- Potrzebujemy celów – powiedział 24 stycznia podczas konferencji prasowej, rozpoczynającej nową strategię, Siim Kallas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. - Proponujemy minimalną liczbę stacji ładowania, jaka ma funkcjonować w każdym państwie członkowskim w 2020 roku. Co najmniej 10 proc. z nich powinno być publicznie dostępnych - dodał.
Rozważa się także wyznaczenie miejsc parkingowych i pasów dla takich pojazdów. Są to „bardzo cenne instrumenty, które mogą być stosowane z dobrym skutkiem”, powiedział przedstawiciel UE.
W obecnej propozycji, obejmującej nie tylko samochody elektryczne, Unia Europejska wyznacza też normy dotyczące stacji z wodorem i sprzężonym gazem ziemnym (CNG) oraz skroplonym gazem ziemnym (LNG).
Jos Dings, dyrektor think tanku Transport and Environment, powiedział, że działania Komisji są pozytywną częścią bardziej skomplikowanej układanki potrzebnej do dekarbonizacji europejskiego transportu do 2050 roku. - Musimy przełamać monopol paliw płynnych na rynku transportowym, ale potrzebujemy też lepszych samochodów, cen i infrastruktury – powiedział.
Więcej:
euractiv.pl>>>