Sąd Rejonowy w O. wystąpił do Izby Karnej Sadu Najwyższego z inicjatywą przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości.

W uzasadnieniu postanowienia Sąd Rejonowy stwierdził, że dotyczy Jarosława G. - sprawującego urząd Prezydenta Miasta O., który stoi pod zarzutem popełnienia m.in. przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego.

Oceny podważające bezstronność 

Sąd podkreślił, że oskarżony jest osobą publiczną, powszechnie znaną społeczności i piastującą najwyższy urząd w mieście, w którym ma toczyć się proces sądowy.

Sąd wnioskujący stwierdził, że „pomiędzy władzą wykonawczą a sądowniczą występują pewnego rodzaju interakcje o charakterze administracyjnym, w tym w zakresie usług komunalnych wykonywanych przez miasto”. Ponadto podniesiono, że „sprawa została szeroko nagłośniona przez lokalne media i pozostaje w zainteresowaniu środków masowego przekazu”, a „zarzuty objęte aktem oskarżenia, w szczególności sposób gospodarowania środkami publicznymi, od dłuższego czasu stały się przedmiotem szerokiej dyskusji publicznej, wyrażania różnorakich opinii w środowisku miasta O. To z kolei może prowadzić do niezasadnych komentarzy i ocen podważających bezstronność sędziów orzekających w miejscowym sądzie”.

Sąd Rejonowy uważa, że tylko przekazanie sprawy zapewni możliwość swobodnego orzekania w tym procesie.

Oskarżenie wobec prezydenta nie zagraża bezstronności sądu

Jak orzekła sędzia sprawozdawca Małgorzata Wąsek-Wiaderek, wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie.

Sędzia podkreśliła, że instytucja określona art. 37 kodeksu postępowania karnego ma charakter wyjątku od zasady właściwości miejscowej sądu i powinna mieć zastosowane jedynie w szczególnych przypadkach, a w rozpoznawanej sprawie taka sytuacja nie zachodzi.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Pojęcie „dobra wymiaru sprawiedliwości” jako przesłanki przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi >

Zdaniem SN nie stanowi zagrożenia dla wymiaru sprawiedliwości rozpoznanie sprawy w sądzie pierwotnie właściwym dlatego, że oskarżonym w sprawie jest prezydent miasta, w którym siedzibę ma ten sąd.

Zupełnie chybiona jest argumentacja odwołująca się do tego, że „pomiędzy władzą wykonawczą a sądowniczą występują pewnego rodzaju interakcje o charakterze administracyjnym (…)”. W odpowiedzi na takie argumenty sędzia sprawozdawca przywołała stanowisko Sądu Najwyższego wypowiedziane w jednym z orzeczeń. Stwierdza się tam, że „założenie tego typu nie tylko oparte jest na błędnym poza konstytucyjnym zamazaniu ostrych granic pomiędzy władzą sądowniczą i wykonawczą, ale konsekwentnie musiałoby prowadzić do sytuacji, w której sądy miejscowo właściwe nie mogłyby w ogóle rozpoznawać spraw przedstawicieli lokalnej władzy wykonawczej z tego tylko powodu, że zawsze pomiędzy tymi dwiema gałęziami władzy występują pewnego rodzaju interakcje o charakterze administracyjnym” (postanowienie Sądu Najwyższego z 17 września 2004 r., IV KO 34/04).

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Udział sędziego w procesie karnym w charakterze strony lub świadka jako podstawa zmiany właściwości miejscowej sądu >

Zainteresowanie publiczności - bez znaczenia

Również to, że ta sprawa budzi zainteresowanie miejscowej społeczności i środków masowego przekazu, nie stanowi okoliczności, która uzasadniałaby zastosowanie wyjątkowej instytucji z art. 37 k.p.k.

Czytaj też: SN: Zainteresowanie mediów sporem nie wpływa na dobro wymiaru sprawiedliwości

Zainteresowanie mediów czy opinii publicznej tego rodzaju sprawami, gdy oskarżonymi są osoby piastujące funkcje publiczne, nie jest sytuacją nadzwyczajną i niespotykaną. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu podniósł, że „zarzuty objęte aktem oskarżenia, w szczególności sposób gospodarowania środkami publicznymi, od dłuższego czasu stały się przedmiotem szerokiej dyskusji publicznej, wyrażania różnorakich opinii w środowisku miasta O. To z kolei może prowadzić do niezasadnych komentarzy i ocen podważających bezstronność sędziów orzekających w miejscowym sądzie”.

Zobacz procedurę w LEX: Przekazanie sprawy przez Sąd Najwyższy ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości >

Według Izby Karnej żadne „naciski”, wpływy ze strony opinii publicznej, czy sugestie medialne nie mogą ograniczać swobody orzekania sądu. Sędziowie wyznaczeni do sprawy, zgodnie ze złożonym ślubowaniem, mają obowiązek wypełnić swoje powinności sumiennie, sprawiedliwość wymierzyć zgodnie z przepisami prawa i bezstronnie, według swego sumienia. Takiej postawy, przejawiającej się nieuleganiem jakimkolwiek wpływom naruszającym niezawisłość, wymaga od sędziów także etyka zawodowa - dodał SN.

Sąd Najwyższy stwierdził zatem brak podstaw do uwzględnienia wniosku o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości.

Sygnatura akt IV KO 85/20, postanowienie z 13 sierpnia 2020 r.