- Obowiązujące w Polsce prawo rodzinne stoi na gruncie biologicznych podstaw pokrewieństwa. Dziecko ma prawo do pełnej wiedzy o swoim pochodzeniu, a badania genetyczne stały się standardowym środkiem dowodowym w procesie o ustalenie lub zaprzeczenie pochodzenia dziecka" – napisał Mikołaj Pawlak w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. I podkreślił, że istniejące przepisy uniemożliwiają skorzystanie z takiego dowodu, jeśli matka lub domniemany ojciec nie wyrażą dobrowolnie zgody na dokonanie badania DNA oraz że odmowa stała się jednym ze środków obrony strony pozwanej.

Czytaj: Stwierdzenie ojcostwa bez dowodów - skarga nadzwyczajna RPO>>
 

Rzecznik przypomina, że zgodnie z art. 7 ust. 1 Konwencji o prawach dziecka, prawo do poznania własnego pochodzenia jest jednym z fundamentalnych praw przysługujących dziecku. I wskazuje, że dowód z badań DNA nacechowany jest naukowym obiektywizmem i daje praktycznie całkowitą pewność, wpływa też na szybkość postępowania sądowego. - Jeżeli jednym z przeprowadzonych dowodów w postępowaniu jest dowód z badań DNA, to wyrok zapada po jednej, najwyżej dwóch rozprawach - podkreślił Pawlak.

Rzecznik sugeruje ministrowi potrzebę stworzenia podstawy prawnej do przeprowadzania badań DNA w sprawach o pochodzenie dziecka.