Krzysztof Sobczak: Co zrobiła Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego w ciągu pierwszego roku swojej działalności?
Marek Safjan: To jeszcze niepełny rok, bo rozpoczęliśmy pracę w końcu maja ubiegłego roku. Ale uważam, że w tym relatywnie krótkim czasie po wznowieniu działalności Komisji, dużo rzeczy wydarzyło się.
Czytaj: Premier powołał członków Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego>>
Mówi Pan o wznowieniu, czyli to kontynuacja prac tej komisji rozwiązanej pod koniec 2015 roku?
Komisja została powołana na nowo, ale my swoje prace traktujemy również jako kontynuację działań prowadzonych przez tamtą Komisję, którą najpierw kierował nieżyjący już prof. Zbigniew Radwański, a potem prof. Tadeusz Ereciński.
Czytaj: Więcej czasu na apelację i zażalenie - znamy pierwsze zmiany w k.p.c.>>
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Rzewuski Maciej, Reforma KPC - odpowiedzi na kluczowe pytania związane z nowelizacją procedury cywilnej>
Została ona rozwiązana nagle i bez decyzji, co z przygotowywanymi przez nią projektami.
To rozwiązanie rzeczywiście było nagłe, bo na kolejne posiedzenie, na którym dyskutowano o jakimś projekcie, przyszedł urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości i ogłosił, że należy przerwać obrady, bo Komisja została właśnie rozwiązana. No i rzeczywiście projekty, nad którymi pracowano, nie zostały dokończone. To oczywiście doprowadziło do wyrwy w pracach, szczególnie w takich o systemowym znaczeniu. Potem, w latach 2015 – 2023 były prowadzone pewne prace, które skutkowały nowelizacjami dotyczącymi szczególnie procedur, jednak nie przynosiły one oczekiwanych efektów. W założeniach one były nastawione na poprawę sprawności i przyspieszenie postępowania.
Sprawdź książkę: Trudny powrót do rządów prawa>>
Nowelizacja z 2019 roku miała taki cel i przez autorów była nazywana „wielką reformą procedury cywilnej”.
Rzeczywiście tak szumnie ją tytułowano, ale okazało się, że nie doprowadzono do zapowiadanych efektów. Zresztą duża część środowiska prawniczego od początku te zmiany krytykowała i czas pokazał, że słusznie. Potem były jeszcze inne zmiany, które oficjalnie także miały prowadzić do usprawnienia postępowań, chociaż wyraźnie widoczne były również inne ich cele, w tym bardziej polityczne niż pragmatyczne. Bo trzeba pamiętać, że to był czas wprowadzania tych nieszczęsnych „reform” wymiaru sprawiedliwości, w efekcie których doszło do faktycznego zablokowania Sądu Najwyższego i na skutek niezgodnego z Konstytucją powołania dużej grupy sędziów, istotnego zaburzenia pracy sądów powszechnych. To wszystko razem mocno osłabiało efektywność postępowania. A takim najbardziej wyrazistym przykładem zmian, o charakterze proceduralnym, motywowanych w pełni politycznie, była nowelizacja z 2023 r., która miała na celu rzekomą ochronę interesów polskich dzieci. Chodziło o postępowania związane z wykonywaniem Konwencji Haskiej, bo ówczesne władze uznawały, że niektóre polskie sądy są zbyt skłonne i zbyt pośpieszne w wydawaniu orzeczeń na rzecz powrotu dzieci przebywających chwilowo w Polsce do ich miejsca zamieszkania za granicą, zgodnie z orzeczeniem tamtejszego sądu. Uważano, że trzeba tu interweniować, a ta interwencja polegała na tym, że umożliwiono wstrzymanie wykonania prawomocnego orzeczenia, przy jednoczesnej inicjacji skar kasacyjnej, którą mógł wnosić Prokurator Generalny, Minister Sprawiedliwości, Rzecznik Praw Dziecka i Rzecznik Praw Obywatelskich. To oczywiście powodowało wydłużanie tych postępowań, nawet do półtora roku lub dłużej i kompletnie blokowało stosowanie Konwencji Haskiej. Ta konwencja ma sens tylko wtedy, gdy dziecko szybko może powrócić do środowiska i opiekuna wyznaczonego przez właściwy sąd.
Zobacz także szkolenie w LEX: Biała Monika, Nowelizacja KPC w pytaniach i odpowiedziach>
To będzie zmienione w ramach proponowanej „ustawy naprawczej”?
To będzie zmienione, ale w ramach projektu przygotowanego w ramach prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Rodzinnego we współpracy z naszą komisją, który zakłada przywrócenie standardu wynikającego z Konwencji Haskiej, który zapewni szybkie wykonywanie orzeczeń w sprawach powrotu dzieci.
A co z innymi zmianami z tamtego okresu, które miały usprawnić postępowania cywilne, ale nie doprowadziły do tego? Czy na przykład przepisy dotyczące koncentracji materiału procesowego na starcie postępowania, czyli do kiedy można zgłaszać twierdzenia i dowody i jaka ma być organizacja postępowania, będą zmieniane?
Będą, ale jeszcze nie w tej szybkiej ustawie nazywanej naprawczą, której projekt jest już gotowy. Jeszcze nad tym pracujemy, podobnie jak nad propozycją uchylenia przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. Chcemy te dwie kwestie uregulować kompleksowo, bo Komisja uznała, że żeby uchylić te przepisy, trzeba wprowadzić dobre ogólne przepisy o koncentracji materiału procesowego.
Jaki jest cel tej „ustawy naprawczej”?
To jest gotowy już projekt, zawierający blisko 200 propozycji zmian, którego celem jest powrót do dobrych standardów proceduralnych. Czyli między innymi do prawidłowych składów sędziowskich, odejście od charakterystycznego dla tamtego kierunku rozstrzygania przez jednego sędziego nawet w apelacji.
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Rzewuski Maciej, Wyłączenie sędziego w postępowaniu cywilnym ze szczególnym uwzględnieniem nowelizacji KPC z 2023 r.>
Czytaj: Jeden sędzia nie będzie orzekał w apelacji>>
Będzie powrót do kolegialnego orzekania?
Tak, ten projekt przewiduje powrót do stanu sprzed nowelizacji z 2023 roku dotyczącej jednoosobowych składów, czyli do kolegialnego orzekania w drugiej instancji. Zarówno przy rozpoznawaniu apelacji jak i zażaleń, poza postępowaniem uproszczonym, dotyczącym najmniejszych spraw o wartości do 20 tys. zł., w którym ma pozostać orzekanie jednoosobowe. Także powrót do rozstrzygania co do zasady na jawnych posiedzeniach. Chcę jednak podkreślić, że ta „ustawa naprawcza” to dopiero pierwszy etap przygotowywanych przez Komisję Kodyfikacyjną zmian. Ona oczywiście już zmieni szereg elementów, które mogą sprzyjać sprawności postępowań sądowych, ale Kodeks postępowania cywilnego wymaga radykalnych zmian. On został poprzez liczne zmiany mocno nadwerężony i stał się niespójny, nieczytelny i trudno stosowalny. Dlatego na samym początku Komisja Kodyfikacyjna podjęła decyzję o tym, że potrzebne będzie stworzenie nowego kodeksu i został powołany zespół, pod kierownictwem prof. Karola Weitza, który zajmuje się przygotowaniem propozycji tych zmian.
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Dziurda Marcin, Problemy praktyczne wynikające z nowych przepisów o składach sądu w postępowaniu cywilnym>
O ile „ustawa naprawcza” ma być uchwalona dość szybko, to tutaj chyba trzeba trochę więcej czasu i wysiłku?
Oczywiście, to jest praca na dobrych kilka lat. Ona wymaga bardzo pogłębionych analiz, konsultacji z teoretykami i praktykami prawa cywilnego. Liczę, że będzie możliwe efektywne jej prowadzenie, bo to jest bardzo ważny i oczekiwany projekt. Ale w krótszej perspektywie, obok wspomnianej „ustawy naprawczej”, podjęte zostały też wspólnie z pozostałymi komisjami kodyfikacyjnymi, czyli Komisją Kodyfikacyjną Prawa Karnego, Komisją Kodyfikacyjną Prawa Rodzinnego i Komisją Kodyfikacyjną Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, prace mające na celu usprawnienie postępowań sądowych. Powołaliśmy wspólny zespół, który zajmuje się przygotowaniem całego zespołu zmian w tym zakresie, do dość szybkiego wprowadzenia.
Szybko, czyli nie czekając na ten nowy kodeks postępowania cywilnego?
Tak, to mają być takie zmiany, z których część nawet nie będzie wymagała interwencji legislacyjnej, a bardziej decyzji organizacyjnych, zmian w metodologii postępowania. Mówimy o całym szeregu propozycji dotyczących usprawnienia postępowania w jego różnych aspektach, począwszy od spraw bardzo technicznych, należących bardziej do sfery zarządzania, a mających wpływ na efektywność działania. Począwszy od zarządzania kadrami w sądach, by w miarę równomiernie rozkładać ilość spraw rozpatrywanych przez sądy. Z tym związany jest pomysł „ważenia” spraw, czyli wprowadzenie metod określania optymalnego czasu i czynności potrzebnych do przeprowadzenia określonych postępowań.
To jest stosowane w wielu krajach, na przykład w sądach brytyjskich.
Dlatego też uważamy, że również u nas należy stworzyć taki system. To jest istotny czynnik z punktu widzenia organizacji pracy i zarządzania kadrami. Myślimy też o zmianach w zakresie właściwości miejscowej, o uelastycznieniu tych zasad po to, by można było łatwiej wszczynać postępowania sądowe w sprawach cywilnych tam, gdzie one mają szanse na najszybsze rozpatrzenie. To wymaga zmian w Kodeksie postępowania cywilnego, ale można je wprowadzić szybko, bo to nie jest bardzo skomplikowany problem. Pracujemy też nad bardzo istotnym problemem, jakim jest przesunięcie szeregu spraw z właściwości sędziowskiej do asesorskiej, bo widzimy tam pewne rezerwy.
Jakie to miałyby być sprawy?
Dla przykładu uważamy, że do referatów asesorów mogłyby trafić niektóre sprawy z zakresu prawa rodzinnego, nawet rozwodowe, w których nie ma sporu co do winy czy jakiegoś poważnego konfliktu majątkowego. To oczywiście wymaga pewnych uregulowań dotyczących pracy asesora. W tym kontekście wspomnę też o projektach dotyczących szerszego wsparcia dla sędziów ze strony asystentów, których powinno być znacznie więcej. To problem bardziej organizacyjny i finansowy, bo na to, a także na lepsze niż obecnie opłacanie ich pracy, potrzebne są odpowiednie fundusze. Duży nacisk w tych pracach projektowych kładziemy też na informatyzację sądów i dygitalizację postępowań, co bez wątpienia ułatwiłoby ich prowadzenie i przyspieszyło przebieg. Ze względu na znaczenie tej problematyki utworzyliśmy w ramach Komisji specjalny zespół, kierowany przez prof. Monikę Namysłowską, który zajmuje się sprawami digitalizacji postępowań cywilnych.
Czy alternatywne metody rozwiązywania sporów są tematem rozważań?
Owszem, myślimy o pomysłach na wyprowadzenie maksymalnie dużej części spraw poza obszar sądowy. Zaczynamy od mediacji, czyli szukamy sposobów na zachęcanie, ale też wymuszanie ich stosowania. To mogą być chociażby takie rozwiązania, jak umożliwienie pełnienia funkcji mediatora przez sędziów w stanie spoczynku. Dlaczego nie? Przecież to są ludzie z ogromnym doświadczeniem. Mówi się nawet o mediacjach sędziowskich.
Czytaj artykuł w LEX: Sobolewski Przemysław, Mediacja w sprawach cywilnych>
Cena promocyjna: 269.09 zł
|Cena regularna: 299 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 215.28 zł
Sędzia przed rozpoczęciem postępowania podejmowałby próbę mediacji?
To nie byłyby mediacje sensu stricte, tylko raczej koncyliacje z udziałem sędziego. Ale myślimy o takiej formule, że to nie sędzia od tej sprawy, tylko któryś z jego kolegów podejmowałby takie działanie. To dopiero projekty, ale sądzę, że to dobry kierunek myślenia. Mówi się też o pewnej obligatoryjności skierowań do mediacji przez sędziego, zanim sprawa trafi do sądu.
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Koralewski Michał, Struktura pism składanych przez profesjonalnych pełnomocników w świetle nowelizacji KPC>
Od lat mówi się o ograniczeniu kognicji sądowej. To także temat obecnych prac?
Tak, to jest przedmiotem naszych rozważań. Na przykład przeniesienie dalszych czynności spadkowych do notariuszy. Ale zastanawiamy się też, na ile w pewnych oczywistych sprawach, w których nie istnieje żaden spór pomiędzy stronami, jest to sprawa czysto techniczna, sprawy rozwodowe mogłyby być rozpatrywane przez urzędy stanu cywilnego. Tak jest we Włoszech – w kraju katolickim! A Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który rozpatrywał związaną z tym sprawę, a ja byłem akurat sędzią sprawozdawcą, uznał, że takie orzeczenie (tak to TSUE określił!) wydane przez urzędnika stanu cywilnego, może być uznawane i wykonywane w innych państwach Unii. A nowe rozporządzenie brukselskie bardzo szeroko podchodzi do pojęcia orzeczenia. Dlatego widzimy w tym kierunku myślenia duży potencjał. Bo idea jest taka, by nie czekając na dużą reformę, spojrzeć na to, co można zrobić, by sprawny sąd był dla ludzi dostępny. By pokazać, że nie przygotowujemy zmian dla zmian, a tym bardziej zmian pogarszających sytuację, jak bywało w niedawnej przeszłości, ale że coś można realnie poprawić
Czytaj także: Prof. Safjan: Projekt szybkich zmian w prawie cywilnym prawie gotowy, ale wejście w życie niepewne>>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.