W korespondencji nadsyłanej przez jeden z sądów okręgowych umieszczano na kopertach informacje o zawartości przesyłek i o terminie rozprawy. Były to informacje typu „wezw+odp. pozwu”, „odp. pisma powódki”, „odpis orzecz. 25.01.19 r. z uzas. i poucz.”. W ocenie skarżącego sąd w ten sposób faktycznie umożliwił osobom trzecim poznanie treści korespondencji. 

Czytaj: Sądy też mają chronić dane, ale orzecznicze trochę inaczej>>
 

Według rzecznika praw obywatelskich, który podjął w tej sprawie interwencję, zastrzeżeń nie może budzić umieszczenie na kopercie pisma sądowego daty jego wysłania i sygnatury danej sprawy. Jednak szczegółowe określenie na kopercie pism, jakie są w środku, poprzez wskazanie ich rodzaju (postanowienie, orzeczenie, zarządzenie) oraz daty ich wydania, stanowi istotną informację. - W efekcie nie tylko adresat, lecz również osoby zajmujące się np. doręczaniem przesyłek, uzyskują wiedzę o zawartości koperty - ocenił RPO. I dodał, że może powodować u adresata obawy, że osoby nieuprawnione dowiedzą się, jakiej kategorii pisma kieruje do niego sąd.

 

RPO uważa, że podanie na kopercie terminu rozprawy może naruszać prawo do ochrony danych osobowych. - Skoro wokandy sądowe są zanonimizowane i na ich podstawie nie można uzyskać informacji o stronach postępowania, to w rezultacie podania takiej informacji na kopercie z nazwiskiem adresata nieuprawnione osoby mogą poznać informacje, które nie powinny być ujawniane - czytamy w wystąpieniu do prezesa sądu. Według Rzecznika wydaje się wątpliwe, aby określając wzór awiza sądowego, Minister Sprawiedliwości w rubryce "termin" miał na myśli umieszczenie tam daty dziennej rozprawy.

Rzecznik przypomina, że art. 49 Konstytucji zapewnia wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. - Wolność ta polega zarówno na zakazie zmuszania adresatów do ujawnienia treści otrzymywanych przekazów, jak i na zakazie (skierowanym do wszystkich innych podmiotów, wraz z organami władzy publicznej), prób poinformowania się o tych treściach bez zgody adresata. Obejmuje ona również poufność co do faktu, że w ogóle jest się adresatem określonych przekazów - stwierdza rzecznik praw obywatelskich.