Chodzi o projekty trzech rozporządzeń - zmieniające w sprawie biegłych sądowych, oraz nowe - w sprawie określenia stawek wynagrodzenia biegłych, taryf zryczałtowanych i sposobu dokumentowania wydatków niezbędnych dla wydania opinii w postępowaniu karnym oraz w sprawie określenia stawek wynagrodzenia biegłych, taryf zryczałtowanych oraz sposobu dokumentowania wydatków niezbędnych dla wydania opinii w postępowaniu cywilnym. Ich głównym założeniem jest zwiększenie stawek dla biegłych.

Ministerstwo zmienia zarówno część normatywną, jak i załączniki z wskazanymi przedziałami procentowymi kwoty bazowej, możliwe do zastosowania w zależności od stopnia złożoności problemu, będącego przedmiotem opinii, nakładu pracy oraz warunków, w jakich opracowano opinię. Cel - jak wskazano - zapewnienie lepszych warunków wynagradzania biegłych, co może spowodować zwiększenie ich dostępności, przyspieszenie opiniowania oraz zainteresowanie najlepszych specjalistów.

Czytaj: Biegły pilnie potrzebny, a ustawy jak nie było, tak nie ma >>

Wzrost o 30,49 proc., by zachęcić do pracy  

Ministerstwo przypomina, że wysokość stawek wynagrodzenia dla biegłych jest wprost uzależniona od kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, a wysokość tej kwoty jest określana corocznie w ustawie budżetowej. - Kwota bazowa na przestrzeni ostatnich 15 lat wzrosła jedynie o ok. 1,2 proc. Ustawa budżetowa z 2008 r. określiła wysokość kwoty bazowej na 1766,46 zł. W budżecie na 2023 r. kwota bazowa wyniosła 1789,42 zł, a wysokość tej kwoty została utrzymana w projekcie ustawy budżetowej na 2024 r. Podstawowe stawki godzinowe dla biegłego sądowego w 2023 r. (od 1,28 proc. do 1,81 proc. kwoty bazowej) zawierają się w przedziale od 22,90 zł do 32,39 zł. Zatem stawki te oscylują w okolicach prawem dopuszczalnych stawek minimalnych, a od lipca 2023 r. najniższy wymiar godzinowej stawki biegłego (22,90 zł) jest niższy od stawki minimalnej wynikającej z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 września 2022 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2023 r., gdzie w par. 4 określono, że od dnia 1 lipca 2023 r. minimalna stawka godzinowa wynosi 23,50 zł - czytamy w uzasadnieniu rozporządzenia dotyczącego postępowań cywilnego.

Dodano, że biegli sądowi pełnią istotną rolę w postępowaniach, w których wymagane jest posiadanie wiadomości specjalnych. - Zadaniem biegłych jest dzielenie się swoją wiedzą specjalistyczną i ułatwienie w ten sposób sądowi lub innemu organowi postępowania dokonania oceny dowodów i poczynienia ustaleń faktycznych. Jednym z zasadniczych uprawnień biegłego – obok uczestnictwa w postępowaniu przed organem prowadzącym postępowanie – jest szeroko rozumiane prawo do wynagrodzenia z tytułu sporządzenia opinii. Problem zbyt niskich wynagrodzeń biegłych został dawno zdiagnozowany w praktyce polskiego wymiaru sprawiedliwości, przyczyniając się do znacznego deficytu biegłych, zwłaszcza z obszaru medycyny - wskazano.

Zaznaczono również, że projektowane zmiany w wysokości stawek mają na celu zapewnienie lepszych warunków wynagradzania biegłych. MS liczy, że to może spowodować zwiększenie ich dostępności, przyspieszenie opiniowania oraz zainteresowanie najlepszych specjalistów.

O ile stawki mają być zwiększone? W sumie o 30,49 proc. w stosunku do obecnie obowiązujących.

 

Biegły, by wyjść na swoje, musi się postarać

Jacek Kudła, biegły, ekspert z zakresy czynności operacyjno-śledczych przyznaje, że stawki są obecnie tak niskie, że wielu biegłych nadrabia godzinami.
- Oczywiście w sposób uczciwy. Przy czym to nie jest możliwe w sytuacji, gdy ktoś ma wykonać określoną ekspertyzę, np. daktyloskopijną, która też trwa przez określony czas. Natomiast jeśli biegły dostaje sprawę, kilkadziesiąt tomów akt, to ocenia czy może rozwiązać problem prawny, a następnie przygotowuje plan działania, plan pracy, wypisując wszystkie czynności i czas godzinowy, który mu to zajmie. I w ten sposób biegli wychodzą na swoje. Przy czym, powtarzam, nie da się tego zrobić w przypadku czynności np. kryminalistycznych, o których z góry wiadomo, że trwają dwie/trzy godziny - dodaje.

Wskazuje też, że sama podwyżka jest dobrym kierunkiem. - Stawki są bardzo, bardzo niskie. Profesjonalny biegły ma znaczenie dla sprawy, a żeby był profesjonalny, musi być godnie wynagradzany. Niskie stawki zniechęcają do opiniowania. Pytanie jednak czy 30,49 proc. podwyżki to wystarczający wzrost - zaznacza.

Nie tędy droga, brakuje ustawy

Profesor Ewa Gruza z Katedry Kryminalistyki Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego uważa jednak, że to nie rozwiąże problemów związanych z opiniami biegłych.

- Dosypywanie pieniędzy do nieudolnego i niewydolnego, nawet nie systemu, bo my nadal nie mamy systemu ustanawiania i powoływania biegłych, jest tylko i wyłącznie wrzutką, która ma trochę uspokoić biegłych, ale zasadniczo nic nie zmienia. Nadal zostają biegłymi osoby, które nigdy nie powinny nimi zostać. Nadal mamy nieuregulowane kwestie zasadnicze, czyli mówiąc krótko - ścieżki dochodzenia do tego, że ktoś trafia na listę biegłych sądowych. Nadal nie mamy przepisów normujących sferę działalności biegłych. Teoretycznie od marca 2024 biegły sądowy ma obowiązkowo posiadać konto w portalu informatycznym, ale to są pozorne ruchy. Nic to nie zmienia, bo mamy złe podstawy, czyli brak ustawy o biegłych - mówi.

I dodaje, że jeśli jest bardzo pilna potrzeba reformy całego sądownictwa, prokuratury, wymiaru sprawiedliwości, to nie wyobraża sobie sytuacji, gdy w tym wszystkim zapomni się o biegłych. - Bo przecież opinia biegłego, to jeden z najistotniejszych elementów postępowania dowodowego - wskazuje.

Profesor zaznacza, że nie ma też do czego wracać. - Wszystkie dotychczasowe próby, jeśli chodzi o projekty, mówiąc wprost - nie zachwycały. Potrzebujemy zespołu, który od początku do końca przeanalizuje sytuację, stworzy nowy, kompleksowy projekt ustawy o biegłych. Ureguluje w nim nie tylko kwestie zasad wynagradzania biegłych, ale przede wszystkim zasad wpisu na listę i to według bardzo mocno zaostrzonych rygorów merytorycznych. Wtedy można mówić o sukcesie, obecnie jest to dosypywanie pieniędzy do nieudolnego, niewydolnego systemu, co absolutnie niczego nie załatwia i nie rozwiązuje żadnych problemów jeśli chodzi o biegłych - podsumowuje.