Do czwartku 30 lipca, do godz. 16.00 Sąd Najwyższy rozpoznał 828 protestów wyborczych, na ponad 5800, w tym:

  •  zarzuty 53 protestów SN uznał za zasadne, lecz stwierdzone naruszenia nie miały wpływu na wynik wyborów,
  • w przypadku 125 protestów zarzuty zostały uznane za niezasadne,
  • pozostałych 650 protestów SN pozostawił bez dalszego biegu.

 

Dużo posiedzeń rozpoczęło się po godz. 16:00 - informuje Martyna Łuczak z Zespołu Prasowego Sądu Najwyższego. Trwa również posiedzenie, na którym rozpoznawanych jest łącznie około 4 tysiące protestów.

Niezapewnienie tajności wyborów

Osiem protestów wniesionych przez wyborców głosujących poza granicami kraju, połączono do wspólnego rozpoznania. Podstawowy zarzut dotyczył niezapewnienia tajności głosowania na skutek wykorzystania w pakietach wyborczych kopert na karty do głosowania, umożliwiających odczytanie treści znajdującej się wewnątrz koperty karty do głosowania, bez otwarcia koperty ( sygnatura I NWN 89/20).

W tym zakresie Sąd Najwyższy uznał zarzuty za zasadne, ale te naruszenia kodeksu wyborczego nie miały wpływu na wynik wyboru.

Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu protesty w zakresie zarzutu naruszenia art. 251 k.k., a w pozostałym zakresie SN uznał inne zarzuty.

Brak hologramu

Protest wniesiony przez wyborcę, który głosował w Polsce (w jednej z komisji Warszawie) na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania wystawionego przez Konsula RP w Reykjaviku w Islandii. Wyborcy odmówiono wydania karty do głosowania uzasadniając to brakiem hologramu na zaświadczeniu wystawionym przez Konsula RP w Reykjaviku. Wyborca został odesłany do ambasady, żeby wyjaśnić tą sytuację.

Wnoszący protest wskazuje, że w podobny sposób został potraktowany inny wyborca, któremu z tego samego powodu również odmówiono wydania karty do głosowania ( sygnatura I NWN 2255/20).

Izba  Kontroli uznała protest za zasadny, ale nie mający wpływu na ostateczny wynik wyborów.

Nieporozumienia z zaświadczeniami

Inny przykład zasadnego protestu wyborczego: Osobie, która wniosła protest wydano dwa zaświadczenia o prawie do głosowania na pierwszą turę wyborów zamiast na obie tury. Wyborca nie miał świadomości, że daty muszą być inne. W głosowaniu 12 lipca wyborcy odmówiono wydania karty na podstawie takiego zaświadczenia ( sygnatura akt I NWN 2424/20).

Za słuszny uznano także protest wyborcy, który głosował na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania. W głosowaniu w pierwszej turze, zgodnie z odpowiedzią, która wyborca otrzymał od członka obwodowej komisji wyborczej na pytanie, czy powinien sobie odciąć zaświadczenie na druga turę, bo oba zaświadczenia były wydrukowane na jednej kartce, zostawił zaświadczenie będąc przekonany, że będzie dopisany do listy również na II turę wyborów.

W głosowaniu w drugiej turze, w tej samej komisji wyborcze, wyborca stwierdził, że nie został dopisany do spisu wyborców i nie dopuszczono go do głosowania ( sygnatura I NWN 1727/20).

Czytaj w LEX: Archiwizacja dokumentów wyborczych >