Zabójca zakładników to nie "idol młodzieży"

Skargę do Trybunału wniósł obywatel Turcji, który został ukarany grzywną za artykuł opublikowany w jego własnym czasopiśmie. Skarżący przypomniał w artykule zdarzenia z 1972 r., kiedy to pracujący w Turcji dla NATO obywatele brytyjscy zostali porwani i zamordowani przez terrorystów. Czynu tego dokonali członkowie Frontu Wyzwolenia Ludu Tureckiego, którzy chcieli wymienić porwanych na swoich towarzyszy, skazanych przez Turcję na karę śmierci. Służby rządowe przypuściły ofensywę na zajmowany przez sprawców budynek - zakładnicy zostali straceni celowo w czasie walk, aby ich odbicie przez policję nie było możliwe. Skarżący nazwał sprawców tej zbrodni "idolami młodzieży". Krajowy sąd karny skazał go za to na karę grzywny. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż wyrok ten stanowił naruszenie jego prawa do wolności wyrażania opinii, chronionego w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącym i nie stwierdził naruszenia art. 10 Konwencji.

Terrorysta to nie bohater

Trybunał wskazał przede wszystkim, że sankcja karna, która stanowiła ingerencję w prawo do wolności wypowiedzi skarżącego, była zgodna z ustawą i realizowała uprawnione cele, to jest ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz zapobieganie przestępstwom. Dalej, sporny artykuł został opublikowany w bardzo specyficznym kontekście, to jest w czasopiśmie ukazującym się w miejscowości położonej w pobliżu zajść z 1972 r., oraz w związku z 35 rocznicą zbrodni. W artykule opisano przestępstwa popełnione przez sprawców - wówczas członków nielegalnej organizacji terrorystycznej - w sposób heroiczny, nazywając ich "młodymi rewolucjonistami" oraz "idolami młodzieży". Śmierć większości porywaczy, która nastąpiła wskutek zbrojnej konfrontacji ze służbami policyjnymi, została nazwana "rzeźnią". Czyny sprawców zostały więc przedstawione jako czyny bohaterskie, warte gloryfikacji, a co najmniej usprawiedliwienia, mimo że bezspornie były to czyny przestępcze, dokonywane przy zastosowaniu przemocy.

Czytaj także: Strasburg: Państwo ma obowiązek chronić mniejszości>>
 

Gloryfikacja przemocy to zachęta to jej stosowania

Trybunał wskazał dalej, iż duże znaczenie ma w tego typu sytuacjach minimalizowanie ryzyka wywierania negatywnego wpływu na inne osoby, które mogą być skłonne do stosowania przemocy i wzorowania się na sprawcach. Kreowanie osób, które dopuściły się poważnych przestępstw i zabójstwa zakładników, na bohaterów i "idoli młodzieży", jest w sposób oczywisty niewłaściwe i naganne. Sformułowania zastosowane przez skarżącego wywierały na opinii publicznej wrażenie - a zwłaszcza na osobach dzielących podobne poglądy polityczne - iż, dla realizacji swoich celów politycznych, konieczne jest stosowanie przemocy, a nawet najbardziej drastyczne środki będą w tej mierze uzasadnione. Takie działanie nie jest zgodne z duchem art. 10 Konwencji i nie przysługuje mu ochrona wynikająca z prawa do wolności wyrażania opinii. Sankcja była proporcjonalna i uzasadniona. Naruszenia art. 10 Konwencji nie było.

 


Sankcja karna za mowę nienawiści i nawoływanie do przemocy uzasadniona

Omawiane orzeczenie stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną w kontekście regulacji pozwalających na ściganie mowy nienawiści oraz nawoływania do stosowania przemocy w prawie polskim. Zgodnie z art. 256 i art. 257 kodeksu karnego, ściganie mowy nienawiści możliwe jest jedynie wówczas, gdy dotyczy nienawiści "na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość". Osobom, które dotyka mowa nienawiści z innych powodów, pozostaje jedynie ściganie sprawcy z oskarżenia prywatnego na podstawie art. 212 kodeksu karnego. Polskie regulacje są "dziurawe" ze względu na przyczynę stosowania mowy nienawiści i nawoływania do przemocy - z art. 256 i art. 257 nie mogą skorzystać osoby, które są dyskryminowane z innych powodów niż wskazane powyżej. Prezentowany wyrok jest więc kolejnym sygnałem dla ustawodawcy - mowa nienawiści jako taka nie zasługuje na ochronę z art. 10 Konwencji o prawach człowieka, a nawoływanie do przemocy, bez względu na podłoże takiego nawoływania, wymaga ścigania z urzędu i wymierzenia sprawcy sankcji karnej.

Altıntaş przeciwko Turcji - wyrok ETPC z 10 marca 2020 r., skarga nr 50495/08.