Czytaj: SA: Zgromadzenie ma zapłacić milion zł za gwałt księdza>>

Wyroki poznańskich sądów już zostały okrzyknięte rewolucyjnymi nie tylko z powodu rekordowej sumy zadośćuczynienia, ale przede wszystkim ze względu na rozwinięcie wykładni art. 430 k.c. W myśl tej wykładni za czyny księdza-pedofila finansowo odpowie Kościół Katolicki, tak jak odpowiada za szkodę ten, kto na własny rachunek i pod swoim kierownictwem powierza wykonanie innej osobie określonych czynności. Stan faktyczny sprawy jest wyjątkowo drastyczny - poszkodowana jako trzynastoletnia dziewczynka była przez kilka miesięcy przetrzymywana przez księdza, który wielokrotnie ją zgwałcił. Za czyn ten ksiądz został skazany karę czterech lat pozbawienia wolności, a odpowiedzialność cywilną, zgodnie z wyrokami poznańskich sądów, mają ponieść jego zwierzchnicy. Sprawa niechybnie trafi do Sądu Najwyższego, a stamtąd być może dalej, do Trybunału w Strasburgu. Warto zatem przyjrzeć się stanowisku ETPC w sprawach dotyczących molestowania seksualnego dzieci.

Odpowiedzialność pozakarną za gwałt na dziecku może ponieść nie tylko gwałciciel

Linia orzecznicza Trybunału jest w tym zakresie wyjątkowo spójna. Trybunał wielokrotnie stwierdzał odpowiedzialność państw-stron Konwencji o prawach człowieka w kontekście molestowania seksualnego małoletnich. Stwierdzane naruszenia dotyczyły przede wszystkim art. 3 Konwencji o prawach człowieka (zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania) oraz art. 8 Konwencji (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego). Na gruncie wskazanych artykułów Trybunał stwierdza, że na państwach spoczywa nie tylko obowiązek nienaruszania praw chronionych w art. 3 i art. 8, lecz również mają one pozytywny obowiązek wprowadzenia w życie takiego systemu prawa i egzekucji prawa, który aktywnie chroni prawa dzieci, zapobiega ich naruszeniom, uniemożliwia naruszenia, w razie stwierdzenia naruszenia praw podstawowych właściwy organ państwa prowadzi szybkie i skuteczne postępowanie, pozwalające na pociągnięcie winnych do odpowiedzialności i zadośćuczynienie ofierze. W tym stanie rzeczy nie tylko sprawca zgwałcenia dziecka musiał ponieść zasłużoną karę. Pozakarna odpowiedzialność za naruszenie praw dziecka obciążała państwo, które nie było w stanie zapewnić dziecku skutecznej ochrony, lub nie było w stanie przeprowadzić skutecznego i szybkiego postępowania w sprawie jego molestowania.

O'Keeffe przeciwko Irlandii

Najgłośniejszym wyrokiem Trybunału w sprawach dotyczących molestowania nieletnich była sprawa O'Keeffe przeciwko Irlandii, wyrok Wielkiej Izby ETPC z 28 stycznia 2014 r., skarga nr 35810/09. Skargę wniosła Irlandka, która jako dziecko była molestowana seksualnie przez dyrektora szkoły publicznej, gdzie uczęszczała. Irlandia ma bardzo specyficzny system edukacji publicznej - szkoły powszechne finansowane są ze środków publicznych, ale organizacyjnie podlegają miejscowym diecezjom katolickim. Szkoła, do której chodziła skarżąca w tej sprawie, podlegała diecezji w Cork, jej patronem był biskup, a zarządzał nią ksiądz. Skarżąca była przez kilka lat molestowana przez dyrektora szkoły, świeckiego nauczyciela. Sprawca został skazany karnie za molestowanie seksualne 21 dzieci, w tym skarżącej, dopiero 25 lat później, kiedy zdążył przejść na emeryturę. Po zapadnięciu wyroku karnego skarżąca wniosła do sądu powództwo odszkodowawcze przeciwko ministerstwu edukacji jako pracodawcy sprawcy jej zgwałcenia. Argumentowała, że władze państwowe przez całe lata tolerowały systematyczne molestowanie dzieci przez nauczyciela szkolnego, nie reagowały na interwencje rodziców i nie wprowadziły skutecznych regulacji chroniących dobro dziecka. Irlandzki Sąd Najwyższy oddalił powództwo skarżącej.

Trybunał w Strasburgu stwierdził natomiast, że w sprawie O'Keeffe miało miejsce naruszenie jednego z najpoważniejszych postanowień Konwencji, to jest art. 3 zakazującego nieludzkiego i poniżającego traktowania. Trybunał nie miał wątpliwości, iż państwo odpowiada za naruszenie praw podstawowych skarżącej, nawet pomimo tego, że bezpośredni nadzór organizacyjny nad szkołami publicznymi sprawowało w latach 70-tych nie ministerstwo edukacji, a inny podmiot, to jest Kościół Katolicki. Odpowiedzialność państwa przejawia się właśnie w niedopełnieniu swych obowiązków w zakresie zapewnienia takiego systemu regulacji prawnych wraz z ich egzekucją, który skutecznie będzie chronił prawa dzieci, a w razie naruszenia tychże praw skutecznie prowadził do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności i zadośćuczynienia naruszeniom.

 

Wykładnia art. 430 kodeksu cywilnego

Dokonana przez sądy poznańskie wykładnia art. 430 k.c. ("kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności") w sposób obejmujący podmioty kościelne - które winny ponosić odpowiedzialność cywilną za niedozwolone czyny osób duchownych przy wykonywaniu czynności związanych z działaniem kościoła - jest jedyną prawidłową wykładnią art. 430 k.c. zarówno z punktu widzenia zasad słuszności, jak i w świetle Europejskiej Konwencji o ochronie praw podstawowych.

Trzeba jeszcze raz podkreślić, że czym innym jest odpowiedzialność karna sprawcy czynu, a czym innym jest odpowiedzialność cywilna, związana z wypłatą zadośćuczynienia lub odszkodowania ofierze takiego czynu. Państwo polskie, nakładając taką odpowiedzialność na Kościół Katolicki oraz skutecznie ją egzekwując, wywiązuje się ze swych obowiązków z art. 3 i art. 8 Konwencji o prawach człowieka. Za ogromnymi uprawnieniami, jakimi w Polsce cieszą się podmioty kościelne, idzie także ogromna odpowiedzialność: Kościół Katolicki, delegując osoby do pracy z dziećmi i młodzieżą, ma obowiązek strukturalnej i skutecznej ochrony praw dzieci, a za uchybienia w tej mierze ponosi na podstawie art. 430 k.c. odpowiedzialność cywilną. Inne rozstrzygnięcie polskich sądów stanowiłoby, w kontekście pedofilii, jednoznaczne naruszenie art. 3 i art. 8 Konwencji.

O'Keeffe przeciwko Irlandii - wyrok Wielkiej Izby ETPC z 28 stycznia 2014 r., skarga nr 35810/09