W tym przypadku państwo Łukasz i Anita C. wzięli kredyt hipoteczny w Raiffeisen banku w 2008 roku. Kredyt miał być przeznaczony na zakup nieruchomości. Umowa kredytowa zawierała m.in. klauzulę związaną z ryzykiem zmiany kursu walut, a także klauzulę jednostronnego ustalenia kursu walut i spread. W efekcie bank miał pełną swobodę w ustalaniu kursu walut - orzekł sąd okręgowy.

Sąd uwzględnia pozew w części

Powodowie zażądali 50 tys. 570  zł, 21 tys. franków szwajcarskich plus odsetki liczone od dnia doręczenia pozwu i unieważnienia umowy. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił powództwo w części, zasądzając 6 tys. franków szwajcarskich i 28 tys. 600 zł

Sąd Okręgowy stwierdził abuzywność klauzul umownych, więc świadczenie strony pozwanej powinno być zwrócone. Nie jest możliwe naprawienie wadliwych klauzul, więc całą umowę trzeba unieważnić. Zwrot całej części wpłaconego kredytu powodom przez bank byłoby - zdaniem sądu I instancji sprzeczne z zasadami dobrej wiary i słuszności.  

Czytaj też: W nowym roku nowe zasady wsparcia dla kredytobiorców, w tym frankowiczów>>
 

Apelacja pozwanego

Apelację od tego wyroku złożył bank. Pełnomocnik pozwanego przekonywał Sąd Apelacyjny, że orzeczenie TSUE w sprawie państwa Dziubaków, na który powołał się sąd I instancji nie przesądza o nieważności całej umowy kredytowej.

Ponadto dyrektywa nr 93/13, powołana przez Sąd Okręgowy stwierdza, że w razie klauzul abuzywnych, celem nie jest unieważnienie umowy tylko stwierdzenie nieskuteczności niedozwolonych klauzul w zakresie indeksacji i spreadu. Umowa może być utrzymana w mocy ( na podstawie art. 358 ze znaczkiem 1 kc).

Orzeczenie Trybunału unijnego w sprawie Dziubaków pozwala zastąpić wadliwe zapisy klauzulami średniego kursu walut NBP. Pełnomocnik banku twierdził, że klauzula indeksacyjna zastosowana przez pozwanego jest dopuszczalna. A klauzulę spreadową trzeba zmienić.

Orzeczenie w Sądzie Apelacyjnym zapadnie 30 grudnia 2019 r.

Sygnatura akt VI ACa 361/18