Na wtorkowym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli Polska zaakceptowała decyzję o podziale uchodźców - potwierdziły źródła dyplomatyczne.

Według wstępnych uzgodnień ws. podziału uchodźców do Polski trafią na razie 5082 osoby, ale prawdopodobnie liczba ta faktycznie będzie mniejsza - poinformował we wtorek w Brukseli wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk.
Wyjaśnił, że w pierwszej kolejności podzielonych zostanie 66 tysięcy uchodźców, docierających do Włoch i Grecji, a odnośnie relokacji 54 tys. osób (które miały być przesiedlone z Węgier) zapadną odrębne decyzje Rady UE.

"Z tych 66 tysięcy na Polskę wstępnie przypadają 5082 osoby, ale na pewno tylu nie będzie, ponieważ Irlandia, Dania, Szwajcaria, Norwegia i prawdopodobnie Islandia zgłosiły, że też będą uczestniczyć w tym procesie. Wyliczone na razie liczby się zmniejszą" - powiedział wiceminister. Oszacował, że do Polski może ostatecznie trafić od 4600 do 4800 uchodźców.

Według Stachańczyka przyjęte we wtorek porozumienie spełnia wszystkie warunki, na których zależało Polsce. "Bardzo mocno podkreśla konieczność kontroli granic, zapewnia rozdział osób przybywających na nielegalnych migrantów i uchodźców oraz gwarantuje, że ci, którzy będą podlegać relokacji, będą już w pierwszym kraju przyjazdu sprawdzeni (...) i zidentyfikowani jako prawdziwi uchodźcy, a nie migranci ekonomiczni" - relacjonował wiceminister.

 

Spośród czterech państw, które były przeciwne relokacji uchodźców, tylko Słowacja poinformowała, że nie zastosuje się do decyzji Rady UE, podjętej w głosowaniu. Czechy, Węgry i Rumunia poinformowały, że dostosują się, choć głosowały przeciw. (ks/pap)

Marek Safjan,Antonio Tizzano,Roberto Adam
  Zarys prawa Unii Europejskiej>>>