Zdaniem eksperta, który jest członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości,
problematyka środków zaskarżenia należy do najtrudniejszych materii z punktu widzenia legislatora. - Nie chodzi tu jednak o kwestie techniczne czy redakcyjne, ale o sposób rozwiązania występującego w tej dziedzinie konfliktu wartości. Środki zaskarżenia są istotną gwarancją prawidłowego rozstrzygnięcia sądowego, a tym samym służą urzeczywistnieniu celu postępowania cywilnego. Stanowią one trwały dorobek kultury prawnej i nie można sobie dziś wyobrazić sprawnego systemu postępowania cywilnego, w którym nie istniałaby możliwość kontroli wydanego orzeczenia przez sąd wyższej instancji. Z drugiej strony elementem prawa do rzetelnego procesu sądowego jest uzyskanie rozstrzygnięcia w rozsądnym czasie mówi prof. Grzegorczyk.
Jego zdaniem kontrola instancyjna nie zawsze sprzyja realizacji tego uprawnienia. - Bo odwleka moment, w którym orzeczenie stanie się ostateczne. Zawsze w jakimś sensie stanowi także powtórzenie dotychczasowego postępowania i znacznie zwiększa jego koszty. W Polsce problem ten potęguje się, ponieważ nie tylko prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, ale także zaskarżalność orzeczeń sądu pierwszej instancji gwarantowane są na poziomie konstytucyjnym. Sytuacja taka jest rzadka na tle innych państw europejskich, których systemy prawne zazwyczaj nie zapewniają prawa do środka zaskarżenia na poziomie konstytucji. W większym stopniu akcentuje się w nich za to wzgląd na ekonomię procesową i pod tym kątem ocenia się celowość postępowań odwoławczych - podkreśla prof. Paweł Grzegorczyk.
Źródło: Dzaiennik Gazeta Prawna