Opinię taką szef rządu wygłosił w TVP3 Poznań, odnosząc się spotkania ministrów ds. europejskich, którego tematem była m.in. Polska w kontekście uruchomionego w grudniu przez Komisję Europejską, art. 7 unijnego traktatu. Jego zdaniem "na pewno daleka jeszcze droga do tego, żebyśmy w pełni porozumieli się co do zakresu naszych zmian”.

Czytaj: Wiceszef KE: uznanie niezależności sądownictwa warunkiem dialogu z Polską>>

- Rzeczywiście są rozmowy z naszymi partnerami, którzy w jakiś sposób wyobrażają sobie te zmiany w Polsce, a my przedstawiamy je trochę w innym świetle. Ja bardzo często i bardzo długo opowiadam o tym, jak ten system wymiaru sprawiedliwości powinien wyglądać – mówił premier.

Według Morawieckiego zreformowany wymiar sprawiedliwości powinien być zdecydowanie bardziej obiektywny. - Sędziowie powinni się na pewno kierować przesłankami bardzo obiektywnymi. Powinien być bardziej transparentny, bardziej niezależny, niezawisły i również efektywny, bo Polska jest według niektórych wskaźników na ostatnim miejscu w UE, a w innych na drugim od końca, jeśli chodzi o efektywność, czyli długotrwałość, przewlekłość procesów sądowych. Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby procesy w zakresie gospodarczym, ale też prawa cywilnego, karnego, toczyły się szybko, efektywnie i do tego ma też doprowadzić ta reforma– podkreślił.

Zdaniem premiera "jest też ogromna większość sędziów, którzy są ludźmi dobrej woli, chcą zmieniać ten system, chcą usprawniać go, w końcu to też w dużym stopniu wiąże się z elektronizacją, informatyzacją naszych sądów, a to możemy robić przecież razem, wspólnie – rząd i sądy - na różnych szczeblach".

- Myślę, że tutaj wszyscy dostrzegają potrzebę reformy i do tej reformy powoli dążymy, właściwie jesteśmy w jej trakcie, a wszystko to robimy dla ludzi, dla obywateli, po to, żeby wymiar sprawiedliwości był jak najbardziej sprawiedliwy i żeby był lepszy – podkreślił szef rządu.

  Państwo prawa to niezależne sądy>>