Dodany passus ma stanowić, iż świadkami nie mogą być pełnomocnicy stron. Bez znaczenia zatem będzie pozostawała okoliczność, czy w sprawie będzie występował profesjonalny pełnomocnik (adwokat, radca prawny, rzecznik patentowy, osoba posiadająca licencję doradcy restrukturyzacyjnego), czy też pełnomocnik niemający statusu profesjonalisty z zakresu prawa (w szczególności członek rodziny).

Nie ma wyraźnego przepisu

W obecnym stanie prawnym analizowana kwestia nie została uregulowana. Z milczenia ustawodawcy należy więc wyprowadzić wniosek, że pełnomocnik może być powołany na świadka, spoczywa na nim bowiem generalny obowiązek składania zeznań w charakterze świadka. I znów bez znaczenia pozostaje okoliczność, czy dana osoba jest profesjonalnym pełnomocnikiem, zawodowo zajmującym się zastępstwem procesowym czy też jest pełnomocnikiem niezawodowym. Pogląd ten należy uznać za utrwalony w orzecznictwie sądów powszechnych.

Czytaj: Dwa lata po wielkiej reformie procedura cywilna czeka na przemyślane zmiany >>

Wystarczy przytoczyć wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 25 maja 2015 r. (I ACa 958/14), który przyjął, że pełnomocnik procesowy, zarówno profesjonalny, jak i niezawodowy, może być świadkiem, z tym że dopóki nie złoży zeznań, nie może być obecny przy przesłuchiwaniu innych świadków (art. 264 k.p.c.).

 


Jak można wyczytać w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z  14 lutego 2014 r. (I ACa 1034/13), okoliczność, że pełnomocnik zeznawał w sprawie jako świadek, nie niweczy jego statusu jako mandatariusza strony powodowej.

Ochrona tylko kodeksów etycznych

W wyniku takiej sytuacji - pełnomocnik – powołany na świadka – zmuszony jest składać niekorzystne dla reprezentowanej strony zeznania. Co więcej, jeżeli pełnomocnik nie może powołać się na tajemnicę zawodową, jego zeznania mogą również obejmować niekorzystne dla reprezentowanej przez niego strony okoliczności, o których dowiedział się podczas prowadzenia przez niego sprawy. Na taką sytuację nie są narażeni jedynie pełnomocnicy mający status adwokata, radcy prawnego oraz rzecznika patentowego.

W przypadku tych grup zawodowych pełnomocników normy prawne wspierane są dodatkowo normami etycznymi. W szczególności paragraf 19 ust. 8 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu stanowi, że „adwokatowi nie wolno zgłaszać dowodu z zeznań świadka będącego adwokatem lub radcą prawnym w celu ujawnienia przez niego wiadomości uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu”.

Podobne rozwiązanie przyjęto w art. 20 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego. Zgodnie z tym artykułem, „radca prawny nie może zgłaszać wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadka innego radcy prawnego lub innej osoby, z którą radca prawny może na podstawie przepisów prawa wspólnie wykonywać zawód – dla ustalenia okoliczności objętych ich obowiązkiem dochowania tajemnicy zawodowej”.

Czytaj też: Dowody z zeznań świadka - prawo strony do udziału w czynnościach dowodowych >

Ochrona interesu strony postępowania

- Powołane regulacje dotyczą jednak wyłącznie wymienionych wyżej trzech grup pełnomocników zawodowych. Jak zatem widać, tajemnica zawodowa nie chroni nawet wszystkich pełnomocników reprezentujących strony w ramach swoich czynności zawodowych - wskazuje dr hab. Maciej Muliński, prof. Uniwersytetu Łódzkiego w opinii przygotowanej dla Senatu. - W szczególności ustawodawca nie przewidział możliwości powołania się na tajemnicę zawodową przez doradców restrukturyzacyjnych. Zgodzić się zatem należy z poglądem, że dopuszczalność przesłuchania w charakterze świadka może w wielu wypadkach podważać zaufanie strony do swojego pełnomocnika, a chodzi przecież o relacje oparte właśnie na zaufaniu. Z pewnością więc proponowana zmiana ma silne uzasadnienie aksjologiczne, ma bowiem służyć zwiększeniu poufności komunikacji strony postępowania cywilnego z pełnomocnikiem - dodaje.  

W ocenie dr hab. Macieja Mulińskiego, projektowana regulacja nie powinna być  źródłem istotnych trudności interpretacyjnych. Wprowadzony ma być po prostu bezwzględny zakaz przesłuchiwania w charakterze świadków osób pełniących funkcję pełnomocnika procesowego w danej sprawie.
Bez znaczenia pozostawać będzie  przy tym okoliczność czy wiedzę o danym fakcie pełnomocnik uzyskał w toku wykonywania swojej funkcji czy też wcześniej – czy to w toku prowadzenia innej sprawy, czy poza jakimkolwiek postępowaniem.
Pewne wątpliwości może wywoływać kwestia zeznań złożonych w danej sprawie przez świadka powołanego następnie przez stronę na pełnomocnika.

Czytaj też: Zawodowy pełnomocnik w social media - aspekty praktyczne >

Również były pełnomocnik w danej sprawie nie będzie mógł wystąpić w tej sprawie w charakterze świadka. W przeciwnym wypadku trudno byłoby mówić o poufnym charakterze informacji przekazywanych pełnomocnikowi przez stronę, a także o wzajemnym zaufaniu niezbędnym do współpracy strony z pełnomocnikiem. Ewentualna późniejsza utrata zaufania pomiędzy stroną i pełnomocnikiem nie zmienia też poufnego charakteru uzyskanych przez pełnomocnika informacji.

Ryzyko nadużycia prawa

Jak wskazuje prof. Muliński, proponowana zmiana może być nadużywana. Zdarzyć się może, iż strona – chcąc pozbawić przeciwnika procesowego ze skorzystania z zeznań potencjalnego, przyszłego świadka, ustanowi go swoim pełnomocnikiem.

Prof. Muliński podaje przykład:  pracodawca – pozostający w sporze ze swoim byłym pracownikiem – ustanawia w tym sporze pełnomocnikami swoich wszystkich obecnych pracowników, uniemożliwiając tym samym dochodzenie byłemu pracownikowi roszczeń np. związanych z mobbingiem. Jednocześnie należy pamiętać, że przepisy nie określają maksymalnej liczby pełnomocników, których może ustanowić strona, a w konsekwencji wskazane nadużycie normy z art. 259 pkt 5 k.p.c. może być wcielane w życie nawet w karykaturalnych rozmiarach (np. poprzez ustanowienie kilkudziesięciu pełnomocników w sprawie).