W czasie wiecu wyborczego prezydenta RP Andrzeja Dudy 2 lipca, 2020 roku w Nowej Soli  padły niecenzuralne słowa. Wiktoria K.  wykrzykiwała wraz z innymi : „J…ć Dudę” Nagranie z wiecu pojawiło się w mediach. Jego „wycinek” znalazł się w mediach społecznościowych. W konsekwencji Wiktoria została zatrzymana przez policję.

WZORY dokumentów w LEX:

 

 

Zatrzymanie w pracy

Po Wiktorię nowosolscy policjanci „w cywilu” przyjechali do miejsca pracy, rodzinnej firmy. Zaskoczona dziewczyna została zatrzymana i przewieziona na komendę. Podstawą zatrzymania i doprowadzenia była obawa, że Wiktoria będzie zacierać ślady przestępstwa. Potem policjanci doprowadzili ją do prokuratury.

Czytaj też: Aktywistka skazana na tysiąc zł grzywny za nazwanie policjanta chamem>>
Czytaj w LEX: Krzywoń Adam, Prawnokarna ochrona głów państw i innych organów konstytucyjnych versus wolność wypowiedzi - polskie rozwiązania na tle standardów europejskich >>>

Sąd Apelacyjny w Poznaniu 18 października 2021 r. wydał orzeczenie w sprawie zadośćuczynienia od Skarbu Państwa dla Wiktorii K. za bezprawne zatrzymanie.

Natomiast co do znieważenia głowy państwa - Sąd Okręgowy w Zielonej Górze 23 marca 2021 r. uznał Wiktorię K.  winną znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy. Jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie karne. Sąd I instancji uznał, że doszło do znieważenia prezydenta z art. 135 par. 2 kk. – Nikt nie chciałby, żeby do niego zwracano się takimi słowami – mówiła sędzia uzasadniając decyzję. Na wiecu Andrzej Duda był urzędującym prezydentem. Sąd wyjaśnił, że jest nim do chwili wyrobu nowego prezydenta niezależnie od sytuacji.

 

Znieważenie to nie lekceważenie

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zmienił wyrok i uniewinnił Wiktorię K. Uznał, że oskarżona swoim zachowaniem nie wypełniła znamion przestępstwa określonego w art. 135 par. 2 kk. i uwzględnił wniosek obrońcy o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej.

– O tym, czy konkretne zachowanie ma charakter znieważający decydują normy społeczne. Znieważenie to nie lekceważenie danej osoby. Znieważenie to wyrażenie pogardy dla drugiej osoby. Dopuszczenie się znieważenia Prezydenta RP możliwe jest jedynie umyślnie, z zamiarem bezpośrednim. Znieważenie musi stanowić taki stopień pogardy, którego nie da się usprawiedliwić. Z taką sytuacją w przypadku oskarżonej nie mamy do czynienia – powiedział sędzia.

Czytaj w LEX: Patyra Sławomir, Piórkowska-Flieger Joanna, Przestępstwo zniewagi Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej >>>

SN oddala kasację prokuratora

Sąd Najwyższy 21 września br. w  Izbie Karnej oddalił skargę kasacyjną prokuratury, jako oczywiście niezasadną. Orzeczenie zapadło na posiedzeniu niejawnym, a sędzią sprawozdawcą był Rafał Malarski.

- Nie dotarło do mnie jeszcze uzasadnienie tego orzeczenia, a informację z Sądu Najwyższego otrzymała tylko moja klientka - mówi adwokat Robert Kornalewicz. - Orzeczenie to nie oznacza, że można wyzywać ludzi obraźliwymi słowami. Natomiast nie była to sprawa o znieważenie w trybie art. 212 kk, lecz w trybie art. 135 par. 2 kk i w specyficznych warunkach wiecu wyborczym - wyjaśnia adwokat.

Sprawdź w LEX: Znieważenie Prezydenta RP a wolność wypowiedzi. Glosa do wyroku TK z dnia 6 lipca 2011 r., P 12/09 >>>

Przepis ten stanowi, że kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Rozstrzygnięcie to kończy definitywnie postępowanie karne w tej sprawie - powiedział pełnomocnik Wiktorii K. adwokat Kornalewicz. Według niego wyrok ten "ma fundamentalne znaczenie dla ugruntowania ochrony wolności słowa i wolności poglądów politycznych".

Utrwala orzecznictwo, w którym w wypadku polityka nie każde zachowanie naruszające pewne standardy kultury, obyczaju, przyzwoitości może być utożsamiane ze znieważeniem. Dlatego aby mówić o zaistnieniu przestępstwa, znieważenie musi osiągnąć taki stopień pogardy, którego nie da się usprawiedliwić i stanowić nieracjonalizowany, złośliwy atak osobisty.

W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podkreśla się, że wolność wypowiedzi stanowi jedną z zasadniczych podstaw społeczeństwa demokratycznego, jeden z warunków jego rozwoju i spełnienia każdej osoby. Wolność ta w myśl art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności ma zastosowanie nie tylko do "informacji" czy też "poglądów", które są przychylnie przyjmowane, uznawane za nieobraźliwe albo obojętne, lecz także do tych wypowiedzi, które obrażają, szokują lub wprowadzają niepokój. Takie są bowiem wymogi pluralizmu, tolerancji i szerokich horyzontów myślowych - czytamy w uzasadnieniu do wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w sprawie Wiktorii K. (II AKa 171/21).

Sygnatura akt I KK 180/22, postanowienie Izby Karnej SN z 21 września 2022 r.