Teresa Romer: sędziowie nie powinni bać się zmian
Uważam, że sędziowie powinni podlegać ocenom. Prezentuję ten pogląd od dawna i podkreślam, że to nie jest ani nowość ani jakiś wyjątek. Sędziowie są poddawani ocenom w większości krajów europejskich, a także poza Europą. Akceptuje je Rada Europy. Oceny sędziów są taktowane jako rutyna. Nie mają nic wspólnego z merytoryczną stroną orzekania, a w konsekwencji nie są żadnym zagrożeniem dla niezawisłości. Wśród niektórych sędziów panuje syndrom oblężonej twierdzy. Propozycje zmierzające do przyspieszenia czy usprawnienia rozpoznawania spraw i działania sądów nie mają niczego wspólnego z samym orzekaniem, a mimo to traktowane są przez niektórych sędziów jak zamach na niezawisłość - mówi Teresa Romer, sędzia SN w stanie spoczynku.