W Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci koczujący po białoruskiej stronie nie chcą wracać na Białoruś. Według informacji SG z poniedziałku grupa liczy obecnie 24 osoby.

MSZ wyjaśnia Wysokiemu Komisarzowi, że wobec osób ubiegających się o ochronę międzynarodową stosowane są w pełni przepisy prawa krajowego i międzynarodowego, w szczególności prawa europejskiego. - Istotne znaczenie ma zwłaszcza kwestia zapewnienia ochrony zewnętrznej granicy Unii Europejskiej, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami Rzeczypospolitej Polskiej - czytamy w ośiadczeniu.

Czytaj: Zmiana przepisów ma utrudnić przekraczanie polskiej granicy>>
 

Szanujemy konwencję o statusie uchodźców

Według MSZ, Polska z pełnym poszanowaniem podchodzi do Konwencji dotyczącej statusu uchodźców i respektuje jej postanowienia w zaistniałej obecnie sytuacji. - Oczekujemy jednocześnie, że Białoruś, jako strona konwencji, wywiąże się z wynikających z niej zobowiązań i zapewni stosowną opiekę osobom znajdującym się na jej terytorium. W tym kontekście wyrażamy nadzieję, że zaangażowanie Biura UNHCR w Mińsku przyczyni się do podjęcia działań przez władze białoruskie w celu udzielenia pomocy potrzebującym osobom - stwierdza ministerstwo.

W oświadczeniu jest też informacja, że kierując się względami humanitarnymi w dniu 22 sierpnia br. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP skierowało do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Białoruś notę dyplomatyczną, deklarując gotowość do udzielenia na miejscu pomocy rzeczowej. Nota ta pozostała bez odpowiedzi. - Mając na uwadze powagę sytuacji, strona polska przygotowała konwój z pomocą humanitarną, który znajduje się obecnie na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach oczekując na zgodę władz białoruskich na wjazd - podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. 

Czytaj: Prawnicy PAN: Władza narusza obowiązki państwa i nie szanuje godności uchodźców>>
 

Cudzoziemcy są na Białorusi

Przedstawiciele polskiego rządu podkreślają, że grupa cudzoziemców na terytorium Białorusi dostała się w sposób legalny i jest traktowana instrumentalnie przez reżim Łukaszenki. - Te osoby są na terytorium Białorusi i Białoruś za nie odpowiada - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że jeżeli ktoś znajdzie się na terytorium RP, jest poddawany odpowiednim procedurom.

Białoruś jest sygnatariuszem konwencji ds. uchodźców. W związku z tym ci, którzy chcieliby zgłosić tak swój status, muszą to zgłosić zgodnie z prawem międzynarodowym na terytorium Białorusi - podkreślił Morawiecki. - My możemy pomóc Białorusinom, jeżeli oni mają kłopot w zapewnieniem środków humanitarnych - oświadczył.