- Porozumienie to efekt wielu miesięcy rozmów - mówił minister cyfryzacji Marek Zagórski - Decyzja o zablokowaniu konta na portalu społecznościowym jest oparta na regulaminie zewnętrznym, a cały proces nie zawsze jest zrozumiały dla zwykłego użytkownika. Wywołuje to wiele nieporozumień, zgłaszają się do nas takie osoby i nie wiemy, jak mamy do tego podejść - tłumaczył. Dodał, że Facebook w ostatnich latach stał się jedną z podstawowych usług wykorzystywanych w codziennym życiu, stąd pomysł stworzenia dodatkowej procedury odwoławczej - podkreślał, inaugurując działanie nowego systemu.

Dodatkowe odwołanie od "bana" na Facebooku będzie możliwe>>

 

Ban za promowanie negatywnych zachowań

Facebook zablokuje konto osoby, która złamie zasady społeczności. Zakazane jest promowanie i nagłaśnianie: "brutalnych przestępstw, kradzieży oraz oszustw." Portal nie precyzuje, co z resztą przestępstw, tłumaczy natomiast, że nie pochwala wspomnianych aktywności. Dostęp do Facebooka stracić można również za przedstawianie działalności przestępczej oraz - co mało zaskakujące - za łamanie prawa autorskiego lub próbę sprzedaży broni (lub przekazywania jej, jak szczegółowo podkreślają zasady, w formie upominku).

 

 

 

Blokada nałożona zostanie też za publikowanie treści propagujących nienawiść - Facebook próbuje zdefiniować je, jako wypowiedzi: "bezpośrednio atakujące inne osoby na podstawie tzw. cech chronionych, takich jak rasa, pochodzenie, narodowość, wyznanie, orientacja seksualna, płeć, tożsamość płciowa, poważna choroba lub niepełnosprawność".

Chodzi o  treści atakujące osobę lub grupę osób o jednej z wymienionych cech, przy czym za atak uznaje się:

  • Poniżające twierdzenia lub obrazy sugerujące ułomność fizyczną, psychiczną lub moralną osoby lub grupy (np. "głupi", "idiota", "brzydki", "złodzieje");
  • Treści (także w formie graficznej) wyrażające pogardę („X są najgorsi”);
  • Treści (także w formie graficznej) wyrażające zniesmaczenie ("ohyda", "paskudztwo").

Zobacz w LEX: Na jakiej podstawie może odbywać się remarketing, polegający na wgrywaniu bazy kontaktów (e-maili) subskrybentów (osób zapisujących się na newsletter) do narzędzi reklamowych Facebooka? >

Konto stracić można także za odczłowieczanie lub porównywanie innych do:

  •     owadów;
  •     zwierząt, które są kulturowo postrzegane jako gorsze pod względem intelektualnym lub fizycznym;
  •     brudu, bakterii, chorób i odchodów;
  •     sprawców napaści na tle seksualnym;

 

Treści wzywające do wykluczenia lub odseparowania (segregacji) osoby lub grupy osób o cechach chronionych. Facebook zezwala jednak na "krytykowanie polityki imigracyjnej oraz na przedstawianie argumentów za zaostrzeniem tej polityki". Dostęp do konta stracić można także za spam lub nagabywanie użytkowników, którzy sobie tego nie życzą.

 


Po pierwsze algorytm

Nieprawidłowości może wykryć algorytm przeczesujący zasoby Facebooka. Jeżeli system uzna, że użytkownik łamie zasady portalu, blokuje mu konto na jakiś czas lub - w poważniejszych przypadkach na stałe. To ostatnie głównie, gdy do uchybienia dochodzi po raz kolejny. Oczywiście algorytm nie działa w sposób idealny, czego jaskrawym przykładem jest ban za zdanie: "pedał mi się zepsuł w rowerze". Każdy użytkownik ma prawo do odwołania - robi to przez panel pomocy.

Zobacz w LEX: Czy podmiot publiczny zakładający profil na Facebooku musi pozyskiwać zgody na przetwarzanie danych osobowych, od osób które polubią jego stronę, dodadzą komentarz pod postami? >

Zdarzają się też bardziej spektakularne akcje, gdy blokowane są konta większej grupy osób, było tak np. w 2016, kiedy dostęp zablokowano narodowcom, zachęcającym do udziału w Marszu Niepodległości. Chodziło o wykorzystanie falangi na plakacie. Ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska podkreślała wtedy, że nie ma wpływu na działania Facebooka, ale postara się wynegocjować jakieś rozwiązanie.

W 2018 r. resort cyfryzacji zawarł porozumienie z Facebookiem i uruchomiono nową procedurę składania odwołań. Osoba, której konto zablokowano może skorzystać z aplikacji udostępnionej przez NASK*. Wypełnia formularz, podpisuje go profilem zaufanym, a odpowiedź - co do zasady - otrzyma po upływie 72 godzin. W bardziej skomplikowanych sprawach dostanie informację, że portal społecznościowy będzie dłużej rozpatrywał sprawę.

 

Urzędnik nie sprawdza, dlaczego zablokowano konto

Jak podaje NASK*, do końca lutego w systemie zarejestrowano 114 zgłoszeń od użytkowników, 47 zgłoszeń uzyskało od Facebooka odpowiedź pozytywną (odblokowane konto/treść). W 44 przypadkach konta nie odblokowano, a 10 zgłoszeń otrzymało niepoprawną odpowiedź od Facebooka.

Ponad jedna trzecia zgłoszeń pochodzi z lutego - wpłynęło wtedy 44 zgłoszeń od użytkowników, 23 rozpatrzono pozytywnie, a 20 negatywnie. Użytkownik, który odwołuje się od decyzji ws. blokady, nie musi podawać uzasadnienia, wpływu na przebieg sprawy nie mają też urzędnicy - NASK nie analizuje bowiem treści zgłoszeń, a wszystkie już rozpatrzone zostają automatycznie zanonimizowane.
 

* NASK jest państwowym instytutem badawczym nadzorowanym przez Ministerstwo Cyfryzacji. Kluczowym polem aktywności NASK są działania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa internetu. Reagowaniem na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo sieci w Polsce i koordynacją działań w tym obszarze zajmuje się Pion Centrum Cyberbezpieczeństwa, w którego skład wchodzi m.in. zespół CERT Polska (www.cert.pl).