Komisja wolności obywatelskich PE zatwierdziła plany stworzenia nowej scentralizowanej bazy danych o obywatelach krajów trzecich. Ma ona uzupełniać europejski system przekazywania informacji z rejestrów karnych (ECRIS). Obecnie państwa UE korzystają już z ECRIS w celu wymiany informacji na temat wcześniejszych wyroków skazujących obywateli UE.
Nowy rejestr ma umożliwić organom szybkie ustalenie, czy któreś z państw członkowskich UE ma rejestry karne dotyczące obywatela spoza UE. Rejestr będzie zawierać dane takie jak nazwiska, adresy, odciski palców i obrazy twarzy (które jednak mogą być wykorzystywane wyłącznie w celu potwierdzenia tożsamości obywatela spoza UE, który został zidentyfikowany na podstawie innych danych).
Posłowie do PE uważają, że dostęp do bazy danych powinni mieć sędziowie i prokuratorzy, Europol, Eurojust i przyszła prokuratura europejska. Ich zdaniem nowy system będzie ważnym narzędziem walki z przestępczością transgraniczną dla europejskich prokuratorów, sędziów i funkcjonariuszy policji, którzy obecnie często polegają wyłącznie na danych dostępnych w ich krajowych systemach rejestrów karnych.
"Szybka i rzetelna wymiana informacji ma kluczowe znaczenie w walce z przestępczością na wszystkich szczeblach. Środek ten wypełni lukę, dzięki której obywatele państw trzecich są w stanie ukrywać swoje rejestry karne. Jednocześnie pozwoli lepiej chronić prawa i informacje dotyczące osób" - powiedział sprawozdawca projektu w komisji, europoseł Daniel Dalton (EKR).
Mandat europosłów do rozpoczęcia negocjacji z Radą został zatwierdzony 47 głosami za, przy 6 głosach sprzeciwu. Negocjacje będą mogły się rozpocząć, gdy przyjęty przez komisję raport zostanie zaakceptowany przez PE na sesji plenarnej.
ECRIS powstał w 2012 r. w celu wymiany informacji na temat wyroków skazujących w sprawach karnych w UE. Wykorzystanie obecnego systemu do sprawdzania rejestrów karnych obywateli spoza UE jest uciążliwe i nieefektywne. Według Komisji Europejskiej, w latach 2010-2014 organy krajowe wykorzystały informacje dostępne w rejestrach karnych innych krajów tylko w mniej niż pięciu proc. przypadków skazania obywateli państw trzecich.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)