"Ze względu na procedurę unijną ta derogacja związana z wędzonkami wejdzie w życie na koniec października, ale z obowiązywaniem od pierwszego września" - powiedział minister.
Sawicki rozmawiał na temat przyspieszenia prac nad wdrożeniem takiego odstępstwa z komisarzem ds. zdrowia Tonio Borgiem. Jak podał w komunikacie resort rolnictwa, komisarz zapewnił, że rozwiązanie to "będzie miało charakter retroaktywny, czyli przyjęte derogacje będą obowiązywały z datą wsteczną od 1 września br.".
Od września obowiązują nowe unijne przepisy dotyczące m.in. zawartości WWA (wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne) w wędzonych wędlinach i rybach. Dotychczas dopuszczalny poziom benzopirenu (jeden ze związków WWA) w 1 kg wędliny wynosił 5 mikrogramów, obecnie są to 2 mikrogramy. Do września dopuszczalny poziom sumy związków WWA (benzopirenu, benzantracenu, benzofluorantenu i chryzenu) wynosił 30 mikrogramów w 1 kg wędlin, a od teraz norma mówi o 12 mikrogramach.
KE zaostrzyła przepisy, gdyż w ocenie ekspertów wędzenie stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów, bo w jego wyniku w żywności pojawiają się zanieczyszczenia, w tym substancje rakotwórcze.
Jednak w Polsce wędzenie stanowi tradycyjną metodę produkcji wędlin i ze względów technologicznych część małych przetwórni nie mogła spełnić nowych norm.
Aby takie wędliny można było produkować w naszym kraju, muszą być wydane stosowne przepisy w formie rozporządzenia ministra rolnictwa. Nastąpi to jednak dopiero po opublikowaniu regulacji unijnych.
Dokument resortu rolnictwa jest już przygotowany. Zakłada on, że do 31 sierpnia 2017 r. będzie wolno produkować i sprzedawać na terytorium Polski produkty mięsne wędzone bez udziału wędzarniczego, czyli tzw. produkty mięsne wędzone tradycyjnie.
Muszą one spełniać normy obowiązujące do września. Oprócz tego producenci, którzy będą produkować dotychczasową metodą, muszą ten fakt zgłosić powiatowemu lekarzowi weterynarii.
Ponadto wędzonki produkowane w sposób tradycyjny mają być specjalnie oznakowane. Dlatego w projekcie rozporządzenia proponuje się umieszczanie na nich znaku weterynaryjnego w kształcie kwadratu. Ma to je odróżniać od innych wędzonych wędlin, które będą spełniały nowe normy i będą mogły być sprzedawane na unijnym rynku.
Unijne przepisy przewidują, że po upływie trzyletniego okresu obowiązywania takiego odstępstwa zostanie ponownie przeprowadzona analiza i zapadnie decyzja w sprawie jego ewentualnego przedłużenia. (PAP)