Konno można poruszać się niewiele wolniej niż samochodem. Niektóre wierzchowce są w stanie osiągną prędkość do 70 km/h, a przeciętne – do 50 km/h, a nigdy nie można wykluczyć ze stuprocentową pewnością, że zwierzę zachowa się nieprzewidywalnie. Stąd też przepisy wprowadzają pewne ograniczenia co do jazdy konnej.
Jak stanowi art. 35 ust. 1 1 Prawa o ruchu drogowym, jazda wierzchem i pędzenie zwierząt powinny się odbywać po drodze przeznaczonej do pędzenia zwierząt. Tu pojawia się pierwszy problem: skąd takie drogi w Polsce wziąć? Konno można też przemieszczać trasami do tego przeznaczonymi, ale nie zawsze jest to możliwe, bo trasy te często nie są poprowadzone tam, gdzie jeździec chce dojechać. Co wtedy? Alternatywą są drogi publiczne, polne czy leśne, ale tam z kolei istnieje szereg ograniczeń.
Wierzchem nie wolno jeździć po autostradach, drogach ekspresowych i międzynarodowych, ale już innymi rodzajami dróg publicznych można poruszać się konno, choć nie na prawach samochodu. Jazda wierzchem może odbywać się po poboczu, a jeżeli brak jest pobocza - po jezdni. Po drodze o nawierzchni twardej nie może jeździć wierzchem osoba, która nie ma ukończonych 17 lat. Ponadto wierzchem nie wolno poruszać się osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu.
Koniowi może się zdarzyć pozostawienie na drodze odchodów, ale jeźdźcowi nie ma prawa zdarzyć się ich nieposprzątanie, gdyż za niesprzątanie po swoim zwierzęciu grozi mandat. Niezależnie od mandatu wymóg sprzątania po koniu warto traktować poważnie, ponieważ końskie odchody są niebezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego, mogąc wywołać poślizg.
Poznaj linię orzeczniczą w LEX: Partyk Aleksandra, Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta>
Cena promocyjna: 199 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 139.29 zł
Do lasu tylko tam, gdzie pozwoli nadleśniczy
Zwykle jednak jeźdźcy preferują inne drogi niż ruchliwe asfaltowe. Ciekawszą opcją są lasy, ale tutaj tez napotykają ograniczenia.
W Polsce, inaczej niż w wielu krajach europejskich, do lasu można wjechać na koniu tylko wtedy, gdy jest to wyraźnie wskazane. Regułą jest bowiem, że konno po lasach się nie jeździ. Lasy Państwowe podkreślają, że konie potrafią poważnie zniszczyć nawierzchnię leśnej drogi. Według tej instytucji kopyta dziurawią nawierzchnię tak bardzo, że może to nawet uniemożliwić to później poruszanie się rowerem i utrudnia spacer pieszym, a nawet konie mogą uszkodzić drogę bardziej niż leśne maszyny podczas prac przy pozyskaniu i zrywce drewna, choć osobom często odwiedzającym polskie lasy i obserwującym drogi zrywkowe trudno to sobie wyobrazić.
Zgodnie z art. 29 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem oraz jazda konna w lesie dozwolone są wyłącznie drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego. Z tego wynika, że przy nie można domniemywać, że na daną drogę można wjechać konno. Brak zakazu to za mało, że legalnie jeździć po drodze, dopiero po jasno udostępnionej dla ruchu konnego drodze dozwolone jest jeżdżenie wierzchem – podobne zasady obowiązują w przypadku poruszania się po lesie samochodami czy motocyklami.
Przeważnie jeźdźcy nie mogą oczekiwać, że nadleśniczy sam wpadnie na pomysł, żeby udostępnić im drogi. Jeśli chcą, żeby w danym lesie były trasy konne, to najlepiej, żeby sami wystąpili z tym do nadleśniczego, który zgodzi się na to, albo i nie.
Zobacz również: Za puszczenie luzem psa w lesie można dostać mandat
Każde nadleśnictwo, które wyznacza szlaki konne, tworzy także regulamin poruszania się po nich, a w każdym z nadleśnictw regulamin ten może inaczej kształtować prawa i obowiązki jeźdźca, więc dla własnego dobra lepiej zapozna się z tym dokumentem. Jak rozpoznać szlak konny?
- Szlaki konne mają ponadto swoje charakterystyczne oznakowania w kolorze pomarańczowym. I tak pomarańczowe koło na białym tle wskazuje, że znajdujemy się na trasie dostępnej dla poruszania się konno. Pomarańczowe koło z czarną obwódką wskazuje na początek/koniec szlaku. Zmiana kierunku szlaku oznaczona jest natomiast pomarańczową strzałką – podaje Makary Wajdziak, prawnik w DSK Kancelaria.
Zdarzają się jednak inne oznaczenia, np. zielona podkowa na białym tle.
Zobacz wzór w LEX: Uchwalenie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy>
Sporna kwestia sankcji za naruszenie przepisów
Ograniczenie mają to do siebie, że jeżeli nie ma sankcji, to niekoniecznie są respektowane. Makary Wajdziak przytacza przepis, który tutaj wchodzi w grę. Jest to art. 151 par. 1 kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym, kto pasie zwierzęta gospodarskie na nienależących do niego gruntach leśnych lub rolnych albo przez takie grunty w miejscach, w których jest to zabronione, przechodzi, przejeżdża lub przegania zwierzęta gospodarskie, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
- Nie zagłębiając się w typ kwalifikowany powyższego wykroczenia, poruszanie się konno po lesie obwarowane jest karą grzywny lub nagany. Potwierdził to również Sąd Najwyższy - Izba Karna w wyroku z 3 grudnia 2002 r., sygn. IV KK 344/02 – mówi Makary Wajdziak.
Zdaniem adwokata Marka Karczmarzyka z Uniwersytetu WSB Merito w Gdańsku osoba, która nie stosuje się do tych ograniczeń, może zostać ukarana grzywną na podstawie art. 161 kodeksu wykroczeń.
Przepis ten stanowi, że kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
Polecamy też w LEX: Bojarski Tadeusz, Michalska-Warias Aneta, Piórkowska-Flieger Joanna, Kodeks wykroczeń. Komentarz aktualizowany>



