Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek poinformował, że zawetuje dwie ustawy: o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Podpisana przez prezydenta ma zostać trzecia z ustaw zmieniających wymiar sprawiedliwości - o ustroju sądów powszechnych. Prezydent zapowiedział, że w najbliższym czasie przedstawi nowe wersje projektów reformujących sądownictwo.

Czytaj: W środę będzie stanowisko KE ws. reformy sądownictwa w Polsce>>

W minioną środę krytycznie zmiany w systemie sprawiedliwości w Polsce oceniła KE, wskazując, że jeśli wszystkie ustawy w tej sprawie wejdą w życie, zniesiona zostanie niezależność sądów w Polsce. Komisja przygotuje procedurę o naruszenie prawa UE przez nasz kraj; ma być uruchomiona w tym tygodniu.

O tę kwestię był pytany we wtorek szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski w "Sygnałach dnia" w radiowej "Jedynce". "Dopóki proces legislacyjny w Polsce nie został zakończony, to nie ma podstaw do wypowiadania, a tym bardziej podstaw do ingerencji w sprawy procesu legislacyjnego. Mam nadzieję, że jutro Komisja odnotuje tylko, że proces legislacyjny został zatrzymany, bądź odłożony i nie podejmie żadnych dywagacji, dyskusji. Tym bardziej żadnego stanowiska" - oświadczył Waszczykowski.

Szef MSZ odniósł się też do słów wiceszef KE Fransa Timmermansa sprzed tygodnia, który na konferencji prasowej po dyskusji kolegium komisarzy na temat naszego kraju powiedział, że zaprosił do Brukseli polskich ministrów.

"Na każdy list, jaki zostaje przysłany do Polski, bądź pana Timmermansa, bądź innych urzędników KE, bądź przedstawicieli instytucji międzynarodowych, my cierpliwie odpowiadamy, tłumaczymy to, co się dzieje w Polsce. Natomiast nie wydaje mi się, żeby było stosowne, aby konstytucyjni ministrowie z Polski jechali i byli przesłuchiwani przez urzędników międzynarodowych w Brukseli" - powiedział Waszczykowski.

"Uważam, że jesteśmy państwem suwerennym, niepodległym i to, co robimy w naszym państwie, to są nasze suwerenne prawa, aby zmieniać, reformować, aby realizować polski interes narodowy. Tutaj żadna instytucja międzynarodowa nie ma prawa ingerowania. Oczywiście, jeśli podejmiemy decyzje, jeśli proces legislacyjny zostanie zakończony jesteśmy gotowi go tłumaczyć. Wyjaśniać dlaczego, w jakiej formule został przyjęty, do czego zmierza. Natomiast dzisiaj uważam, że wszelka dyskusja, która prowadzi do ingerencji w proces legislacyjny jest niestosowna" - podkreślił minister.

"Polska nie jest państwem upadłym, w Polsce funkcjonują wszystkie instytucje i nie ma potrzeby, aby ktoś z zewnątrz przyjeżdżał i przejmował prerogatywy polskich instytucji i za polskie instytucje decydował i rozwiązywał polskie sprawy. Jesteśmy państwem suwerenny i jesteśmy w stanie rozwiązać polskie sprawy tutaj w Polsce sami" - dodał Waszczykowski. (PAP)