Wynik jest zaskakujący, tym bardziej, że sądy niższej instancji pracują w gorszych warunkach, są bardziej zawalone sprawami i orzekają w nich mniej doświadczeni sędziowie. Ale paradoksalnie może właśnie to zmusza ich do lepszej organizacji pracy.
Court Watch wydało trzeci już raport z rocznego monitoringu sądów pod kątem ich przyjazności i wiarygodności. Badanie trwało od lipca 2012 r. do lipca 2013, a prowadziło je 450 wolontariuszy - najczęściej studentów prawa. Zebrali blisko 7 tys. obserwacji rozpraw (często ponad 200 w jednym sądzie) i ponad 500 obserwacji infrastruktury (aż 36 proc. sądów jest niedostępnych dla osób niepełnosprawnych). Obserwowali 125 sądów różnych szczebli, a także cztery wojewódzkie sądy administracyjne, NSA i Sąd Najwyższy.
Pierwszy wniosek: monitorowanie sądów sprawia, że działają lepiej. Do takiego wniosku skłania autorów to, że w tych sądach, które badano po raz drugi czy trzeci, sytuacja się polepsza. - Nie chodzi o samą obecność obserwatorów, choć to też ma znaczenie. Najważniejsze, że prowadzimy z sądami dialog. Przedstawiamy sędziom wyniki raportów, dyskutujemy. Wielu sędziom naprawdę zależy na poprawie wizerunku wymiaru sprawiedliwości - mówi współautor raportu Bartosz Pilitowski. Więcej: http://wyborcza.pl>>>