Postuluje się,  aby ustawodawca przekazywał referendarzom do rozpoznania całe postępowania a nie tylko poszczególne czynności. Mogą to być pewne postępowania incydentalne (np. postępowanie w przedmiocie ustanowienia adwokata lub radcy prawnego), pomocnicze (np. postępowanie w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności) lub wręcz postępowania co do istoty sprawy (np.: postępowanie rejestrowe). W takiej sytuacji nie powstawałyby tak liczne wątpliwości co do uprawnień referendarza sądowego.
To rozszerzenie uprawnień uzasadnione jest – zdaniem Stowarzyszenia - małym wykorzystaniem referendarzy w sądach i  licznymi przeszkodami w ich funkcjonowaniu.
Referendarze zwracają uwagę na niespojność regulacji kompetencji procesowych referendarza. W elektronicznym postępowaniu upominawczym (EPU) ma on szersze kompetencje niż w postępowaniu upominawczym. W tym ostatnim, podobnie jak w
postępowaniu klauzulowym sędzia musi dokonywać rozlicznych wpadkowych rozstrzygnięć w sprawie prowadzonej przez referendarza. Skutkiem obecnej rozczłonkowanej i niespójnej regulacji są następujące problemy praktyczne: niepotrzebny zwiększony obieg akt pomiędzy referatami, niepotrzebne obciążenie sędziow czynnościami w sprawach prowadzonych przez referendarzy, niestabilność wykładni przepisów procesowych.W dużych sądach (a to ich sprawność decyduje o wizerunku sądownictwa w ogóle) ilość przypadków, wymagających jednorazowej interwencji sędziego w sprawie prowadzonej przez referendarza, przekracza tą granicę, poza ktorą staje się to już odczuwalnym obciążeniem dla sędziego (i jego asystenta). Obciążenie to nie jest natomiast uzasadnione względami natury konstytucyjno-prawnej
Projekt zakłada np., że skargę na postanowienie referendarza w przedmiocie kosztów sądowych lub kosztów procesu oraz na postanowienie o odmowie ustanowienia adwokata lub radcy prawnego wnosiłoby się do referendarza sądowego.

Źródło:Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych