Opinie taką minister wypowiedział w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Politico". - Nie ma napięć między Polską a Unią Europejską. Nie ma napięć pomiędzy Polską a Komisją" - powiedział Waszczykowski w wywiadzie dla europejskiej wersji "Politico”.

Tymczasem Komisja Europejska wystąpiła w obronie swojego wiceprzewodniczącego. - Żałujemy, że minister nie rozumie roli, struktury i kompetencji Komisji - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik Komisji Margaritis Schinas. - Komisja jest strażnikiem traktatów, wspólnych interesów 28 państw członkowskich oraz rządów prawa - dodał.
"Politico" pisze w swoim artykule, że komentarze polskiego ministra sugerują, iż relacje Warszawy z Brukselą najprawdopodobniej pozostaną lodowate, pomimo ostatnich prób KE wznowienia dialogu w celu znalezienia wyjścia z kryzysu. Polski rząd pozostaje również w konflikcie z Donaldem Tuskiem, któremu bezskutecznie próbował uniemożliwić drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej - dodaje serwis.
- W Polsce istnieje poczucie, że to jest osobista krucjata Timmermansa, ponieważ sprawy, o które on nas oskarża, zostały dawno temu naprawione przez Sejm - powiedział szef polskiej dyplomacji, wyrażając - jak zauważa "Politico" - pogląd niepodzielany przez wszystkich w Brukseli. - Naprawdę się martwię, ponieważ to jest niesprawiedliwe twierdzenie Timmermansa. Ono stygmatyzuje Polskę i stwarza złą atmosferę na temat Polski - wskazał minister.
Szef polskiego MSZ powiedział, że krytycyzm Timmermansa jest typowy dla KE, która w ocenie Polski daleko przekroczyła granice swojego mandatu, do czego UE musi się pilnie odnieść, jeśli chce zachować wiarygodność wśród obywateli regionu. - Nie możemy tego zaakceptować. Nie możemy zaakceptować, że wybrane ciało biurokratów monitoruje i nakazuje i rządzi państwami członkowskimi - zaznaczył.

Komentując to Margaritis Schinas zwrócił uwagę, że Komisja jako całość oraz jej członkowie indywidualnie otrzymali wotum zaufania od wybranych w bezpośrednich wyborach członków Parlamentu Europejskiego. Dodał, że Komisja jest kierowana przez przewodniczącego, który był przedstawiany jako główny kandydat na to stanowisko w czasie kampanii wyborczej w 2014 r. - Bylibyśmy wdzięczni, gdyby wszyscy przedstawiciele rządów krajowych, wychodząc z komentarzami na temat naszej roli, brali pod uwagę te fakty - oświadczył rzecznik KE. Jak przekonywał, jeśli chodzi o dialog z Polską dotyczący praworządności, KE jest daltonistą politycznym i jest gotowa do zaangażowania się w rozmowę tak szybko jak to możliwe.

Waszczykowski powiedział w wywiadzie, że określenie roli Komisji jest kluczowe. - Jaka jest legitymacja Komisji? - spytał Waszczykowski. - Komisja nie ma demokratycznej legitymacji. Nie jest wybierana w wyborach, jest wybierana przez rządy (państw członkowskich). Musimy znaleźć kryteria sposobu wybierania ciała, które ma rządzić federalną Europą. Możemy zaakceptować federalną Europę, która oparta jest na rządach demokratycznych - podkreślił minister.

- Reakcja rzecznika KE potwierdza zarzuty o upolitycznieniu działań Komisji - stwierdził w oświadczeniu MSZ. Resort wyraził również "zdziwienie, że bezstronny urzędnik, jakim powinien być rzecznik KE, publicznie komentuje i recenzuje wypowiedzi polityka państwa członkowskiego Unii Europejskiej". - Dzisiejsza reakcja rzecznika Schinasa potwierdza zarzuty o upolitycznieniu działań Komisji Europejskiej oraz trafność opinii ministra Witolda Waszczykowskiego, który mówił Politico, że "nie możemy zgodzić się na to, że grupa urzędników kontroluje, wydaje polecenia i zarządza państwami członkowskimi - napisał resort. (ks/pap)