Andras Baka został prezesem Sądu Najwyższego w 2009 r. i miał pełnić tę funkcję do 2015 r. Jednak uchwalone w 2011 roku przepisy przejściowe do nowej Konstytucji Węgier pozbawiły go urzędu, wprowadzając jednocześnie nowe zasady wyboru prezesa Kurii, czyli instytucji powołanej w miejsce dotychczasowego Sądu Najwyższego.
Nowe przepisy przewidywały m.in. wymóg pięcioletniej pracy w zawodzie sędziego na Węgrzech, co wykluczało Andrasa Bakę z grona ubiegających się o ten urząd, ponieważ przez większość swej kariery pełnił on funkcję sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zmiany wprowadzono po krytycznych wypowiedziach Andrasa Baki na temat polityki ekipy rządzącej na Wegrzech.

Strasburg: zmiana prawa była szykaną wobec prezesa węgierskiego SN>>

- Ten wyrok może mieć znaczenie także dla Polski, ponieważ wynika z niego, że władza ustawodawcza nie może arbitralnie odwoływać sędziów czy prezesów sądów, zwłaszcza w ramach zemsty za krytyczne wypowiedzi pod adresem rządu, i to niezależnie od tego, czy ma to nastąpić w formie ustawy czy zmiany Konstytucji. Nawet jeśli dana ingerencja nie będzie mogła zostać zbadana przez Trybunał Konstytucyjny, będzie istnieć możliwość jej kontroli przez ETPC – tłumaczy Marcin Szwed.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła w ETPC tzw. na opinię przyjaciela sądu w tej sprawie.

 

Wegierski wariant w Polsce?
Według nieoficjalnych informacji w Ministerstwie Sprawiedliwości powstaje projekt zmian istotnych dla sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sędziowie obu sądów mają przechodzić w stan spoczynku w wieku 65 lat. (dziś 70 z możliwością przedłużenia do 72 lat). Obecnie 31 sędziów spośród 86 sędziów SN ma ukończone 65 lat.
Projekt oceniany jest jako próba wymiany części składu Sądu Najwyższego na bardziej przychylny rządowi i obecnej większości parlamentarnej.