Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uwzględnił skargę nadzwyczajną na postanowienie Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 12 lipca 2018 r., oddalające apelację od postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej z 2017 r. Orzeczenie to nakazało matce, obywatelce Polski i Irlandii, wydanie dwóch urodzonych w Polsce małoletnich synów do Irlandii.

 

Małżeństwo polsko-indyjskie

Sprawa dotyczyła polsko-indyjskiego małżeństwa zawartego w 2012 r. Irlandii. W latach 2014-2016 matka w trakcie pobytu w Irlandii doświadczała przemocy ze strony wnioskodawcy, skutkiem której było m.in. pęknięcie błony bębenkowej, a także siniaki na kończynach górnych i dolnych oraz w obszarze lewego oka i nosa. Sąd Rejonowy Okręgu Metropolitalnego w Dublinie zakazał wnioskodawcy zbliżania się do matki oraz dzieci pod karą grzywny lub więzienia.

Sąd nie oddaje dzieci matce

W odrębnym postępowaniu odmówił jednak wyrażenia zgody na stałą relokację dzieci do Polski, ograniczył kontakty ojca z dziećmi i zezwolił matce na tymczasowy wyjazd z dziećmi do Polski. Matka nie wróciła z dziećmi do Irlandii. W 2017 r. wnioskodawca złożył do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej wniosek o wydanie dziecka do Irlandii w trybie Konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę z 25 października 1980 r. Wniosek został uwzględniony. Apelacje od tego orzeczenia zostały oddalone.

Do ponownego rozpoznania

Sąd Najwyższy uwzględnił tylko jeden z zarzutów skargi nadzwyczajnej i uchylając postanowienie Sądu Okręgowego we Wrocławiu przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu postanowienia sędzia sprawozdawca Leszek Bosek podkreślił, że postępowanie o wydanie dziecka w trybie Konwencji haskiej ma ściśle określony zakres. Orzeczenie nakazujące powrót dziecka nie rozstrzyga o sposobie sprawowania pieczy nad dzieckiem, miejscu przyszłego pobytu dziecka i o kontaktach rodziców z dzieckiem. Służy ono wyłącznie przywróceniu stanu poprzedniego, a rozstrzygnięcie w przedmiocie pieczy winno nastąpić w państwie stałego pobytu dziecka, po jego powrocie do tego państwa.

Czytaj: SN: Rodzicom nie przysługuje skarga kasacyjna w sprawie porwania dziecka>>

Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że w okresie ostatnich siedem miesięcy przed ostatecznym wyjazdem do Polski miejscem stałego pobytu chłopców była Irlandia, o czym świadczą takie okoliczności faktyczne jak uzyskanie obywatelstwa irlandzkiego przez matkę, jej praca w Irlandii, zamążpójście w Irlandii, a także dobrowolne i bezsprzecznie zgodne z prawem i dobrowolne przewiezienie dzieci do Dublina po ich urodzeniu w Polsce.

Złamanie Konwencji haskiej

W ocenie Sądu Najwyższego przemieszczenie dzieci przez matkę należało ocenić jako bezprawne w świetle art. 3 lit. a Konwencji i w tym zakresie podzielił stanowisko sądu I i II instancji. W świetle ustaleń tych sądów oraz orzeczeń sądów irlandzkich, które oddaliły wniosek o relokację dzieci do Polski, przewiezienie dzieci do Polski z zamiarem pozostania w Polsce nie może być uznane za zgodne z prawem irlandzkim oraz Konwencją haską.

Sąd Najwyższy uwzględnił zarzut naruszenia art. 13 akapit 1 lit. b Konwencji haskiej. Zgodnie z tym przepisem władza sądowa lub administracyjna państwa wezwanego nie jest obowiązana zarządzić wydania dziecka, jeżeli osoba, instytucja lub organizacja sprzeciwiająca się wydaniu dziecka wykaże, że istnieje poważne ryzyko, iż powrót dziecka naraziłby je na szkodę fizyczną lub psychiczną albo w jakikolwiek inny sposób postawiłby je w sytuacji nie do zniesienia.

Sąd Najwyższy podkreślił, że poważne ryzyko przemocy względem dziecka, a wyjątkowo również względem rodzica, który dopuścił się bezprawnego zatrzymania lub uprowadzenia dziecka i zamierzałby z nim powrócić, jeżeli kreowałoby to sytuację nie do zniesienia dla dziecka, uzasadnia zastosowanie art. 13 akapit. 1 lit. b Konwencji haskiej.  W tej sprawie akty agresji wobec matki zostały ponad wszelką wątpliwość udokumentowane, a sprawca (ojciec dzieci) nigdy im w toku postępowania nie zaprzeczył. 

Dobro dzieci - decyduje

Sąd Najwyższy wyjaśnił, że podstawową zasadą prawa polskiego i międzynarodowego jest zasada dobra dziecka. Jej treść precyzowana jest przez przepisy prawa krajowego oraz międzynarodowego.

W szczególności art. 72 ust. 1 Konstytucji RP wyraża nakaz ochrony interesów małoletniego, przez co stanowi klauzulę zabezpieczającą prawidłowe wychowanie dziecka przez rodziców, w warunkach odpowiadających godności istoty ludzkiej, przy poszanowaniu podmiotowości dziecka i przy zapewnieniu niezbędnej pomocy i opieki ze strony władz publicznych. Zasadzie dobra dziecka podporządkowane są wszelkie regulacje w sferze stosunków pomiędzy rodzicami i dziećmi.

Wymaga on przeciwdziałania patologiom, jakie zagrażają fizycznemu, psychicznemu i moralnemu dobrostanowi dziecka, a w szczególności przemocy. Art. 72 ust. 3 Konstytucji RP wymaga ochrony dziecka przed przemocą domową oraz przestępstwami przeciwko rodzinie.

Na poparcie swojego stanowiska Sąd Najwyższy przywołał międzynarodowe standardy wykładni Konwencji haskiej w sytuacji przemocy domowej wobec dziecka i/lub zatrzymującego dziecko rodzica.

W sprawie Gomez v. Fuenmayor, 5 lutego 2016 Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych wprost przesądził, że jakkolwiek prawidłowo prowadzone postępowanie w trybie Konwencji haskiej powinno koncentrować się na ryzyku, na jakie narażone jest dziecko, a nie jego rodzic. Ale wystarczająco poważna przemoc wobec rodzica również musi być uznana jednocześnie za poważne ryzyko dla dziecka.

Uzupełniająco Sąd Najwyższy stwierdził, że obserwowanie zarówno samych aktów przemocy wobec matki, jak i jej skutków ma w świetle doświadczenia życiowego poważne reperkusje dla rozwoju i postawy dziecka. Może prowadzić do jego demoralizacji, a co najmniej utrwalania niemożliwej do zaakceptowania w polskim porządku konstytucyjnym, którego aksjologicznym jądrem jest gwarancja równej godności człowieka – „normy” wyższości jednego z małżonków. 

Ważne prawo pobytu

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy sąd drugiej instancji powinien dodatkowo uwzględnić fakt, że wnioskodawca nie posiada obywatelstwa irlandzkiego, a jedynie prawo pobytu.

Z akt sprawy wynika, że karta pobytu wnioskodawcy była ważna do 21 marca 2018 r., a potem została wydłużona do 20 marca 2020 r. Brak jest w aktach sprawy informacji, czy wnioskodawca nadal ma prawo pobytu w Irlandii, a co za tym idzie, czy zapewnia faktyczne i prawne warunki do objęcia dzieci stabilną opieką. Gdyby jego prawo pobytu wygasło, wymagałoby to oceny także pod kątem art. 13 lit. b Konwencji haskiej.

Sąd Najwyższy odnotował również, że zarzuty skargi nadzwyczajnej nie obejmowały braku uwzględnienia stanowiska dziecka w kwestii powrotu do Irlandii. Tymczasem z ustaleń faktycznych sądów obu instancji w niniejszej sprawie jasno wynika, że starszy chłopiec wyraził klarowne życzenie, iż chce pozostać w Polsce, a młodszy, niezdolny do formułowania opinii, w trakcie badania psychologicznego z udziałem ojca nie chciał nawiązać z nim żadnej interakcji.

Sygnatura akt I NSNc 36/21, wyrok z 14 kwietnia 2021 r.