Nie ma dnia bez informacji o karambolach, zwłaszcza gdy na drogach robi się ślisko, a w takich sytuacjach niełatwo jest dojść, kto w jakim zakresie odpowiada za szkodę, a w jakim jest poszkodowanym i uprawnionym do odszkodowania z polisy OC sprawcy lub sprawców. Jednak rozplątanie kwestii odpowiedzialności w zderzeniu 50 samochodów, spowodowanym w Niemczech przez polskiego kierowcę, który po wypadku trafił do szpitala psychiatrycznego, to wyjątkowo skomplikowana układanka prawna.

Sprawców może być wielu

W polskim prawie cywilnym nie przewidziano specjalnych przepisów regulujących sytuację karambolu, czyli zderzenia większej liczby pojazdów, a bywa, że samochodów zderza się nawet kilkadziesiąt. W praktyce znajdą więc tutaj zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

- Z najprostszą sytuacją będziemy mieli do czynienia wówczas, kiedy faktyczną odpowiedzialność możemy przypisać jednemu, konkretnemu sprawcy. Natomiast niejednokrotnie zdarzy się, że za kolizję lub wypadek odpowiada więcej niż jeden kierowca. Wówczas konieczne jest dokładne określenie zakresu odpowiedzialności każdego z nich – tłumaczy dr Kamil Szpyt, radca prawny prowadzący własną kancelarię.

Od strony praktycznej może to stanowić spore wyzwanie.

- Jako przykład można tutaj wskazać „łańcuszek” kilku pojazdów, które po kolei w siebie wjeżdżają, ponieważ poszczególni kierowcy nie zachowali należytej odległości przed pojazdami jadącymi przed nimi. W efekcie poszkodowany może być tutaj jednocześnie sprawcą szkody w innym pojeździe. Błędne ustalenie sprawcy szkody, a w rezultacie – jego ubezpieczyciela, może doprowadzić - w razie procesu sądowego - do skutecznego podniesieniem zarzutu braku legitymacji biernej – mówi dr Szpyt.

 

Nowość
Apteczka prawna - Lex bez łez
-40%
Nowość

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź  

Cena promocyjna: 23.39 zł

|

Cena regularna: 39 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 19.5 zł


Trzeba ustalić, komu zgłosić szkodę

Poszkodowany w karambolu ma możliwość wyboru, z jakiej polisy zgłosi poniesioną szkodę. Jeśli ucierpiał pojazd, to można zlikwidować szkodę z własnego AC, co wprawdzie wiąże się z utratą zniżek za bezszkodową jazdę, ale może być szybsze i prostsze. Alternatywą jest dochodzenie odszkodowania z ubezpieczenia komunikacyjnego OC wskazywanego sprawcy zdarzenia, tj. osoby, którą poszkodowany uważa za sprawcę swojej szkody.

Jak tłumaczy Michał Skraiński, kierownik Zespołu Szkód Komunikacyjnych i Majątkowych w Biurze Obsługi Szkód i Świadczeń PZU, przy OC - w zależności od konfiguracji uczestników wypadku (kraj zdarzenia, kraj stałego zamieszkania/siedziby poszkodowanego, kraj stałego zamieszkania/siedziby wskazywanego sprawcy, rola osoby poszkodowanej, jeśli np. była pasażerem uczestniczącego w wypadku pojazdu), są różne możliwości wyboru podmiotu, do którego można zgłosić szkodę, m.in.: bezpośrednio do ubezpieczyciela wskazywanego sprawcy zdarzenia, bezpośrednio do ubezpieczyciela pojazdu, w którym jechał poszkodowany pasażer, do tzw. korespondenta ubezpieczyciela sprawcy lub Biura Narodowego w kraju wypadku (podmiot właściwy do obsługi, gdy poszkodowany uczestniczył w wypadku w swoim kraju zamieszkania, a szkodę wyrządził kierujący pojazdem na zagranicznych numerach rejestracyjnych), do reprezentanta ds. roszczeń ubezpieczyciela wskazywanego sprawcy (podmiot właściwy do obsługi, gdy poszkodowany uległ wypadkowi poza krajem swojego zamieszkania, a wskazywany sprawca kierował pojazdem zarejestrowanym w UE).

Każdy ubezpieczyciel, do którego zostanie zgłoszona szkoda, jest zobowiązany podjąć jej obsługę bez zbędnej zwłoki i nie czekając na ostateczne rozstrzygnięcie dochodzenia organów ścigania w sprawie wypadku.

Zobacz również: Za brak polisy OC można pójść z torbami

- Często postępowanie policji jest długotrwałe, może być zaangażowany biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków w celu ustalenia, w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia, kto był jego sprawcą, kto się do wypadku przyczynił czy doszło do jednego zdarzenia czy szeregu odrębnych zdarzeń itp. - mówi Michał Skraiński.

W zależności od roli poszkodowanego w zdarzeniu (czy był czy pasażerem), trzeba ustalić, jaka zasada odpowiedzialności będzie miała zastosowanie w ramach prawa właściwego (np. zasada ryzyka czy winy) oraz czy dany ubezpieczyciel odpowiada za szkodę, czy może za jej część. A w karambolu kombinacji może być dużo, np. gdy jeden samochód wjechał w drugi, ranny jest pasażer i kierowca, ale ten kolejny kierowca akurat korzystał z telefonu i kierujący przyczynił się do zdarzenia, a przy okazji uderzył w samochód poprzedzający, który uderzył w kolejny itp.

Czasem ubezpieczyciel ma możliwość zwrócenia się o zwrot wypłaconego odszkodowania do innego ubezpieczyciela OC, którego klient ponosi ostatecznie odpowiedzialność za zdarzenie, np. w przypadku szkody odniesionej przez pasażera w większości porządków prawnych odszkodowanie jest płacone z polisy OC pojazdu, w którym ten pasażer podróżował w momencie zdarzenia.

Suma gwarancyjna może nie wystarczyć

W przypadku karambolu może okazać się, że suma gwarancyjna w ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych może nie wystarczyć do naprawienia szkody. W pozostałym zakresie szkoda będzie obciążała kierowcę lub jego pracodawcę/ubezpieczyciela pracodawcy, jeżeli był zatrudniony na podstawie umowy o pracę.

Jak podaje Mariusz Żurawski, radca prawny, manager ds. obsługi klientów strategicznych, EIB SA, w Niemczech i w Polsce obowiązują inne minimalne sumy gwarancyjne. W Niemczech wyższa jest suma przewidziana dla szkód na osobie (7,5 mln euro vs ok. 6,9 mln euro), a w Polsce wyższa suma dla szkód w mieniu (ok. 1,39 mln euro vs. 1,12 mln euro). Z uwagi na regulacje art. 36 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych zastosowanie znajdą wyższe z tych sum.

Karambol może mieć różne oblicza. Zwykle jest to taka sytuacja, gdy kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt pojazdów zderza się ze sobą, wjeżdżając jeden na drugi. Niedawna sytuacja w Niemczech wyglądała inaczej, kierowca pędził ciężarówką, naruszając przepisy ruchu drogowego i uderzając w kolejne samochody.

- Okoliczności powstania szkody sprawiają, że każde ze zderzeń będzie mogło być rozpatrywane jako osobna szkoda. Wobec czego do każdego z nich zastosowanie będzie mogła mieć w pełnej wysokości suma gwarancyjna, która ogranicza odpowiedzialność w odniesieniu do jednego zdarzenia jednak nie wprowadza limitu zdarzeń. Istotnie ogranicza to ryzyko wyczerpania sumy gwarancyjnej z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych -mówi Mariusz Żurawski.

Niepoczytalny sprawca, to kłopot dla poszkodowanego

W przypadku spowodowanego przez Polaka karambolu w Niemczech w grę wchodzi jeszcze jeden ciekawy aspekt, mianowicie ewentualna niepoczytalność sprawcy. Do tego konkretnego zdarzenia wprawdzie stosuje się prawo niemieckie, ale z punktu widzenia prawa polskiego sprawca, który po wypadku został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym mógł (choć nie musiał) znajdować się w  stanie wykluczającym możliwość przypisania mu winy, a co za tym idzie – odpowiedzialności za doprowadzenie do karambolu na autostradzie.

- Natomiast jeżeli nawet w takim stanie się znajduje, to w dalszej kolejności należy sprawdzić, czy był w nim również w momencie zdarzenia, czy też jest to skutek samego zdarzenia. Ponadto, nawet jeżeli znajdował się w takim stanie w chwili wypadku, to rodzi się pytanie, czy nie był on wcześniej osobą ubezwłasnowolnioną całkowicie, co mogłoby przemawiać za przypisaniem odpowiedzialności osobom odpowiedzialnym do nadzoru – mówi Kamil Szpyt.

Może być też tak, że sprawca nie był ubezwłasnowolniony, ale - mówiąc nieco potocznie - niepoczytalny.

Kamil Szpyt wskazuje, że w tej sytuacji to pozostaje nam nadal dyspozycja art. 428 k.c., zgodnie z którą „gdy sprawca z powodu (...) stanu psychicznego lub cielesnego nie jest odpowiedzialny za szkodę, a brak jest osób zobowiązanych do nadzoru albo gdy nie można od nich uzyskać naprawienia szkody, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego”. W efekcie odpowiedzialność taką sprawcy można by tutaj przypisać. Oczywiście – w jego miejsce ponosiłby ją ubezpieczyciel, u którego wykupione zostało ubezpieczenie OC.