Przekonał się o tym jeden z warszawskich policjantów, który zignorował polecenie przełożonych. Jego jednostka, wspólnie ze Strażą Miejską, co roku uczestniczyła w akcji „Bezpieczna droga do szkoły”, organizowanej na początku roku szkolnego. Podczas porannej odprawy funkcjonariusz otrzymał zadanie pieszo patrolować ruchliwe skrzyżowanie przy dużej podstawówce przez dwie godziny porannego szczytu.

 

Początek roku szkolnego na krawężniku

O godzinie 7:45 policyjny kontroler zauważył funkcjonariusza siedzącego w radiowozie zaparkowanym około 30–40 metrów od wyznaczonego miejsca służby. Zrobił mu zdjęcie i sporządził notatkę służbową, która zapoczątkowała postępowanie dyscyplinarne. Policjant otrzymał upomnienie za niedopełnienie obowiązków służbowych – zamiast patrolować pieszo, ukrył się w radiowozie i nie był widoczny tam, gdzie powinien. Tym samym naruszył dyscyplinę służbową oraz zarządzenie Komendanta Głównego Policji.

 


W toku postępowania przeanalizowano m.in. notatnik służbowy funkcjonariusza, który nie zawierał informacji o patrolowaniu okolic szkoły ani przejścia dla pieszych. Nie odnotowano też żadnych trudności z wyjazdem, godziny opuszczenia komendy ani trasy przejazdu. Przeciwko policjantowi przemawiały także zeznania świadków oraz zdjęcie, na którym widać go w radiowozie. W swoich pisemnych wyjaśnieniach tłumaczył, że miał rano trudności z zaparkowaniem i kilkukrotnie przejeżdżał obok wyznaczonego przejścia, co – jego zdaniem – mogło odstraszyć kierowców łamiących przepisy.

Przełożeni nie uznali tych wyjaśnień. Podkreślili, że funkcjonariusz znał ten rejon, często tam pracował i powinien przewidzieć trudności z parkowaniem. Mógł przyjechać wcześniej, by znaleźć miejsce postoju. Siedzenie w radiowozie nie spełnia warunków pieszego patrolu – pojazd służy jedynie do przemieszczania się między rejonami zagrożenia.

 

Służby nie zaczyna się od przerwy

Policjant twierdził, że nie spędził całego czasu w radiowozie. Przełożeni odpowiedzieli, że nie liczy się długość pobytu w aucie, lecz fakt, że nie był widoczny w miejscu pełnienia służby. W postępowaniu nie wykorzystano nagrań z monitoringu, ponieważ na tym przejściu go nie było. Nagranie z kamery nasobnej funkcjonariusza – mimo że zostało dopuszczone jako dowód – z niewyjaśnionych przyczyn stało się niedostępne.

W uzasadnieniu upomnienia podkreślono, że decyzje w postępowaniu dyscyplinarnym opierają się na ustaleniach faktycznych. Organ ocenia dowody swobodnie, kierując się logiką, wiedzą i doświadczeniem życiowym. Wyjaśnienia funkcjonariusza uznano za linię obrony, która nie znalazła potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Kluczowe okazały się zdjęcia pokazujące go w radiowozie.

Czytaj też w LEX: Dopuszczalność stosowania podstępu przez rzecznika dyscyplinarnego podczas przesłuchania obwinionego w postępowaniu dyscyplinarnym policjantów >

 

Złe zarządzanie, niedbały stosunek

Przy wymierzaniu kary uwzględniono m.in. rodzaj przewinienia, okoliczności jego popełnienia (początek roku szkolnego i działania mające na celu zapewnienie dzieciom bezpiecznego dojścia do szkoły), skutki (brak widoczności funkcjonariusza w rejonie służbowym). Wzięto też pod uwagę stopień naruszenia obowiązków oraz motywację (zła organizacja pracy i niedbałość).

Policjant odwołał się od decyzji, ale sądy administracyjne obu instancji – WSA w Warszawie i NSA – przyznały rację jego przełożonym. Sędziowie podkreślili, że obowiązki policjantów są określane w wewnętrznych aktach wynikających z hierarchicznej struktury Policji. Funkcjonariusze powinni być widoczni w miejscu pełnienia służby, chyba że określono inną taktykę. Z opisu akcji „Bezpieczna droga do szkoły” jasno wynikało, że policjanci mają nadzorować zachowanie kierowców w rejonach przyszkolnych, szczególnie na przejściach dla pieszych. Zdaniem sądu nie da się realizować tych zadań siedząc w radiowozie kilkadziesiąt metrów od przejścia. Kilkukrotne przejechanie przez skrzyżowanie nie oznacza obecności w miejscu służby.

Czytaj też w LEX: Legislacyjna (nie)doskonałość przesłanek odpowiedzialności dyscyplinarnej oraz podstaw wymiaru kary dyscyplinarnej – wybrane zagadnienia na tle ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji >

 

Kara słuszna, choć najłagodniejsza

Sądy uznały, że funkcjonariusz dopuścił się przewinienia nieumyślnie, ale w sposób zawiniony. Zebrane dowody wystarczyły do ustalenia istotnych okoliczności sprawy. Upomnienie to najłagodniejsza kara dyscyplinarna – nie narusza wolności ani majątku ukaranego, a jedynie formalnie wyraża dezaprobatę wobec jego zachowania. Kara ta zostaje zatarta po sześciu miesiącach od uprawomocnienia się orzeczenia.

Wyrok NSA z 24 października 2025 r., sygn. akt III OSK 1640/24

Czytaj też w LEX: Instytucja wydalenia ze służby w policji jako konsekwencja kary dyscyplinarnej – wybrane zagadnienia >