Wyrokiem Sądu Rejonowego w Zielonej Górze 26 kwietnia 2022 r., oskarżony Marek M. został uniewinniony od zarzutu popełnienia czynu polegającego na przechowywaniu w celu puszczenia w obieg 73 sztuk podrobionych banknotów o nominałach 50 euro, a ponadto - pomocnictwa w ich ukryciu (z art. 310 par. 2 k.k.).

 

Sprawdź również książkę: Kodeks karny. Przepisy >>


Ukrycie euro w celu wprowadzenia do obiegu

Orzeczenie to zostało zaskarżone apelacją prokuratora, który zarzucił błąd ‎w ustaleniach faktycznych. To znaczy uznaniu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego, z jednoczesnym zaniechaniem jednoznacznej oceny zeznań świadków.
Ponadto - podstawą zaskarżenia było błędne przyjęcie przez sąd, iż Marek M. przechowując podrobione banknoty i pomagając w ich ukryciu poprzez przekazanie Krzysztofowi S., nie działał w celu puszczenia ich w obieg. Tymczasem wiarygodne depozycje Krzysztofa S. jednoznacznie wskazywały, że skazany przechowywał i pomagał w ukryciu podrobionych banknotów w celu puszenia ich w obieg. Ujawnił to Krzysztof S., prosząc oskarżonego o wydanie mu trzech banknotów, w celu podjęcia takiej próby.

W konsekwencji prokurator wniósł o uchylenie wyroku ‎i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Zobacz nagranie szkolenia: Apelacja od wyroku karnego: metodyka poszukiwania uchybień i formułowania zarzutów odwoławczych >

Uchylenie wyroku uniewinniającego

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze 4 lutego 2023  r. uchylił zaskarżony wyrok, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania. Podstawą tego rozstrzygnięcia był brak akceptacji dla zaprezentowanego przez sąd I instancji sposobu oceny dowodów, który - według sądu II instancji - obciążony był dowolnością i oderwany od zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Sąd ten omówił  w pisemnych motywach poszczególne dowody, konkretyzując mankamenty w ich analizie, a w szczególności brak wnikliwości, kompleksowości oraz kategoryczności ustaleń i wniosków. Ujawnienie tych mankamentów prowadziło zaś do wniosku o istnieniu w sprawie podstaw do wydania wyroku skazującego, który nie mógł zapaść przed sądem odwoławczym, powodując konieczność wydania orzeczenia kasatoryjnego.

Po wydaniu zaskarżonego wyroku sąd II instancji wskazał, iż potrzebna jest pogłębiona analiza zgromadzonych dowodów, ze szczególnym naciskiem na ich wnikliwą, chronologiczną weryfikację, które wymagają powtórnej oceny.

Kasacja obrońcy

Na to rozstrzygnięcie obrońca skazanego złożył skargę, zarzucając rażące naruszenie przepisów postępowania. Domagał się przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Było ono wynikiem wyrażenia błędnego poglądu, że w tej sprawie istnieje konieczność wydania wyroku skazującego. Podczas gdy sąd I instancji dokonał swobodnej oceny materiału dowodowego, ale z materiału dowodowego nie wynika, jakoby oskarżony dopuścił się zarzucanego mu aktem oskarżenia przestępstwa.

Formułując ten zarzut, autor skargi wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Zielonej Górze do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Zobacz linię orzeczniczą: Przeprowadzanie dowodów przed wyrokiem kasatoryjnym w świetle zakazu reformationis in peius >

Czytaj teżPopulizm penalny kwitnie w najlepsze

W pisemnej odpowiedzi na skargę prokurator wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.

Ważny zakaz ne peius

Sąd Najwyższy uznał, że skarga nie zasługiwała na uwzględnienie. Nie doszło bowiem do naruszenia art. 437 par. 2 kpk, określającego zamknięty katalog przypadków determinujących obowiązek odstąpienia przez sąd II instancji od orzekania reformatoryjnego.

Zobacz procedurę: Orzekanie sądu odwoławczego o utrzymaniu w mocy, zmianie lub uchyleniu zaskarżonego orzeczenia >

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze jednoznacznie stwierdził istnienie jednej ze wskazanych w tym przepisie podstaw, obligujących do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Chodzi mianowicie o zakaz ne peius - skazywania uniewinnionego, którego zaktualizowanie się na gruncie niniejszej sprawy - wbrew stanowisku zaprezentowanemu w skardze – zostało w sposób dostateczny wykazane.

Zobacz procedurę: Dyrektywy orzekania na niekorzyść oskarżonego w postępowaniu odwoławczym >

Jego wystąpienia dowodziła szczegółowa i logiczna analiza materiału dowodowego, której wnioski w zakresie realizacji znamion zarzuconego oskarżonemu przestępstwa okazały się być w opozycji do ustaleń poczynionych przez sąd I instancji. Skoro więc reguła ne peius została poprzedzona gruntownym zbadaniem zastosowanych przez sąd I instancji metod wnioskowania i jednoczesnym ujawnieniem innych mankamentów, to brak było podstaw do twierdzenia, iż doszło do obrazy zasady ne peius. Przepis ten obliguje do skasowania orzeczenia w ramach kontroli instancyjnej, między innymi ‎w sytuacji wystąpienia ustawowego zakazu orzekania na niekorzyść.

 

Sąd powszechny rozpozna zarzuty kasacji

Co się zaś tyczy dalej idących zarzutów, odnoszących się do prawidłowości postępowania dowodowego i oceny materiału dowodowego, to Izba Karna SN stwierdziła że, niedopuszczalne jest więc kontrolowanie przez Sąd Najwyższy prawidłowości przeprowadzonej kontroli odwoławczej w kontekście uchybień podniesionych w apelacji.

Co więcej, w toku postępowania skargowego Sąd Najwyższy nie jest władny kontrolować, czy zaistniały merytoryczne podstawy  do skazania oskarżonego, który został uniewinniony w pierwszej instancji (określone w art. 454 k.p.k.  i wydanie wyroku modyfikującego). Rozpoznanie sprawy w tym zakresie należy przecież do kompetencji sądów powszechnych. Interwencja Sądu Najwyższego w ten zakres orzekania stanowiłaby naruszenie kompetencji do rozpoznania sprawy. Poza zakresem oceny w tym postępowaniu pozostawało więc to, czy wnioski wysnute przez sąd odwoławczy na podstawie materiału dowodowego były zgodne z zasadą prawdy materialnej. To znaczy, czy oskarżony miał zamiar wprowadzić do obrotu fałszywe banknoty.

Wyrok Izby Karnej Sądu Najwyższego z 30 sierpnia 2023 r., sygnatura akt I KS 18/23.