Trybunał uznał natomiast, że konstytucję naruszyły trzy przepisy tej nowelizacji odnoszące się m.in. do relacji między ministrem sprawiedliwości a prezesami i dyrektorami sądów. Wejście w życie wyroku w tym zakresie TK odroczył o 18 miesięcy. Zdanie odrębne do wyroku zgłosiło ośmiu sędziów Trybunału.

Nadzór ministra nad sądami

Odnosząc się do zarzutu KRS, co do powierzenia ministrowi sprawiedliwości nadzoru nad działalnością administracyjną sądów Trybunał wskazał, że do ustawodawcy należy wybór, czy nadzór zostanie zorganizowany w ramach władzy sądowniczej, czy też kompetencje nadzorcze zostaną przypisane innej władzy - w tym przypadku władzy wykonawczej. Trybunał przypomniał, że we wcześniejszym orzecznictwie nadzór Ministra Sprawiedliwości nad działalnością administracyjną sądów, w tym bezpośrednio związaną z działalnością orzeczniczą sądu, został uznany za konstytucyjnie dopuszczalny. Zdaniem Trybunału analiza kwestionowanych przepisów nie potwierdza zarzutu KRS co do rozszerzenia kompetencji Ministra Sprawiedliwości w zakresie nadzoru nad działalnością administracyjną sądu, a także nie można uznać, że tego rodzaju działalność sądu wchodzi w zakres administracji rządowej. Analiza ta nie daje również podstaw do stwierdzenia, że nadzór sprawowany przez Ministra Sprawiedliwości wkracza w sferę realizacji przez sądy funkcji jurysdykcyjnych, w których sędziowie korzystają z przymiotu niezawisłości.

Dyrektor sądu nie wkracza w orzecznictwo

Trybunał Konstytucyjny wskazał, że wprowadzenie do systemu sądownictwa organu jakim jest dyrektor sądu, stanowi urzeczywistnienie idei menadżerskiego zarządzania sądami i ma na celu odciążenie prezesa sądu od niektórych obowiązków administracyjnych. Trybunał podkreślił, że dyrektor może być traktowany jedynie jako organ sądu w znaczeniu organizacyjnym. Nie jest on natomiast składnikiem władzy sądowniczej w znaczeniu funkcjonalnym, ponieważ nie uczestniczy w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, ani wykonywaniu innych zadań z zakresu ochrony prawnej.

Analiza zakresu kompetencji powierzonych przez ustawodawcę dyrektorom sądów, świadczy o tym, że choć są one szerokie, nie obejmują czynności związanych z realizacją przez sądy podstawowych funkcji określonych w art. 1 § 2 i 3 prawa o ustroju sądów powszechnych. Dyrektor nie może ponadto ingerować w działalność administracyjną sądu bezpośrednio związaną z wykonywaniem przez sąd zadań z zakresu wymierzania sprawiedliwości, nad którą wewnętrzny nadzór i kierownictwo sprawuje prezes sądu. Zadania wykonywane przez dyrektorów sądów należy zaliczyć do sfery działalności administracyjnej sądów, która służy zapewnieniu odpowiednich warunków techniczno-organizacyjnych oraz majątkowych funkcjonowania sądu. Nie można zatem uznać, że kwestionowane przez KRS przepisy naruszają zasadę odrębności i niezależności sądów.

Dyrektora może rozstrzgać sprawy kadrowe

Trybunał Konstytucyjny odniósł się do zarzutu dotyczącego kompetencji dyrektora sądu w odniesieniu do pracowników administracyjnych sądu, zaś w szczególności pracowników sekretariatów wydziałów sądowych. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zwierzchnictwo służbowe dyrektora sądu wobec tych pracowników nie rozciąga się na zadania, o których mowa w art. 8 pkt 2 p.u.s.p. W odniesieniu do pracowników sekretariatów sądowych kompetencje kierownicze i nadzorcze przysługują na podstawie ustawy lub przepisów wykonawczych prezesowi sądu, przewodniczącemu wydziału i sędziom. Oznacza to, że kompetencje dyrektora rozciągają się tylko na czynności pozostające poza zakresem działalności administracyjnej sądu bezpośrednio związanej z wymierzaniem sprawiedliwości i ochrony prawnej, co jest zgodne z art. 173 konstytucji.

Więcej>>TK: nadzór ministra..