Wpływ na rozwój kancelarii prawniczych ma spowolnienie inwestycji. Partnerzy zarządzający ostrożniej podejmują wiec decyzje o rozszerzeniu zespołów.
W mijającym roku nie brakowało przejść prawników między kancelariami, chociaż nie były tak spektakularne jak w ubiegłych latach, gdy bywało, że przenosiły się całe departamenty – informuje „Rzeczpospolita”. Na przykład w 2011 r. z CMS Cameron MCKenna przeszło dwudziestu prawników procesowych.
Rynek jest trudny. Z ostatnich badań IPSOS wynika, że ok. 14 proc. kancelarii widzi znaczny spadek zainteresowania ich usługami. Prawnicy czujnie obserwują działania konkurencji pod katem ewentualnego przejęcia któregoś z klientów. Ale też kancelarie obniżają ceny swoich usług, aby nie wypaść z rynku.
Andrew Kozłowski z CMS Cameron Mc Kenna potwierdza, że w ciągu ostatnich pięciu lat średnia stawka za prace prawników skurczyła się o 10-15 proc.
Stale jednak panuje presja na zyski, choć gospodarka zwalnia obroty. Ponadto niebagatelna sprawa jest napływ nowych graczy na rynku i pojawienie się fali młodych radców prawnych i adwokatów.
Kancelarie muszą postawić na specjalizację. Dlatego nie ograniczają się do oferowania usług z zakresu prawa energetycznego, nieruchomości czy prawa telekomunikacyjnego, ale także budują zespoły specjalizujące się w wąskim wycinku prawa np. sporach zbiorowych.