Informację o podpisaniu ustawy podał na swej stronie internetowej Biały Dom. - Ustawa wymaga sprawozdania z działań niektórych krajów w odniesieniu do rozporządzania majątkiem z czasów Holokaustu - napisano w komunikacie Białego Domu.


Sekretarz stanu USA będzie zobowiązany do przedstawienia w dorocznym raporcie Departamentu Stanu informacji o przestrzeganiu praw człowieka w poszczególnych państwach świata albo w dorocznym raporcie o wolności religijnej na świecie; sprawozdanie o realizacji ustaleń zawartych w Deklaracji Terezińskiej.
Ustawa JUST nie przewiduje żadnych sankcji dla państw-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej, które nie spełniły swych obietnic dotyczących zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom i dlatego ma głównie symboliczny, deklaratywny charakter.

Deklaracja ta, przyjęta w 2009 roku przez 46 państw świata, na zakończenie Praskiej Konferencji ds. Mienia Ery Holokaustu, jest niezobowiązującą listą podstawowych zasad mających przyspieszyć, ułatwić i uczynić przejrzystymi procedury restytucji dzieł sztuki oraz prywatnego i komunalnego mienia przejętego siłą, skradzionego lub oddanego pod presją w czasie Holokaustu.

- Ta ustawa wcale nie mówi o tym, że mają być jakieś konsekwencje wyciągane. Nie mówi o relacjach z innymi państwami, a mówi wyłącznie o tym, że Departament Stanu ma monitorować sytuację i informować Kongres o tym, co się dzieje w tej sprawie i tyle - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. - Pamiętajmy, że mamy umowy ze Stanami Zjednoczonymi, na podstawie których obywatele amerykańscy mogli się ubiegać o odszkodowanie za mienie. I ta ustawa został zrealizowana. Z tym, że te odszkodowania wypłacał rząd amerykański - dodał wiceminister.

Czytaj:  Projektowana w USA ustawa może oznaczać nękanie Polski>>