Rozmowa z dr hab. Grzegorzem Krawcem z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich - Pełnomocnictwo Terenowe Katowice,  wykładowcą Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie

 

Aleksandra Partyk: Zacznijmy od cytatu z monografii Pana Profesora „Koncepcje płci człowieka a prawo administracyjne” BRPO, 2015: „W przypadku większości ludzi tożsamość płciowa jest zgodna z płcią metrykalną, jednak nie można zapominać o tych, których owa tożsamość nie odpowiada płci określonej przy urodzeniu.”. Czy polski ustawodawca pamięta o osobach transseksualnych?

Grzegorz Krawiec: W Polsce nie ma odrębnych regulacji dotyczących osób transseksualnych (transpłciowych). Brakuje rozwiązań prawnych, które regulowałyby kwestie „przechodzenia” danej osoby z jednej płci do drugiej. Obecnie nie używa się już raczej określenia „zmiana płci”. Stosuje się zaś określenia „uzgodnienie płci” oraz „korekta płci”. W Polsce Sejmie VII kadencji pojawił się projekt ustawy o uzgodnieniu płci (druk sejmowy nr 1469). W uzasadnieniu projektu wskazano, że celem ustawy ma być zmiana podejścia do rozumienia kryterium płci w polskim prawie poprzez uwzględnianie nie tylko cech biologicznych, ale także – w równym stopniu – roli społecznej danej osoby. Projektodawcy podali, że zamierzeniem projektowanej ustawy jest zmiana podejścia do rozumienia kryterium płci w polskim prawie. Projekt zakładał uwzględnianie nie tylko cech biologicznych (czyli biologiczno-morfologicznej budowy ciała), ale w równym stopniu psychiki i roli społecznej konkretnej osoby.

Czytaj: Amnesty International: osoby transpłciowe wciąż dyskryminowane w Europie>>

Czy za dostateczne uznaje Pan obecne regulacje dotyczące osób transseksualnych w prawie administracyjnym?

Regulacje te mają charakter ogólny. Osoby transseksualne skorzystać muszą z przepisów prawnych, które nie są im „dedykowane”, a mają charakter uniwersalny, np. w zakresie zmiany imienia, wymiany dowodu osobistego. Jako ciekawostkę podać można pomysł wprowadzenia legitymacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu tożsamości osób transseksualnych. Problem ten dotyczy jednak sytuacji, gdy dana osoba jest w trakcie przeprowadzania zabiegu zmiany płci (zmiana płci nie ogranicza się bowiem do jednego zabiegu) i jej wygląd – choćby częściowo – nie odpowiada już wyglądowi na zdjęciach w dokumentach tożsamości. W związku z tym mogą one wyglądać inaczej niż na zdjęciach w dokumentach urzędowych. W związku z tym Rzecznik Praw Obywatelskich zaproponował (sprawa nr RPO-615323-I/09/MK) projekt legitymacji dla osób transseksualnych z dwoma zdjęciami.

 


Jakie informacje były zawarte w takiej legitymacji?

Dokument ten obrazowo stwierdzałby, że dana osoba oświadcza, że czasowo używa także imienia i końcówki nazwiska innych niż w dowodzie osobistym i posiada odmienny wizerunek, niż ten, który łączony jest z płcią wskazaną w jej dowodzie osobistym. Oczywiście, dokument taki nie miałby charakteru dokumentu urzędowego.

Z jakim odzewem spotkał się ten pomysł RPO?

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w odpowiedzi na to wystąpienie wskazał, że ustawodawstwo polskie, uznając wagę problemów towarzyszących osobom nieutożsamiającym się z własną płcią, stworzyło możliwość chirurgicznej i sądowej zmiany płci. Możliwości te wypracowano w ramach wzajemnie aprobowanego kompromisu między rzeczywistością medyczno - biologiczną a rzeczywistością prawną. W celu ułatwienia funkcjonowania przez osobę dokonującą zmiany płci (w okresie jej trwania), wydawane jest stosowne zaświadczenie lekarskie, informujące o procesie zmiany płci i co się z tym wiąże - rozbieżnościach pomiędzy wizerunkiem a danymi osobowymi. Powyższe sprowadza się do uporządkowania spraw związanych z tożsamością osoby poprzez dokonanie zmiany tzw. płci metrykalnej z odnotowanej pierwotnie w księgach stanu cywilnego na nową. Zgodnie z linią orzeczniczą, kierownik urzędu stanu cywilnego wypełniając dyspozycję sądu, po dostarczeniu prawomocnego orzeczenia sądu, dokonuje w akcie urodzenia stosownego wpisu. Zmiana płci powinna być odzwierciedlona w akcie urodzenia osoby. Minister wskazał nawet, że posługiwanie się taką legitymacją sprowadzałoby się do niedozwolonego prawem tworzenia - w sposób dowolny i subiektywny - drugiej, równoległej tożsamości.

Czytaj: Osoby transpłciowe dyskryminowane na rynku pracy>>

Czy spotkał się Pan z przejawami dyskryminacji osób transseksualnych w obrocie prawnym? Z jakimi problemami spotykają się one najczęściej?

Często osoby takie są ofiarami przestępstw motywowanych uprzedzeniami. Ich ochrona w polskim prawie karnym nie jest wystarczająca, na co zwracał uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, podkreślając, że stanowcza reakcja państwa na przejawy tego rodzaju przemocy pozwoli na realizację międzynarodowych standardów ochrony praw i wolności ofiar z nienawiści. Osoby transseksualne borykają się także z problemami w obszarze zatrudnienia, nie mogąc uzyskać świadectw pracy uzyskanych przed zmianą płci, które zostałyby wystawione z uwzględnieniem nowych danych osobowych (Równe traktowanie w zatrudnieniu bez względu na tożsamość płciową, raport RPO, Warszawa 2016).

 

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 4.11.2015 r. w sprawie I ACa 574/15 (LEX nr 1927513) uznał, że poczucie przynależności do danej płci to dobro osobiste i podlega ono również ochronie w drodze powództwa o ustalenie. Czy osoba transseksualna może bez problemu uzyskać orzeczenie sądu, z którego wynikać będzie, że jej płeć metrykalną oznaczono błędnie?

W tym zakresie pojawia się wiele problemów, także w praktyce Rzecznika Praw Obywatelskich. Problemem pozostaje przewlekłość postępowania, ale także krąg osób, które powinny występować po stronie pozwanej. Rzecznik Praw Obywatelskich w Informacji o swojej działalności w roku 2017 (Informacja o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich w roku 2017, Biuletyn Rzecznika Praw Obywatelskich 2018, nr 1, s. 70) wskazał na sprawę zainicjowaną pozwem o ustalenie na podstawie art. 189 kodeksu postępowania cywilnego, skierowanego przez osobę transseksualną. Sąd okręgowy zobowiązał ją do skierowania powództwa nie tylko przeciwko swoim rodzicom, ale także swoim dzieciom. W ocenie Rzecznika udział dzieci osoby transpłciowej w procesie o ustalenie płci rodzica w charakterze pozwanych prowadzi do naruszenia godności i prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego nie tylko osoby wytaczającej powództwo, ale także jej dzieci. W ich interesie jest doprowadzenie do sytuacji, w której płeć rodzica znajdująca odzwierciedlenie w jego dokumentach tożsamości, będzie odpowiadała płci przez niego odczuwanej, zgodnie z którą na co dzień funkcjonuje. W sprawach o ustalenie płci sądy powinny oczywiście uwzględniać najlepszy interes dziecka, jednak możliwe jest jego uwzględnienie bez konieczności występowania w charakterze strony przeciwnej do rodzica.

Czy sądy w tej sprawie podzieliły pogląd RPO?

Sąd okręgowy nie przychylił się do argumentacji Rzecznika i oddalił powództwo. W wyniku apelacji wniesionej przez Rzecznika, sąd apelacyjny zmienił wyrok sądu okręgowego i uwzględnił powództwo. Sąd apelacyjny nie tylko uznał, że w procesie uzgodnienia płci kobieta nie miała obowiązku kierowania pozwu przeciwko swoim dzieciom, ale także zmienił wyrok sądu okręgowego i uzgodnił płeć powódki wyłącznie na podstawie dołączonej do pozwu dokumentacji medycznej.

Z jakimi problemami borykają się osoby małoletnie, które uważają, że nietrafnie określono ich płeć?

Bardzo widoczne jest w tym obszarze podejście społeczeństwa do problemu osób transseksualnych. Wiedza społeczna na ten temat jest bardzo mała, a istotnym problemem, dotykającym w sposób szczególny osoby małoletnie, pozostają funkcjonujące w społeczeństwie stereotypy dotyczące tej grupy społecznej. Są one często przyczyną przemocy wobec tych osób. Motywem tej przemocy są często uprzedzenia sprawcy.

Czytaj: Dziś dzień edukacji i praw osób transpłciowych>>