- Zamierzamy wprowadzić nad firmami pożyczkowymi nadzór KNF, tak samo jak nad bankami. Musi być ktoś, kto patrzy im na ręce - podkreślił wiceminister w rozmowie z PAP.
Jak powiedział, wprowadzona ma być też definicja kosztów pozaodsetkowych udzielenia świadczenia pieniężnego, które obejmować ma:
- marże, prowizje lub opłaty związane z przygotowaniem umowy, z której wynika udzielenie świadczenia lub umowy związanej z udzieleniem świadczenia lub obsługą tych umów albo inne tego rodzaju koszty;
- opłaty i kary umowne związane z odroczeniem terminu zwrotu udzielonego świadczenia lub jego nieterminowego zwrotu, albo inne tego rodzaju koszty;
- koszty usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, koszty związane z ustanowieniem zabezpieczenia zwrotu świadczenia, koszty pozyskiwania informacji związanych z udzielaniem świadczenia, w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do zawarcia umów;
- wynagrodzenie osoby, która reprezentowała osobę udzielającą świadczenia przy zawarciu umów lub za pośrednictwem której udzielający świadczenia zawarł te umowy lub udzielił świadczenia, bezpośrednio ponoszone przez osobę, na rzecz której udzielono świadczenia, – z wyłączeniem opłat notarialnych oraz danin o charakterze publicznoprawnym.
- Tak, aby klient nie był zaskakiwany, od razu będzie wiedział, jakie są całkowite koszty udzielonego mu świadczenia, wszystko będzie jasno opisane - podkreslił Marcin Warchoł.
Czytaj: UOKiK: Ponad 320 tys. zł kary dla firmy pożyczkowej za dodatkowe opłaty>>
Prywatne pożyczki też pod ochroną
Wprowadzona ma też zostać ochronę osoby pożyczającej od drugiej osoby fizycznej. - Dziś uregulowana jest tylko relacja osoba fizyczna-firma, chcemy zlikwidować tę lukę - mówi wiceminister. I dodaje, że chodzi o to, żeby lichwiarze nie wykorzystywali tego, że ktoś jest pod ścianą. Na zasadzie – "pan mi pożyczy sto złotych, a ja, żeby spłacić dług, będę musiał oddać panu mieszkanie".