Skargę do Trybunału wniosła transpłciowa kobieta, która ze swojego wcześniejszego małżeństwa ma dwoje dzieci. W 2015 r. skarżąca wzięła rozwód i przeszła proces tranzycji oraz prawnego uznania płci. W 2017 r. biologiczna matka dzieci (mających wówczas 5 i 8 lat) wniosła do sądu o ograniczenie praw rodzicielskich skarżącej i odebranie jej kontaktu z dziećmi ze względu na transpłciowość. Sądy rosyjskie uznały żądania matki biologicznej.

Transpłciowość a rodzicielstwo

Biologiczna matka dzieci argumentowała, iż transpłciowość skarżącej stanowi zagrożenie dla dobra i moralności dzieci, może im wyrządzić niepowetowaną szkodę i zaburzyć ich rozwój, a także narażać je na kontakt z "nietradycyjnymi relacjami płciowymi". W opinii biegłego powołanego przez sąd rodzinny wskazano zaś na negatywny wpływ skarżącej na dzieci, niewynikający jednak z jej cech indywidualnych lub kompetencji rodzicielskich, lecz z antycypowanej reakcji dzieci na zmianę płci biologicznej ich ojca. Opinia psychologiczna przedłożona przez samą skarżącą, bardzo krytyczna w stosunku do opinii biegłego sądowego, nie została przez sąd uwzględniona, a sądy wyższych instancji oddaliły jej odwołania. W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia sąd rosyjski stwierdził, iż tranzycja skarżącej spowoduje długoterminową traumę u jej dzieci i będzie negatywnie wpływać na ich zdrowie psychiczne i rozwój. Sąd nie wykluczył przyznania skarżącej prawa do kontaktu z dziećmi, gdy te będą starsze, nie zakreślił jednak ku temu żadnych ram czasowych. Przed Trybunałem skarżąca zarzuciła naruszenie prawa swego i jej dzieci do poszanowania ich życia rodzinnego z art. 8 Konwencji o prawach człowieka w związku z zakazem dyskryminacji z art. 14 Konwencji.

 

POLECAMY

Transpłciowość nie jest zagrożeniem dla dzieci

Trybunał zgodził się ze skarżącą i potwierdził naruszenie art. 8 w związku z art. 14 Konwencji. Trybunał wskazał, iż jakkolwiek cele, na które powoływał się rząd rosyjski, były uprawnione (ochrona dobra dzieci, ochrona moralności dzieci i moralności publicznej), to nie została spełniona przesłanka "niezbędności w demokratycznym społeczeństwie" z art. 8 ust. 2 Konwencji, warunkująca zgodność ograniczenia praw podstawowych skarżącej z Konwencją. Poza sporem w sprawie był fakt, iż prawa rodzicielskie skarżącej zostały ograniczone ze względu na jej transpłciowość oraz rzekomy negatywny wpływ korekty płci biologicznej skarżącej na jej dzieci. Trybunał wskazał w tej mierze przede wszystkim na opinię biegłego sądowego, na której rozstrzygnięcie sądowe zostało oparte. W opinii jednak brak było argumentów naukowych dla uzasadnienia tez biegłego, który powołał się wyłącznie na jedno badanie naukowe - badanie kontrowersyjne i szeroko krytykowane w środowisku naukowym.

Zagrożenie dla dobra dziecka musi być stwierdzone konkretnie i indywidualnie

Ani w opinii biegłego, ani w uzasadnieniu wyroku sądu nie wskazano, w jaki konkretny sposób tranzycja skarżącej miała negatywnie wpłynąć na rozwój psychiczny jej dzieci. Sąd w ogóle nie wziął pod uwagę indywidualnych okoliczności rodziny skarżącej: nie zbadano więzi łączącej skarżącą z dziećmi, jej kompetencji rodzicielskich, stosunków rodzinnych itp. Sądy rosyjskie ograniczyły się do ogólnikowego stwierdzenia, iż korekta płci biologicznej osoby stanowi zagrożenie dla jej dzieci, bez jakiegokolwiek uściślenia charakteru zagrożenia, a także bez podania jakichkolwiek argumentów naukowych uzasadniających takie stwierdzenie. Trybunał wskazał również na bardzo poważne konsekwencje wyroku sądu rosyjskiego, to jest na zupełne uniemożliwienie kontaktu skarżącej z dziećmi. Zdaniem Trybunału, takie ograniczenie jest zasadne jedynie w przypadkach wykazania realnej możliwości zaistnienia poważnej i nieodwracalnej szkody, jaką dziecko może doznać wskutek kontaktu z rodzicem. Okoliczność ta nie została w niniejszej sprawie wykazana. Miało zatem miejsce naruszenie prawa skarżącego rodzica i jego dzieci do poszanowania życia rodzinnego z art. 8 Konwencji w związku z zakazem dyskryminacji z art. 14 Konwencji.

Czytaj: SA: Konieczne jest zapewnienie możliwości prawnego uzgodnienia płci metrykalnej z odczuwaną>>
 

Polskie prawo niewystarczające

Omawiane orzeczenie stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną dla polskich sądów w kontekście spraw rodzinnych oraz spraw dotyczących dobra dzieci osób transpłciowych, a szerzej - osób nieheteroseksualnych. Sytuacja osób transpłciowych w prawie polskim jest szczególnie trudna ze względu na brak jakichkolwiek uregulowań prawnych skierowanych do takich osób. Sądy muszą zatem stosować przepisy prawne w drodze analogii, jak to się dzieje, na przykład, przy ustaleniu płci biologicznej na podstawie art. 189 k.p.c. (co wiąże się z koniecznością pozwania rodziców osoby transpłciowej do sądu cywilnego). Z wyroku Trybunału płynie jednoznaczna konkluzja: ani transpłciowość, ani ogólnie pojęta nieheteroseksualność rodzica, nie stanowią powodu uzasadniającego ograniczenie praw rodzicielskich i prawa do kontaktu z dziećmi. Tego rodzaju rozstrzygnięcia sądowe, opierające interwencję sądu rodzinnego w stosunki rodzinne wyłącznie na fakcie transpłciowości lub nieheteroseksualności rodzica, będą stanowić naruszenie art. 8 w związku z art. 14 Konwencji o prawach człowieka.

A.M. i inni przeciwko Rosji - wyrok ETPC z dnia 6 lipca 2021 r., skarga nr 47220/19.

Czytaj: Minister nauki chce, by UJ wytłumaczył się z ankiety z wyborem tożsamości płciowej>>