Marek S. został oskarżony o to, że 30 sierpnia 2021 roku podczas rozmowy telefonicznej zagroził księdzu Tomaszowi M. , że ujawni kompromitujące szczegóły z jego życia prywatnego (imiona zostały zmienione).

Te fakty, skądinąd nieprawdziwe, prowadzić miały do zniesławienia kapłana w opinii publicznej. Pomówienia o zdarzeniach, które w rzeczywistości nie miały miejsca, miały na celu zmuszenie Tomasza M. do wywarcia wpływu na bratową księdza, aby zaniechała składania zawiadomień do organów ścigania na wskazane osoby, bliskie Markowi S.

Czytaj teżWSA: Szantaż pracodawcy nie może przyćmić zarzutów wobec radnego>>

Był to czyn karalny z art. 191 par. 1 k.k. – jak określił sąd w Puławach. Przepis ten stanowi, że  stosowanie przemocy wobec osoby lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat.

Sprawdź też: II AKa 263/19, Przepis art. 190 par. 1 k.k. a wymóg współczesności obawy do wypowiadanych gróźb. - Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu >>>

Kara grzywny dla sprawcy i zadośćuczynienie dla księdza

Sąd Rejonowy uznał oskarżonego za winnego dokonania zarzucanego mu czynu.  I wobec tego wymierzył mu karę grzywny w liczbie 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 30 zł, co wynosi 3 tys. zł. Ponadto, sąd orzekł wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego Tomasza M. kwotę 1000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd ustalił, że Tomasz M. pełnił funkcję wikariusza, a jego zmarły brat pozostawił żonę i dwie córki. Ksiądz często odwiedza bratową i pomaga jej w pracach ogrodniczych.

 

 

Oskarżony nie przyznał się do winy

Marek S. nie przyznał się do winy. Oskarżony przedstawiał subiektywną ocenę rozmowy telefonicznej, jaką odbył z pokrzywdzonym i ocenił, iż nie zastraszał pokrzywdzonego, a jego wypowiedzi nie zmierzały do zmuszenia księdza, aby ten wywarł pożądany przez oskarżonego wpływ na bratową. Tłumaczył, że w ten sposób chciał pomóc siostrze. Sąd jednak nie dał wiary tym wyjaśnieniom.

Spór między bratową a rodziną oskarżonego Marka S. dotyczył m.in. znęcania się nad psem.

Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że groźba rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej dotyczy informacji przynoszących wstyd, ujmę, naruszają dobra osobiste w rozumieniu  art. 23 kc. Wskazał, że zachowanie grożącego musi polegać na grożeniu „rozgłoszeniem”. - Nie ma zatem znaczenia, czy grożący działa publicznie, czy też niepublicznie. Istotne jest rozpowszechnienie danej informacji. Z perspektywy oceny znamion art. 191 k.k. nie jest również istotne dla orzeczenia o winie to, czy informacja, rozpowszechnieniem której grozi sprawca jest prawdziwa, czy też fałszywa – przypomniał sąd.

Czytaj w LEX: Kryminologiczna ocena agresji werbalnej >>>

Czytaj w LEX: Zarys problematyki odpowiedzialności cywilnej za naruszenie dóbr osobistych w postaci wpisów umieszczanych na forach internetowych >>>

Przedmiot szantażu

Oskarżony w rozmowie z pokrzywdzonym nie tylko odwoływał się do jego autorytetu duchownego, ale wielokrotnie przywoływał sprawę molestowania małoletniej córki bratowej. Według oskarżonego sprawa ta choć została zakończona, dalej przedstawia pokrzywdzonego w negatywnym świetle, zwłaszcza gdy oskarżony dysponuje zdjęciami i nagraniami, gdy pokrzywdzony odwiedza bratową.

Sprawdź też: Istota naruszenia czci człowieka jako dobra osobistego - LINIA ORZECZNICZA w LEX >>>

Nagłośnienie tych wiadomości, zdjęć i filmów byłoby dla księdza bardzo szkodliwe, wybuchłaby afera, temat byłby opisywany przez prasę. Aby tego uniknąć oskarżony nakłaniał pokrzywdzonego, aby porozmawiał, nakierował, wpłynął, ale nawet uciszył bratową, aby zaprzestała składania zawiadomień do organów ścigana na jego siostrę i jej męża. Sposób w jaki oskarżony kieruje rozmową z pokrzywdzonym, tj. wielokrotnie odwoływanie się do sprawy karnej molestowania małoletniej, dobór słów (rozgłośnienie w gazecie, nagłośnienie sprawy), jak i cel jego wypowiedzi świadczą o tym, iż posługuje się wielokrotnie groźbą bezprawną zniesławienia w opinii publicznej poprzez pomówienie o zdarzeniach, które nie miały miejsca – orzekł sąd.

Sąd wskazał, że w toku postępowania nie zostały ujawnione żadne okoliczności wyłączające winę lub bezprawność popełnionego czynu. Oskarżony jest dorosłym, w pełni poczytalnym człowiekiem, dysponował możliwością oceny swojego zachowania i w okresie dokonywania tego czynu znajdował się w takiej sytuacji motywacyjnej, że mógł zachować się zgodnie z normami prawa. Wiedział, że jego zachowania są bezprawne, znał ich możliwe konsekwencje prawne.

Sygnatura akt II K 72/22, wyrok Sądu Rejonowego w Puławach z 13 grudnia 2022 r.

Czytaj też: Odpowiedzialność Kościoła za szkody wyrządzone przez księży >>>

Czytaj też: Odpowiedzialność cywilna Kościoła katolickiego za molestowanie małoletnich przez księży (prawo USA i prawo polskie) >>>