Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów prezes UOKiK nałożyła karę ponad 360 tys. zł.
Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w styczniu 2013 roku. Wątpliwości UOKiK wzbudziło sześć postanowień zawartych w regulaminie sklepu internetowego prowadzonego przez Vision Express, które ograniczały prawa e-klientów.
Konsument, który kupuje przez internet ma więcej możliwości niż klient sklepu stacjonarnego. Prawo daje internautom 10 dni na zwrot towaru kupionego w sieci. Z tego przywileju nie mogą skorzystać klienci sklepów tradycyjnych.
Zgodnie z warunkiem Vision Express, klient mógł zwrócić tylko produkt nieużywany, w oryginalnym i nienaruszonym stanie. Kupując przez internet konsument nie ma możliwości obejrzenia i sprawdzenia produktu, dlatego ma prawo to zrobić po odebraniu przedmiotu – w ramach tzw. zwykłego zarządu. Oznacza to, że można otworzyć opakowanie, aby przymierzyć okulary lub sprawdzić, czy dostarczono soczewki o odpowiedniej mocy. W takiej sytuacji nie traci prawa do odstąpienia od umowy.
Vision Express ponadto zastrzegało, że klient, który odstępuje od umowy, nie będzie mógł liczyć na zwrot kosztów wysyłki zamówionego towaru. Zgodnie z przepisami, jeżeli konsument zwraca towar, odsyła go przedsiębiorcy na własny koszt. Sprzedawca natomiast niezwłocznie zwraca klientowi kwotę, którą zapłacił za towar oraz za wysłanie przesyłki konsumentowi.
Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów na Vision Express została nałożona kara ponad 360 tys. zł. Spółka zaprzestała stosowania kwestionowanych klauzul. Decyzja nie jest ostateczna, ponieważ przedsiębiorca ma możliwość odwołania się do sądu.