Minister sprawiedliwości sam wniósł o przełożenie rozprawy - bo jak wyjaśniał adwokat reprezentujący skarb państwa, nie może obecnie w rozprawach uczestniczyć, a chce się wypowiedzieć na początku procesu. Z kolei reprezentujący sędzię Morawiec Michał Krok wniósł by została ona wysłuchana razem z ministrem Ziobro, na jednej rozprawie. 

 


Sąd zdecydował też, że w procesie nie przesłucha żadnych świadków o których wnosili pozywający i pozwany, dopuści jedynie zeznania stron. 

Minister pozwany za naruszenie dóbr osobistych

Sędzia Morawiec została odwołana w listopadzie 2017 r.  Na początku stycznia złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew dotyczący naruszenia jej dóbr osobistych przez ministra sprawiedliwości. W pozwie domaga się ustnych przeprosin ze strony ministra lub jego zastępcy oraz wpłaty 6-krotności minimalnego wynagrodzenia na Fundację Dom Sędziego Seniora.

Ziobro odwołując ją z funkcji prezesa krakowskiego sądu okręgowego miał - według pozywających - podać niezwiązane w żaden sposób z osobą prezes, informacje o działaniach w ramach śledztwa dotyczącego korupcji w krakowskich sądach. 

Z kolei ministerstwo wyjaśniało, że w komunikatach nie odwoływało się wprost do ewentualnych powiązań korupcyjnych, ale wskazywało na "brak należytego nadzoru nad administracją sądu".

 

- Samo zestawienie tych informacji spowodowało jednak, że wszyscy odbiorcy łączą osobę pani sędzi Morawiec ze sprawą korupcji w wymiarze sprawiedliwości, co narusza jej dobre imię i godność sprawowania urzędu – wyjaśniał reprezentujący ją Krok.

Już po odwołaniu - w połowie stycznia sędzia została prezesem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Sędziów Themis. Minister na jej miejsce powołał sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką.