Taki wniosek płynie z rozstrzygnięcia w sprawie, w której małoletnia uczennica szkoły sportowej wniosła o stwierdzenie nieważności kontraktu sportowego zawartego z pozwanym klubem sportowym. Wyjaśniła, że umowę podpisali rodzice, którzy nie mieli na to zgody sądu rodzinnego. Pozwany nie zgadzał się z taką oceną umowy, podkreślając rutynowy charakter umowy oraz korzyści, jakie umowa przynosi powódce oraz jej rodzicom.

Sportowiec ma trenować, ciężar jego utrzymania bierze na siebie klub

Sąd oddalił powództwo. Ustalił, że zawierane przez klub kontrakty sportowe są formą finansowej pomocy dla rodziców zawodnika, a jednocześnie mają zapewnić zawodnikom prawidłowy rozwój sportowy. Klub wypłaca zawodnikowi stypendium, finansuje koszty utrzymania oraz nauki, jak też koszty sprzętu sportowego. Obowiązki powódki sprowadzały się natomiast do uczęszczania do wskazanej przez klub szkoły sportowej, reprezentowania klubu na zawodach oraz stałego podnoszenia swojego poziomu sportowego. Zobowiązanie obejmowało też działania promocyjne oraz noszenie odzieży sportowej sponsora klubu. Postanowienia umowy nie były dla powódki zaskoczeniem - nie tylko zostały przesłane jej rodzicom, ale także prezes klubu osobiście je z nimi omawiał. Pozwany klub wywiązuje się bez zarzutu z ciążących na nim obowiązków, natomiast postanowienia umowy złamała powódka - zmieniając bez zgody klubu szkołę oraz opuszczając treningi.

 


Przywołując przepisy o zarządzeniu majątkiem dziecka, sąd podkreślił, że rodzice małoletniego są umocowani do reprezentacji małoletniego, a zatem do wyrażania zgody na czynności prawne dokonywane przez niego samego , jak też dokonywania ich za małoletniego, zarówno w zakresie czynności zwykłego zarządu, jak i czynności go przekraczających. Nie mogą jednak bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu majątkiem dziecka ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko (art. 101 § 3 k.r.o.). Chodzić może tutaj przede wszystkim o zbywanie wartościowych składników majątku dziecka (w tym nieruchomości), odpłatne nabywanie nieruchomości, czy też dysponowanie znacznymi środkami pochodzącymi z majątku dziecka. Brak zgody sądu powoduje iż czynność jest nieważna, a późniejsze uzyskanie zgody sądu, nie przywróci jej ważności.

Czytaj też: Ubezpieczenie od RODO nie uchroni przed karą >
 

Same korzyści, żadnych obciążeń majątkowych

Po analizie poszczególnych zapisów umowy sąd doszedł do wniosku, że zawarcie umowy nie stanowiło czynności przekraczającej zakresu zwykłego zarządu majątkiem dziecka. Umowa przewidywała bowiem przysporzenia na rzecz majątku małoletniego, którym nie towarzyszyły żadne obciążenia o charakterze majątkowym. Nie istniało więc ryzyko narażenia interesu majątkowego osoby małoletniej na uszczerbek.

Jako typowe zapisy umowy ze sportowcem sąd ocenił obowiązki promowania sponsorów klubu oraz noszenia produkowanej przez nich odzieży. Korzystanie ze sprzętu dostarczanego przez klub ma zdaniem sądu tę niewątpliwą zaletę, że pozwala uniknąć wydatków związanych z koniecznością samodzielnego zapewnienia profesjonalnej odzieży sportowej. Ponadto wymóg ten nie był bezwzględny, bo klub mógł od niego zwolnić.

Na charakter umowy nie miała też wpływu klauzula dotycząca zwrotu rzeczy otrzymanych przez zawodniczkę od klubu do używania po rozwiązaniu umowy. Bez obawy o naruszenie zapisów umowy powódka mogła również uzyskiwać dodatkowe dochody, brać udział w treningach i meczach innego klubu, pod warunkiem jednak, że klub wyraził na to zgodę.

Z kolei obowiązki pozamajątkowe, jakie ciążyły na powódce nie generowały żadnych wydatków i były dość oczywiste dla sportowca. I choć mogły jawić się, jako uciążliwe (zakaz używania środków dopingujących, spożywania alkoholu, podnoszenie poziomu sportowego, uczęszczanie do wskazanej szkoły) to nie narażały powódki na uszczerbek majątkowy, a tym samym nie kwalifikowały umowy do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu.

Wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z 13.09.2019 r. II C 30/18.