że pozwany utrzymuje się z renty, nie ma możliwości zarobkowania i nie stwierdzono konkretnych okoliczności, które stwarzałyby realną perspektywę zmiany tego stanu rzeczy w przewidywalnym czasie.

Przypadek wyjątkowy

Stan faktyczny sprawy należało jednak potraktować jako przypadek wyjątkowy, w którym zasady słuszności wymagały przyjęcia osobistej odpowiedzialności sprawcy szkody, mimo braku dysproporcji majątkowej na niekorzyść powodów. Zachowanie sprawcy stanowiło drastyczne naruszenie obiektywnych norm właściwego postępowania i godziło w prawnie chronione dobro o najwyższej wartości, jakim jest ludzkie życie (art. 38 Konstytucji RP).

Zamach obejmował wielokrotne ugodzenie nożem, w tym w newralgiczne okolice ciała, a jego bezpośrednim skutkiem były liczne wielomiejscowe cięte i kłute rany, u powódki ponadto wstrząs krwotoczny.

Według Pawła Grzegorczyka, sędziego sprawozdawcy uzasadnione było przyznanie powodom częściowego zadośćuczynienia w kwotach po 40 000 zł., tj. odpowiadających połowie kwot zasądzonych przez Sąd Apelacyjny.

Zadośćuczynienie to zmierza jednak do wyważenia interesów stron. Stanowi - z jednej strony satysfakcję dla powodów i wyraz obciążenia odpowiedzialnością majątkową sprawcy szkody, z drugiej zaś respektując nadzwyczajny charakter tej odpowiedzialności i brak dysproporcji majątkowej między uczestnikami zdarzenia, która uzasadniałaby przerzucenie ciężaru uszczerbku poniesionego przez powodów na sprawcę w pełnym zakresie.

Sygnatura akt Sygn. akt IV CSK 631/18, wyrok z 27 sierpnia 2020 r.