Skargę do Trybunału wniósł portugalski adwokat, który w marcu 2007 r. zwrócił się do portugalskiej rady sądownictwa ze skargą na brak bezstronności sędziego w jednym z postępowań, w którym skarżący występował jako obrońca. Skarżący zarzucił sędziemu "korupcję" i "oszustwo". Rada sądownictwa nie podjęła postępowania, ale zainterweniował obrażony sędzia i pozwał skarżącego o zadośćuczynienie za naruszenie jego dobrego imienia. Sądy portugalskie, po długim postępowaniu sądowym, zasądziły od skarżącego zadośćuczynienie w wysokości 50 tys. euro, a miejscowa rada adwokacka ukarała go karą dyscyplinarną upomnienia. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż ten stan rzeczy stanowił naruszenie jego prawa do wolności wyrażania opinii, chronionego w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Sprawdź: Siwicki Maciej, Przestępstwo zniesławienia w ujęciu prawnoporównawczym>>

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie przez Portugalię jego wolności do wyrażania opinii z art. 10 Konwencji, lecz jedynie ze względu na nieproporcjonalnie wysoką kwotę zadośćuczynienia zasądzonego  od skarżącego adwokata na rzecz zniesławionego sędziego.

"Korupcję" sędziego trzeba udowodnić

Trybunał przede wszystkim wskazał, iż odpowiedzialność skarżącego została stwierdzona w postępowaniu cywilnym (w przeciwieństwie do ewentualnego postępowania karnego). Postępowanie to zostało wszczęte z powództwa poszkodowanego sędziego, któremu skarżący zarzucił "korupcję" i "oszustwo" w trakcie wykonywania obowiązków sądowych oraz stronniczość w prowadzonej sprawie. Oskarżenia takie bezsprzecznie miały bardzo poważny charakter i naruszały nie tylko dobre imię zainteresowanego sędziego, ale również uderzały w wiarygodność całego systemu sądowniczego.

Trybunał dalej stwierdził, iż wypowiedź skarżącego miała charakter wypowiedzi o okolicznościach faktycznych - skoro skarżący zarzucał zainteresowanemu "oszustwo" i przyjmowanie łapówek, to powinien być przygotowany na to, że będzie musiał udowodnić prawdziwość takich twierdzeń przed sądem. Sądy krajowe słusznie domagały się zatem przedstawienia odpowiednich dowodów w tej mierze, czego skarżący nie był w stanie uczynić. W wydanych rozstrzygnięciach sądy portugalskie uznały, iż twierdzenia skarżącego były bezpodstawne. Trybunał ze swej strony uznał, iż takie uzasadnienie przyjęcia odpowiedzialności cywilnej skarżącego za naruszenie dobrego imienia sędziego było istotne i wystarczające.

 

Wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna

Ostatnią kwestią do rozpatrzenia przez Trybunał było to, czy wysokość zadośćuczynienia zasądzonego od skarżącego była adekwatna, zwłaszcza że jego zarzuty pod adresem sędziego nie były uczynione publicznie, lecz w piśmie do krajowej rady sądowniczej. Trybunał wskazał, iż ewentualne postępowanie dyscyplinarne przed radą, wraz z pismem skarżącego jako pismem umożliwiającym jego wszczęcie, w świetle prawa krajowego jest poufne - nie można więc obciążać skarżącego "wyciek" informacji o sprawie poza grono osób uprawnionych. Zdaniem Trybunału, kwota 50 tys. euro zadośćuczynienia jest nadmierna i nie odpowiada warunkowi "niezbędności w społeczeństwie demokratycznym", który musi spełniać ingerencja w wolność wyrażania opinii, aby została uznana za zgodną z art. 10 Konwencji. Tym samym wymierzona skarżącemu sankcja była nieproporcjonalna do realizowanego celu, co skutkowało naruszeniem jego wolności wypowiedzi i art. 10 Konwencji.

Czytaj: Nie będzie zmiany przepisów o zniesławieniu>>
 

Ochrona dobrego imienia tak, ale sankcja musi być proporcjonalna

Omawiane orzeczenie Trybunału stanowi cenną wskazówkę interpretacyjną dla wykładni norm polskiego prawa, pozwalających na wystąpienie na drogę sądową przeciwko osobie, która znieważa sędziego (lub innego funkcjonariusza) w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Mowa tutaj o art. 226 kodeksu karnego (znieważenie funkcjonariusza lub organu konstytucyjnego), a także o art. 23 i art. 24 kodeksu cywilnego, który pozwala dochodzić ochrony czci i dobrego imienia osoby przed sądem cywilnym na zasadach ogólnych. W każdym z takich postępowań sąd ma obowiązek szczegółowo zważyć wszystkie okoliczności sprawy i dokonać zrównoważenia interesów, które pojawiają się w sprawie.

 


Z jednej strony jest to interes sędziego w ochronie jego dobrego imienia oraz interes społeczny w ochronie wiarygodności całego wymiaru sprawiedliwości, a z drugiej strony jest to interes skarżącego w ochronie jego prawa do wolności wyrażania opinii oraz ponownie interes społeczny w możliwości uzyskania informacji na temat ewentualnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z ustalonym orzecznictwem Trybunału w Strasburgu, pomiędzy tymi wartościami konwencyjnymi musi zostać zachowana sprawiedliwa równowaga, która może zostać naruszona - pomimo słusznego rozstrzygnięcia merytorycznego - nawet zasądzeniem zbyt niskiej lub wysokiej kwoty zadośćuczynienia na rzecz osoby zniesławionej.

Pais Pires de Lima przeciwko Portugalii - wyrok ETPC z 12 lutego 2019 r., skarga nr 70465/12