W czwartek 2 września prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i lubelskiego. Rozporządzenie zostało opublikowane w czwartek wieczorem, ale musi też trafić do Sejmu, który może je odrzucić kwalifikowaną większością. Posiedzenie zwołano na poniedziałek. Ale stan wyjątkowy obowiązuje od momentu publikacji.

Więcej: Jest rozporządzenie - obowiązuje stan wyjątkowy przy granicy z Białorusią>>

Także w czwartek w Dzienniku Ustaw opublikowane zostały rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ograniczeń wolności i praw w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego oraz rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ograniczenia prawa posiadania broni palnej. To akty wykonawcze do rozporzadzenia prezydenta w sprawie ogłoszenia stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią.

Inspektor Ciarka podkreślił, że jednym z podstawowych przepisów, który został wprowadzony to m.in. zakaz przebywania w wyznaczonej strefie osób poza tymi, które tam mieszkają, pracują czy należą do służb ratunkowych oraz odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego w szczególności policji, straży granicznej i wojska. - Policjanci będą egzekwować te przepisy, aby nie były one przepisami "martwymi" - zaznaczył.

Czytaj: Rozporządzenia o ograniczeniach w czasie stanu wyjątkowego już obowiązują>>

Policja sprawdza, dziennikarza zawraca

Jak to jest realizowane w praktyce sprawdził reporter PAP, który w piątek przejechał pasem przygranicznym woj. lubelskiego. Jadąc od Białej Podlaskiej do Janowa Podlaskiego został zatrzymany przez patrol policji na wysokości miejscowości Klonowica Mała oddalonej od Janowa o około 5 kilometrów. Gdy policjant usłyszał, że dziennikarz nie jest mieszkańcem okolic, zawrócił go z drogi.

Następnie pojechał do Konstantynowa, skąd pojechał do miejscowości Gnojno, które jest w obszarze objętym stanem wyjątkowym. Na wyjeździe z Konstantynowa został zatrzymany przez patrol policji i po wylegitymowaniu zawrócony. Kolejny patrol stał na drodze wojewódzkiej 698, na wyjeździe z Konstantynowa w kierunku Janowa Podlaskiego i dalej Terespola. Funkcjonariusze przepuszczają tylko osoby mieszkające na tym terenie, jak i kurierów oraz osoby pracujące na obszarze przygranicznym.

Straż Graniczna rozpatruje wnioski o wjazd

Osoby zainteresowane wjazdem do strefy stanu wyjątkowego mogą o to występować do komendantów placówek Straży Granicznej. - Zaczęły do nas spływać pierwsze wnioski o wydanie specjalnego pozwolenia na wjazd do strefy przygranicznej objętej stanem wyjątkowym - poinformowała  rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Dodała, że są one aktualnie analizowane. Powiedziała też, że funkcjonariusze straży granicznej odebrali dużo telefonów od ludzi, którzy pytali m.in. o to "czy mogą pojechać do kościoła, czy na poprawiny", które odbywają się na terenie objętym stanem wyjątkowym. "Pytają też o rzeczy, które są określone w rozporządzeniu, ale się upewniają - przekazała.